Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnoty?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 02, 2014 13:05 Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnoty?

Dokarmiam stadko kotow przy bloku od ponad pol roku . Jedna z pan karmicielek ( jest nas 3 ) uprzedzala mnie , ze jej sasiad jest negatywnie nastawiony do karmienia kotow, ale do tej pory nie mialam nieprzyjemnosci konfrontacji z tym panem . Dodam jeszcze , ze karmnik jest na przeciwko jego balkonu , a on mieszka na I pietrze. Nasz blok nie posiada zbyt duzo terenu , wiekszosc terenu jest od strony frontowej , od ulicy , tam tez jest parking i koty zapuszczaja sie tam tylko w nocy, bo jest halasliwie i przechodza tedy nie tylko mieszkancy . Za dnia koty czesto przesiaduja od strony balkonow. Karmnik ustawilam w miejscu, ktore koty wczesniej wybraly sobie na miejsce wylegiwania sie. Zima dodalam jeszcze jedna budke, w ktorej 1 bardziej oswojony kot czekal na jedzenie ( koty nocuja prawdopdobnie za plotem , w nieuzywanych budynkach Wojskowej Akademii Technicznej - mogly tam znalezc schronienie , ale raczej marne szanse, by je ktos tam dokarmial ).
No i dzisiaj rano szok . Czlowiek, ktorym straszyla mnie druga karmicielka w koncu mi sie objawil . Napadl mnie slownie, tak , ze przez dluzsza chwile nie moglam sie pozbierac, bo juz nie wiedzialam komu grozi i czym . Podsumowujac stwierdzil , ze zima sie skonczyla, dokarmienie kotow rowniez i mam sie zabierac, bo jak nie to on to wszystko polikwiduje ( az sie boje myslec co ).
Ochlonelam i zaczelam myslec. Musze jak najszybciej napisac pismo do Zarzadu Wspolnoty .
Tylko nie wiem jaka taktyke obrac .
Bo ten dzisiejszy incydent dal mi duzo do myslenia, ale wydaje mi sie, ze chyba nie powinnam tej sytuacji zagrozenia opisywac. Zarzad zacznie miec watpliwosci, ze sprawa jest kontrowersyjna , sa przeciwnicy ( no chyba , ze ten Pan mnie ubiegnie i nasze pisma wplyna jednoczesnie ).
Pomyslalam o takiej taktyce , ze prosze Zarzad o wyznaczenie bezpiecznego miejsca karmienia ( tak mowi stanowisko Rady Miasta ). Moge zaproponwac nawet przesuniecie budek na skraj bloku , moze oddali budki od okien , natomiast nalezy pamietac , ze koty na miejsce odpoczynku i tak wybiore bardziej dogodne dla siebie miejsce i przesuniecie budek wcale nie sprawi, ze nie beda wylegiwaly sie w dotychczasowym miejscu, ktore tez wczesniej sobie obraly .
Bardzo boje sie zapisu z Biuletynu Informacji Publicznej , ze "wszelkie dzialania powinny odbywac sie z zachiwanie zasad wspolzycia spolecznego", bo przy takim ograniczonym terenie jak nasz przy bloku jest to niewykonalne. Czy Zarzad ma prawo odmowic mi wskazania miejsca i nakazac zaprzestanie dokarmianie ze wzgledu na uciazliwosc dla niektorych mieszkancow ?


Podsumowujac co chce zawrzec w pismie :
- prosbe o wskazanie miejsca karmienia. Zakladam , ze sam fakt dokarmianie jest dzialalnoscia sluszna i wykonywana dla dobra wspolnego ( choc nie wszyscy sa swiadomi korzysci plynacych z posiadania standa wolnozyjacych kotow ) .
- materialy opracowane przez Urzednikow sa jednoznaczna wykladnia jak nalezy postepowac z wolno zyjacymi kotami ( tutak zamieszcze apel prezydent warszawy, stanowisko rady miasta , stanowisko glownego lekarza weterynarii i informacje z BIP )
- przypomnienie , ze okolice bloku sa bardzo zasmiecone odpadkami jedzenia ( z winy mieszkancow), miewalismy problemy ze szczurami, pryz takiej ilosci walajacych sie odpakow gdyby nie koty niechybnie mielibysmy problemy ze szczurami
- do tej pory spotykalam sie z pozytywnym zainteresowaniem sytuacja kotow ze strony mieszkancow ( przemilcze dzisiejszy incydent )
- informacje , ze mam plan na kastracje kotow, jedna kotka jest juz wykastrowana. Glowny problem to trudnosci w zlapaniu kotow, bo koty sa bardzo nieufne, ale w marcu zintensyfikuje dzialania w tym kierunku


Co o tym sadzicie ? Co powinno byc jeszcze koronnym argumentem ? Czy warto sie rejestrowac w gmienie jako karmiciel ( nie potrzebuje wsparcia karma ani talonow, bo kastaracje zalatwiam z Koterii ) - ale czy rejestrujac sie moga liczyc na jakies prawne wsparcie gminy i czy nie bedzie to dodatkowym argumentem , ze gmina wspiera takie dzialania ?

Nie chce obierac postawy agresywnej i nastawiac sie na walke . Chce skutecznie i po cichu zdobyc przychylnosc Zarzadu, zanim uaktywni sie grupa przeciwnikow.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Nie mar 02, 2014 20:16 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

czy ktos jest w stanie to potwierdzic ?

zakaz karmienia== znecanie sie == 3lata ?

http://www.sm.szczecin.pl/aktualnosci/1 ... i-boi-kota

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Nie mar 02, 2014 20:33 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

Teoretycznie zakazywanie karmienia to znęcanie się nad zwierzętami. Kurcze, rzeczywiście - przykra sprawa :( Chyba każdy karmiciel przez to przechodzi (ja byłam nawet straszona policją, ale trzeba mieć trochę zimnej krwi w stosunku z takimi bezmózgowcami). Forumowa Carmen201 jest prawnikiem, napisz do niej PW, na pewno pomoże.
kicikicimiauhau
 

Post » Pon mar 03, 2014 0:14 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

a jak już napiszesz to opublikuj tez skorzytam. na mój ustny apel o otwarcie kilku okienek w blokach, w mojej obecnosci przezes kazała administratorowi otworzyc i ten otworzył okienko uchylne na szerokość szpary, że mysz i szczur może sie przeslizgnie albo i nie
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon mar 03, 2014 10:55 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

Czy w mieście, w którym mieszkasz nie obowiązuje program dotyczący opieki nad zwierzętami wolno żyjącymi?

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 03, 2014 11:35 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

A czy to jest jakis ogolnodostepny dokument ? Nie spotkalam sie z czyms takim .
Ogolnie Wydzial Ochrony Srodowiska w Warszawie udziela jakiegos wsparcia karmicielom, prowadzi program kastracji - ale nie wiem czy jest to gdzies spisane.
Bardziej zalezy mi nie na dokumentach opisujacych dzialania , ale nakazy i zakazy. Pani urzedniczka powiedziala mi , ze w sytuacji takie jak moja Urzad moze tylko apelowac o pomoc, natomiast nie ma instrumentow prawnych by zmusic kogos do dzialania.

BTW > Bedac dzisiaj w WOS Bemowo dowiedzialam sie, ze przetarg na kastracje wygrala calodobowa klinika na Powstancow. Talony moga sie pojawic nawet pod koniec tygodnia, umowa jeszcze nie jest podpisana. Ale Urzad dysponuje tylko 1 ( ?!) klatka lapka i jest juz zarezerwowana.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Pon mar 03, 2014 11:59 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

Tak, jest to dokument ogólnodostępny. Na pewno chroni przed podobnymi "panami" tzw. społecznych opiekunów kotów. Możesz wtedy, na podstawie zapisów, wezwać policję albo straż miejską i prawo jest po Twojej stronie. I oczywiście, że uniemożliwanie karmienia to znęcanie się. Podobnie, jak rozwalanie zimowych budek.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 03, 2014 12:00 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 5928,d.bGE - tutaj ten dokument


edit: Fragmenty warszawskiego dokumentu:

"Koty wolno żyjące, bytujące głównie w piwnicach budynków mieszkalnych, są elementem ekosystemu miejskiego, a ich obecność zapobiega rozprzestrzenianiu się gryzoni (myszy
i szczurów). Koty te nie są zwierzętami bezdomnymi, dlatego nie należy ich wyłapywać ani wywozić, lecz stwarzać warunki bytowania w miejscach ich dotychczasowego schronienia.
W celu kontroli populacji kotów wolno żyjących, w tym jej zdrowotności, Urząd m.st. Warszawy finansuje zabiegi sterylizacji i kastracji oraz leczenie tych zwierząt.
Ponadto, wspiera osoby społecznie opiekujące się tymi zwierzętami (karmicieli) poprzez zapewnienie karmy, w celu dokarmiania kotów."


"Rozdział 2
CEL I ZADANIA PROGRAMU

§ 3. 1. Celem Programu jest zapobieganie bezdomności zwierząt z terenu
m.st. Warszawy oraz opieka nad zwierzętami bezdomnymi.
2. Zadania priorytetowe Programu to:
4) sprawowanie opieki nad kotami wolno żyjącymi, w tym ich dokarmianie;
8 ) edukacja mieszkańców m.st. Warszawy w zakresie opieki nad zwierzętami."

itd...

Wspólnota nie musi Tobie pozwalać na dokarmianie kotów, jesteście na terenie miasta Warszawa, w którym obowiązują określone przepisy. Ewentualne ustalenia Wspólnoty, nie mogą być z nimi niezgodne. Jeszcze na Ustawę o Ochronie Zwierząt można się powoływać oczywiście.
Ostatnio edytowano Pon mar 03, 2014 12:12 przez Olinka, łącznie edytowano 1 raz

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 03, 2014 12:11 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

I z własnego doświadczenia - nie załatwiaj niczego po cichu, to wbrew pozorom nie pomaga kotom. Mamy prawo, a nawet obowiązek dokarmiać koty wolno żyjące, tam gdzie bytują. Nie po cichu, tylko otwarcie, "na legalu" :wink:. Najlepiej, gdyby w Twoich działaniach wsparła Cię jakaś lokalna fundacja prozwierzęca, ja takie wsparcie, choćby tylko formalne, mam i to pomaga.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 03, 2014 15:00 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

jak mi ktos grozi , nie zamierzam z nim dyskutowac. PO cichu , rozumiem nie rozmawiac z takimi mieszkancami , tylko od razu dogadac sie z Zarzadem i to zanim potencjalni przeciwnicy pojda do Zarzadu . Fundacja - chyba nie tedy droga . Wg mnie po pierwsze Zarzad, po drugie Wydzial Ochrony Srodowiska. Na ludziach najwieksze wrazenie robia Ci , ktorzy formalnie posiadaja jakas wladze. Na terenie Wspolnoty realna wladze ma Zarzad , napisalam , ze chce byc skuteczna , nie zalezy mi na satysfakcji i obtrabianiu do okola , ze to ja mam racje. To Zarzad moze mi wydzielic miejsce , udostepnic piwnice . Jak zyskam sprzymierzenca w postaci Zarzadu, nie sadze , by w razie skarg pojedynczych mieszkancow Zarzad wycofal sie z popartej sprawy.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Pon mar 03, 2014 15:21 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

Ze zniknięciem kotów na pewno pojawią się szczury. U nas tak było, zresztą wspólnota koty tolerowała, nawet wypasiony domek im kupiła. Niestety i tak się wykruszyły. Teraz tęsknią za kotami.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 03, 2014 16:18 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

To u Was Zarząd rządzi? Czy tylko zarządza - zgodnie z wolą większości mieszkańców Wspólnoty? Bo według mojej wiedzy - być może się mylę - Zarząd sam nic nie może. Ani wydzielić, ani zabronić, ani nakazać. Może jedynie występować w imieniu mieszkańców.

A co ma do tego wszystkiego WOŚ?

Ok., ja już spadam, bo chyba nic nie rozumiem. Może w Warszawie, to wszystko inaczej wygląda.

Powodzenia.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 03, 2014 18:30 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

Do Zarządu idą tzw. "skargi" od ludzi. Trzeba im przeciwstawić podobne prokocie sąsiedzkie lobby. Ja tak właśnie działałam.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob kwi 12, 2014 21:25 Re: Dokarmianie kotow .jak uzyskac poparcie Zarzadu Wspolnot

Za każdym razem wzywaj Policję. Spiszą agresora, jeśli coś się stanie kotom, albo Tobie masz jego dane w notatce z wezwania. Policja ma obowiązek przyjechać, jesteś karmicielem, teoretycznie chronionym prawem.
Przeczytaj dokładnie Ustawę o Ochronie Zwierząt. Wyłapywanie kotów, płoszenie, zakazy karmienia jest zabronione i jest kwalifikowane przez polskie prawo jako znęcanie się nad zwierzętami. W nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt (styczeń 2012) podniesiono wymiar kary pozbawienia wolności za znęcanie się nad zwierzętami do lat trzech, a kary finansowej do kwoty 100 tys. złotych.
Mnie dziś napadło trzech debili.Policjanci od razu ich ostudzili.
AnielkaG
 




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 410 gości