» Pon lis 24, 2014 15:26
Re: Moje koty niczyje.Prośba o pomoc, karmę.Bardzo źle sięDz
Witam Wszystkich serdecznie i ciepło.
Ogromnie dziękuję za pamięć, u nas jak zawsze dużo wszystkiego i w biegu, choć tu tego nie widać. Ciągle mi nie pod drodze na miau ...
Gdyby Ktoś podjął się tej zbiórki, było by cudownie, coś wybiorę i wtedy kupi sie już bezpośrednio w sklepie.
Chwilę muszę pomyśleć, bo potrzeb jest tak dużo, ciężko mi na teraz wybrać, bo i chore maluszki bardzo potrzebują diety, bezdomniaczki ( u nas jest naprawdę bardzo bardzo źle ) potrzebują karmy, by choć zjeść co 2-3 dni. Karmię obecnie 50-55 kotów niczyich, tymczasuję prawie zawsze kocięta, całe mioty, często też z matkami, koty po wypadkach, dla mnie to sporo, choć można więcej ale.... nie skarżę się często? Tymczasy to koty znalezione prze zemnie, męża czy mojego psa. Od lat odmawiam pomocy - nie przyjmuję tymczasów od osób dzwoniących, wybaczcie, ja nie daję rady ....
Wiele się u nas zmieniło, choroba mojej Saby mocno pokomplikowała pewne sprawy, niestety takie jest to życie, nie mamy na pewne sprawy żadnego wpływu. Dzielnie walczy z niedoczynnością tarczycy i zespołem cushinga, czuje na na lekach świetnie, bo na razie jeszcze są. Zamykam oczy, zaciskamy zęby, płaczę po nocach, choroby przewlekłe są ciężkie.
Postaram się szybko zrobić jeszcze jakiś bazarek, już przygotowałam parę rzeczy z szafy ale trzeba, potrzebna.
Adoptuj, nie kupuj.
Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...