Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mgj pisze:ja mam obawy, że edukowanie babci na nic się nie zda. Z opisu sądże, ze to leciwa osoba (wniskuję, bo piszesz o lasce-ale byc może sie mylę). Takie osoby są niestety niereformowalne.
MM93 pisze:A ja uważam, że starych ludzi nie należy traktować jak osoby upośledzone umysłowa czy dzieci. Bo niestety takie zjawisko nie jest niczym odosobnionym. Jasne, że człowiek stary ma swoje nawyki, które trudno mu wyperswadować, co nie znaczy, że jest to niemożliwe.
Ja swoją osiemdziesięcioletnią babcię wyedukowałam o konieczności sterylizacji. Moja babcia mimo wieku codziennie czyta książki, jeździ na rowerze, oraz ma swoje zdanie. I nie jest fanką rydzyka. A jak ktoś obcy zaczyna zwracać się do niej jak do pięciolatki to mam ochotę go udusić. Przy czym wiem, że nie wszyscy starzy ludzi są aż tak sprawni fizycznie i umysłowo, ale to też trzeba uszanować, a nie zwracać się o takiej os. per "babka". Każdy z nas będzie kiedyś stary, a to co dajemy od siebie teraz, kiedyś do nas wróci.
Z innej beczki, niedawno były u mnie kuzynki mojej mamy. Obie po trzydziestce, wykształcone, na kierowniczych stanowiskach. I od wejście słyszałam od nich "wyrzuć tego kota", "on się o mnie ociera", "zarazki", "brzydzę się" , "miejsce kota jest na dworze" itp. Moją kociarską wizję świata skomentowały pełnym politowania spojrzeniem ...
Także stosunek do zwierząt nie zależy ani od wieku, ani od wykształcenia.
Nie wiem w jakim stanie jest babcia autora wątku. Jeśli w kiepskim, to nie należy jej denerwować i po prostu trzeba odseparować kota. Jeśli w całkiem dobry można próbować tłumaczyć.
* na swoje własne ryzyko można ją nastraszyć, karą finansową. Podejrzewam, że to akurat mogłoby zadziałać automatycznie.
MM93 pisze:Mimo wszystko nie babka, tylko babcia. Skąd u Ciebie ten brak szacunku ?
MM93 pisze:Mimo wszystko nie babka, tylko babcia. Skąd u Ciebie ten brak szacunku ? Spróbuj babcie edukować. Trudny ale możliwy proces. Wytłumacz, że kota nie wolno bić, ani psikać dezodorantem. Powołaj się na opinię sąsiadów, czy kościoła. Papieża Franciszka chociażby. Jeśli to nic nie da, możesz oszukać babcię, że "ktoś" widział, przez okno jak bije kota i nasłał na was policje. I że karę będziecie płacić. Jest szansa, że się wystraszy. Jak to nic nie da, to niech przynajmniej ma zamknięte drzwi do swojego pokoju. Jeśli i na to będzie oporna zostaje Ci tylko trzymać kota w pokoju. Ostatecznie babci nie wyrzucicie, co ?
MM93 pisze:A ja uważam, że starych ludzi nie należy traktować jak osoby upośledzone umysłowa czy dzieci. Bo niestety takie zjawisko nie jest niczym odosobnionym. Jasne, że człowiek stary ma swoje nawyki, które trudno mu wyperswadować, co nie znaczy, że jest to niemożliwe.
Ja swoją osiemdziesięcioletnią babcię wyedukowałam o konieczności sterylizacji. Moja babcia mimo wieku codziennie czyta książki, jeździ na rowerze, oraz ma swoje zdanie. I nie jest fanką rydzyka. A jak ktoś obcy zaczyna zwracać się do niej jak do pięciolatki to mam ochotę go udusić. Przy czym wiem, że nie wszyscy starzy ludzi są aż tak sprawni fizycznie i umysłowo, ale to też trzeba uszanować, a nie zwracać się o takiej os. per "babka". Każdy z nas będzie kiedyś stary, a to co dajemy od siebie teraz, kiedyś do nas wróci.
MM93 pisze:Poza tym nie wiemy w jakim stanie jest ta kobieta, a prawie wszyscy na tym wątku uznali, że jest zapewne "upośledzona umysłowo". Bo jest stara.
timo pisze:Z początku myśleliśmy, że to fajnie. Pomyśleliśmy, że Babcia będzie miała z kim gadać, będzie go sobie głaskać i takie tam... Okazało się, że Babka zamiast wymienionych rzeczy, kiedy kot wchodzi do jej pokoju to napierdziela go laską, psika dezodorantem i choroba wie co jeszcze. (...) kot (w zasadzie powinienem przedstawić go na początku - ma 4 miesiące
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 139 gości