Widzę, że mamy podobnie. Ja zawitałam na to forum, bo łapała mnie już desperacja... 2 Ruski przywiezione do domu w wieku ukończonych 3 m-cy i nagle po 2 tyg zaczęła się pojawiać krew u Tosi. Tylko u Tosi. Gdzie ja nie byłam i czego nie badałam. Zastrzyki przeciwkrwotoczne, antybiotyki, witaminy, probiotyki, odrobaczania... wszystko przeszedł ten malutki kotek, a krew wciąż była codziennie w każdej kupie :/ Odchodziliśmy od zmysłów, nawet kolonoskopia była. Żaden wet nie potrafił nam pomóc, wręcz każdy prosił żebym dała znać jak już się dowiem co było przyczyną krwawień. 5 miesięcy tak się motaliśmy i odbijaliśmy od jednego weta do drugiego, aż w końcu trafiliśmy na lekarkę, która wysłuchała wreszcie wszystkiego, co do niej mówiłam, co opisywałam, przeanalizowała to i kazała przejść na hypoalergiczną karmę. W połączeniu z lekami, które najpierw wyleczyły stan zapalny jelit - krew przeszła jak ręką odjął. Moja Tosia okazała się być uczulona na jakiś składnik karmy (prawdopodobnie właśnie zboże) - jest cały czas na RC Hypoallergenic i jest wszystko OK
Na Twoim miejscu dałabym kota na kilka dni tylko na gotowane mięsko (pierś z kurczaka/indyka) z ryżem i poczekała, aż stolec się unormuje. Tylko powoli, nie przestaw go od razu tylko na mięsko bo wtedy kupy zwariują. Wprowadzaj mu to przez kilka dni, potem potrzymaj tylko na tym a potem znowu powolutku wprowadź jakąś bezzbożówkę lub Intestinala (u mnie zanim jeszcze postawiono diagnozę wpłynął na zmniejszenie ilości krwi).
A co do PW to musisz mieć chyba 10 czy 20 postów na forum, żeby móc mi odpisać - poczekam