Koszt to jakieś 400zł (w tym 2 x RTG czy nie ma przerzutów).
Osoby do których należy opieka na kotką nie wyłożą ani grosza, nie widzą w ogóle sensu wydawać pieniędzy na kota.
Bez Waszej pomocy do operacji ratującej jej życie zatem nie dojdzie
Gdybym pracowała, dała bym i całość ale w mojej sytuacji starcza mi jedynie na karmienie kotów.
Nie dopuszczam do siebie myśli by do operacji nie doszło, nie wiem jednak co dalej...
Kicia bo tak ją zwą, nie wiadomo ile ma lat, "właściciele" twierdzą, że jest cyt.: "i tak stara" oraz "Mało kotów na wsi, ładniejsze się znajdą" (ona jest po prostu czarna).
Kto pomoże biednej Kici?
Szukam osób chętnych do wpłat na ratowanie jej czarnego życia aby jej przyszłość nie malowała się w czarnych barwach...










  
  
