Koleżanka koło domu znalazła małego, czarnego kotka. Jest strasznie wystraszony, prycha i ucieka prawdopodobnie, nie miał kontaktu z ludźmi. Po wielu próbach udało nam się go złapać i postanowiłam go przygarnąć
( mimo, że miałam zamówionego u znajomej rudzielca ). Po jakimś czasie się uspokoił, nawet usypia na kolanach. Myślę, że ma około 1,5-2 miesiąca. Jutro idziemy do weterynarza.
Nie mam wielkiego doświadczenia w opiece nad kotami, zwłaszcza takimi wystraszonymi.
Proszę o jakieś rady!