Chore kociaki - pytanie techniczne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2014 12:32 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

świetnie, że jest lepiej -bardzo się cieszę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2014 12:35 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

izka53 pisze:ASK@ - dziewczyna jest w Turcji, niedługo wraca do Polski.

Internet i wysyłkowe sklepy są wszędzie. Wiem,że jest z Turcji ale teraz to nie jest koniec świata.
Dlatego podałam jej różne opcje by mogła sobie pogrzebać.
W ostateczności można nagotować kurczaka (udko, skrzydełko...) w małej ilości wody , bez przypraw .Pokroić wszystko, przetrzeć przez drobne sitko, zalać ciepłym rosołkiem i podawać małymi porcjami przez strzykawkę.
Tylko trzeba uważać bo ,tak jak pisałam, mogą się pojawić problemy z brzuniem i kupalami. Dobrze jeśli tylko małe się dokarmia a od matki ciągnie troche mleka i ona nim się opiekuje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 12:38 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Boję się, że przez sklep internetowy to wszytko doszłoby zbyt późno. A takie mięsko nie zaszkodzi? W sensie da takie malutkie chucherko radę to strawić? Bo kurczaka i indyka jego mamusia dostaje to zrobić przecier nie byłoby zbyt dużym utrudnieniem.

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pt kwi 04, 2014 12:39 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

i strzykawką trzeba tak trochę w bok trafiać pokarmem , nie na wprost
nie wiem jak to wytłumaczyć
żeby się kociak nie udławił

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2014 12:40 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Karmiłam tak- w sumie strzykawka z profilu tak żeby trafiało na język i czekam aż przełknie. W porządku?

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pt kwi 04, 2014 12:43 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Rozwodnione mleko, mleko w ogóle może wywołać biegunkę i bóle brzucha. Mega biegunkę co dla malca jest bardzo niebezpieczne. Koty nie przyswajają ludzkiego mleka. Nan2 to jest też wyjście awaryjne tylko do momentu znalezienia właściwego. Proszę , uważaj z mlekiem.

O takim Gerberku mówiłam. Jest też "delikatny kurczak"
https://www.frisco.pl/stn,product/pid,2 ... wgodA3EAZw

Potem po 4 tygodniu podawaliśmy to to... lub kuraka gotowanego.
http://www.mall.pl/karma-mokra-koty/ani ... -16-x-100g

Poczytaj
http://www.zwierzakowo.pl/artykul/zywienie-kociat.html

Kota karmi się "na stojaka" nigdy na leżąco bo zachłysnie się. Ja opieram jego przednie łapki o ręke a druga karmię. Powolutku, bo musi załapać.

Nie mieszaj mu teraz dań bo nie będziesz wiedzieć co mu zaszkodziło. Dałaś już mleko.

Masz dostep do gerberka?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 12:50 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Tak, mam dostęp. Wciąż mam nadzieję, że uda nam się skądś kocie mleko wytrzasnąć. Szukam alternatyw bo coś to stworzonko zjeść musi, jakoś do cycka się nie garnie, a dopiero wieczorem do jakiegoś bardziej specjalistycznego sklepu czy kliniki uda nam się podjechać. Nie wiem, mam wrażenie, że tutaj wszystkie koty piją mleko i mam nadzieję, że weterynarz jednak chciałby małemu pomóc... Ale jasne, jeżeli jest bezpieczna alternatywa to się zastosuję. Pytam, bo się zupełnie na maluchach nie znam.

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pt kwi 04, 2014 13:00 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

wiele kotów i w Polsce pije krowie mleko i jest w porządku -ja mam kotkę, która bardzo lubi mleko i czasem dostaje. Jak była maluchem dostawał kaszkę na mleku krowim, między innymi, bo ciągnęła też swoją mamę. Pani u kltórej była uważałą, że kaszka na mleku krowim jest bardzo pożywna dla małego kotka. Teraz muszę przed nią chować mleko w domu.

Ale typowe krowie mleko może powodować biegunkę (czasem tez u ludzi powoduje) szczególnie jest takie ryzyko u małego kociaka, który nigdy wcześniej mleka nie pił, a dodatkowo jest chory i słabiutki.

Biegunka bardzo szybko powoduje odwodnienie, co dla kociaka jest niebezpieczne.

Ludzkim noworodkom tez kiedyś dawano mleko krowie, jak matka nie miała pokarmu, a teraz sie tego nie robi - to znaczy dostają mleko krowie, ale odpowiednio przerobione -te wszystkie NAN; sa odpowiednio spreparowane na potrzeby noworodków.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2014 15:43 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

ili pisze: Royala tutaj mają, to może i conva się znajdzie.
Powiem szczerze, że strasznie trudno jest się poruszać w nieznanym temacie w nieznanym kraju na dodatek... Trzymajcie kciuki.
....główka strzykawki chyba mu nie odpowiadała..

5cio tygodniowemu to doradzono mi strzykawkę 2 ml, większymi się krztusił. więc może masz za dużą.
Jest wątek gdzie zaopiekowano kotka tak chyba 1-dniowego to tam na pewno znajdziesz trochę ciekawostek,
viewtopic.php?f=1&t=156167

Nas troje

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Sob kwi 09, 2011 11:31

Post » Pon kwi 07, 2014 11:43 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Nie odzywałam się, bo niestety wieści dobre nie są. Jeszcze w trakcie pisania ostatniego posta w tym wątku kociaczek wydał ostatnie tchnienie. Spał przy mnie (trzymałam go w ciepełku bo matula wybyła na przechadzkę i w gniazdku nie było najcieplej), spał, cmokał i cumkał przez sen i co jakiś czas mnie ugniatał łapkami. Wszystko wyglądało dobrze. Nagle wziął głośny głęboki wdech i wydech, i tyle z kotka na tym ziemskim padole. Jakoś podejrzewam, że te witaminy nie były najlepszym pomysłem, bo wcale jak umierający się nie zachowywał wcześniej. :cry:

Teraz z trzema pozostałymi duszyczkami siedzimy- oczka u dwóch idealne, jeden jeszcze się nieco z infekcją męczy, ale idzie ku lepszemu. Problem pojawił się inny - pchły. Kotki są małe, więc chemii agresywnej stosować raczej nie wypada, prawda? Jak zabezpieczyć matkę przed zbieraniem pcheł z okolicy (kotką domową u nas niestety nie zostanie, mimo jej wielkich chęci rozłożenia się na kanapie i bycia mizianą). Kociaki wykąpaliśmy w ciepłej wodzie, sporo pcheł się utopiło, część wybiliśmy ręcznie. Ale domyślam się, że to nie koniec batalii bo jednak źródło jest wciąż w okolicy. Jakieś rady? Chcemy kupić puder na pchły, dobra myśl? Jak to zastosować, by pomogło?

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pon kwi 07, 2014 11:52 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Kąpanie kociąt w tym wieku, w dodatku z obniżoną odpornością to nie był dobry pomysł.
Kotce można zafundować obrożę przeciwpchelną (sklep internetowy).

Małe kociaki możesz dokarmiać mlekiem dla niemowląt (ludzkich).
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon kwi 07, 2014 12:00 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Ciepła woda, wysuszone, ciepłe pomieszczenie do 'odetchnięcia po' one same zadowolone jak nigdy. Dopiero po chwili wróciły do ciepełka mamusi (a i tak upalnie dzisiaj) coby temperaturowego szoku nie było. Myślę, że nie było to zbytnio niebezpieczne. Musieliśmy cokolwiek zrobić by liczebność paskudztwa zmniejszyć. Pozostałe przy życiu kociaki są grubaśne i zupełnie nie przejawiają chęci do chorowania. Myślę, że nie potrzebują dokarmiania :wink:.

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pon kwi 07, 2014 12:21 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Jeśli przybywają na wadze co dzień ,wypróżniają się,są spokojne i żwawe nie wymagają dokarmiania.

Małe co odeszło było słabe i chyba nie dożywione. Zgasła bo nie dostała tyle pokarmu co należy i dodatkowo może coś w środku się zadziało. Koty nie dojedzone właśnie tak odchodzą. Zasypiają. A może było coś jeszcze. Na pewno była za słaba.O takiego kota trudno zawalczyć bo tutaj dobra karma i ciągłe dyzury potrzebne.
Brykaj dziecino za TM [*]

Co do pcheł. Kotce na pewno trzeba kupić obróżkę przeciwpchelną. Jest najmniej inwazyjna. Choć jako kotca wychodząca może sie gdzieś na niej zawiesić. Inne preparaty jednak przenikają do krwi i do pokarmu. Jednak jeśli matka nie bedzie miała ochrony to będzie ciągłym źródłem pchelnym. Pchły mogą prowadzić do anemii i są roznosicielami chorób.
Maluszki traktujemy czasem Frontlaynem lyb innym preparatem w spray-u by zabić gady. Ale bardzo ostrożnie trzeba to robić. Lekko psikamy ręce i wcieramy troszkę preparatu w futerko.Omijamy pysiek ,oczki, uszki... Potem należy pilnować by kotka ich nie wylizała i oby siebie na wzajem nie wylizały. Bardzo ostrożnie to robimy i lepiej powtórzyć operację niz dać go za dużo, bo to silny środek toksyczny i może podtruć małe i matkę.
Kapanie malców zmywa z ich skóry warstwę ochronna pokrywy włosowej i zmienia zapach kota. Kotka może nie chcieć wrócic do nich.

Jeśli wypuszczacie kotkę jak ma karmi dzieci to musicie się liczyć,że coś może się jej stać. A wtedy spadnie na was wychowanie dzieci. Trzeba ją dobrze karmić by miała pokarm. I trzeba zabezpieczyć teraz legowisko i miejsce bytowania malców by im się nic nie stało. Za moment będą rozłazić się i aż prosić o kłopoty. Na małe koty często polują ptaki, o psach i innych niebezpieczeństwach nie wspomnę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon kwi 07, 2014 12:25 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

vivien pisze:Kąpanie kociąt w tym wieku, w dodatku z obniżoną odpornością to nie był dobry pomysł.
Kotce można zafundować obrożę przeciwpchelną (sklep internetowy).

Małe kociaki możesz dokarmiać mlekiem dla niemowląt (ludzkich).

Zdecydowanie odradzam obrożę - zawiera związki chemiczne śmiertelnie niebezpieczne dla kociąt, które mają przecież stały kontakt z kotką. Nie używa się też obróżek u małych kociąt, bo niejeden kociak stracił już życie przez nie; sama widziałam takiego zatrutego na śmierć obróżką malucha.
Jeśli już, to raczej jakiś nietoksyczny środek do spryskania legowiska.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2014 15:28 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Kotka jest dzika, przymilaśna, kochana, ale nie da rady jej zamknąć w domu. Kociaki są bezpieczne - nasz balkon to sporej wielkości zadaszony i zamknięty pokój z kanapą i krzesłami i pojedynczymi nieużywanymi sprzętami, dopóki nie nauczą się skakać, jak dorosłe koty by wyskoczyć przez uchylone okno są kompletnie bezpieczne i 'jak w domu', a jak się nauczą to i tak ich nie upilnujemy bardziej. Zaszczepimy, popytamy, czy ktoś kotka nie chciałby przygarnąć (u nas to odpada niestety, chociaż nie powiem, że na 100% nigdy nie wiadomo, jak się sprawy potoczą).

Kotka jest, myślę, całkiem dobrze odżywiona, dostaje same przysmaki - świeże ryby co weekend, podroby sparzone i gotowane mięso, które akurat dla siebie przyrządzamy (bez przypraw), suchą karmę dla kociąt (reszta jakoś źle nam pachniała) i, jak już w lodówce nic mięsa nie znajdziemy to jakąś kocią konserwę może nie najlepszej jakości, ale mam nadzieję, ze normalnym żarełkiem nadrabiamy ten fast food.

Kicia nie wychodzi na dłużej niż kilkanaście minut, a jak już to wygrzewa się na słońcu w zasięgu wzroku. Tutaj koty mają swoje rewiry i wokół jednego domu zawsze to samo stadko żyje więc mam nadzieję, że nic się jej nie stanie, jakby co to maluchów na pewno samych nie zostawimy. Kociaki przybierają na wadze wręcz widocznie :lol: i są tak rozkoszne i rozbrykane, że szok. Tylko te pchliska je męczą, bo jeszcze nawet porządnie się podrapać nie potrafią.

Czyli raczej frontline niż obróżka? (frontline używałam do zabijania najbardziej uporczywych robali u swoich gadów i zastanawiam się czy środek, który po jednokrotnym dotknięciu przez stwora, który może przetrwać atak atomowy zabija go w ciągu doby jest bezpieczny dla kotka :? ) A kwestia tego proszku na pchły, nie jest to dobre rozwiązanie?

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 193 gości