WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2014 22:34 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

koteczekanusi pisze:Rozumiem, że póki kotów się nie złapało, nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, ale czy są już jakieś pomysły, co z nimi zrobić?

Jutro pierwsze podejście by było co dzielić - o kciuki proszę :-)
Ale na razie brak realnej koncepcji gdzie ulokować zgraję:-(

Myśl o udzieleniu się finansowo przez inwestora nad wyraz kusząca... pomyślę bo trzeba by dyplomatycznie do tego podejść :-)

ASK@ pisze:Jumi jest śliczny:)

Najładniejsza z całej ferajny :-)
Obrazek

marciniak77

 
Posty: 36
Od: Pon lis 11, 2013 21:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 13, 2014 23:18 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

koteczekanusi pisze:Mówiłam, że inwestor będzie skłonny pozbyć się kłopoty. Ale jeśli sam zauważył problem, to może warto ich spytać, bo pewnie by byli skłonni wyasygnować jakąś kwotę na Jokota na pozbycie się kotów? Dla inwestora budowlanego 1000, 2000 czy nawet 5000 (albo i więcej, jeśli ktoś umiałby negocjować) to mała kwota (mniej niż metr mieszkania), a byłoby chociaż trochę na sterylki, leczenie i żarcie. Wrzucą sobie w koszty i nawet nie zauważą.
Od razu dodaję, że na prywatne osoby to im księgowość będzie krzywo patrzyła, a Jokot może w ramach tej sumy koty sponsorować.

Rozumiem, że póki kotów się nie złapało, nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, ale czy są już jakieś pomysły, co z nimi zrobić?

Ale co to znaczy "pozbyć się kotów"? Wywieźć je? Dokąd? A może zamknąć w klatkach? Tylko gdzie?

Zapłata za pozbycie się kotów? :conf: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 14, 2014 1:00 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Żeby była pełna jasność w wątku - bo "w realu" jestem dogadana z karmicielkami: koty zostaną złapane (jeśli raczą współpracować) wyłącznie do sterylizacji/kastracji, ew. przeleczenia jeśli któryś będzie tego wymagał.

Jeśli okaże się, że któryś z nich jest jednak miziakiem - zrobię mu zdjęcia i ogłoszę, może uda się dla jakichś pojedynczych adopcyjnych sztuk znaleźć DT.

Jak rozpoznam sytuację na miejscu - zastanowimy się wspólnie z karmicielkami czy wykorzystać ową piwnicę czy też jakieś inne miejsca w pobliżu. I jak zachęcić koty do przeprowadzki. Ale na pewno nie ma mowy o wywożeniu ich gdziekolwiek - i takie propozycje z naszej strony nie padły i nie padną.

Jeśli ktokolwiek ma ochotę dołożyć się do sfinansowania zabiegów sterylizacji/kastracji - oczywiście może to zrobić, dzięki temu łatwiej nam będzie prowadzić podobne akcje w przyszłości. Konto Fundacji JOKOT można znaleźć choćby na stronie www.jokot.pl. Ale nie było żadnych rozmów na ten temat i sprawy finansowe nie warunkują naszego udziału w akcji.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 14, 2014 21:43 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Jana pisze:
koteczekanusi pisze:Mówiłam, że inwestor będzie skłonny pozbyć się kłopoty. Ale jeśli sam zauważył problem, to może warto ich spytać, bo pewnie by byli skłonni wyasygnować jakąś kwotę na Jokota na pozbycie się kotów? Dla inwestora budowlanego 1000, 2000 czy nawet 5000 (albo i więcej, jeśli ktoś umiałby negocjować) to mała kwota (mniej niż metr mieszkania), a byłoby chociaż trochę na sterylki, leczenie i żarcie. Wrzucą sobie w koszty i nawet nie zauważą.
Od razu dodaję, że na prywatne osoby to im księgowość będzie krzywo patrzyła, a Jokot może w ramach tej sumy koty sponsorować.

Rozumiem, że póki kotów się nie złapało, nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, ale czy są już jakieś pomysły, co z nimi zrobić?

Ale co to znaczy "pozbyć się kotów"? Wywieźć je? Dokąd? A może zamknąć w klatkach? Tylko gdzie?

Zapłata za pozbycie się kotów? :conf: :evil:

No, dla inwestora koty mieszkające w budynku, który ma być rozbierany/burzony, to chyba kłopot jest. Dlatego uważam, że za pozbycie się tego kłopotu byłby skłonny coś dołożyć. Dla inwestora to właśnie pozbycie się kłopotu. Nie widzę powodu, by nie miał się dorzucić.
A zdaje się, że cała sprawa polega na tym, że koty nie mogą zostać tam, gdzie są, bo budowa tam będzie. I że trzeba je przesiedlić albo znaleźć im domy. Nie widzę tu podstaw, by wszczynać jakieś afery.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt mar 14, 2014 22:25 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Dziewczyny właśnie wracają z pierwszej części akcji na Woli, na jutro zaplanowane jest podejście drugie - jako łapacz pojedzie jopop, ale nie mamy kierowcy!
Kto ma jutro wieczorem czas i ochotę wspomóc nas transportowo?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 14, 2014 22:32 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Owocna?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt mar 14, 2014 22:37 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

A owszem - dziesięciu delikwentów elegancko zapakowanych w transporterki odjechało dziś z Woli :D :D
Ogrooooomne "dziękuję" dla Jokota :1luvu:
Obrazek

marciniak77

 
Posty: 36
Od: Pon lis 11, 2013 21:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 14, 2014 22:55 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

To widzę, że koty wyjątkowo przyjacielskie, skoro tyle naraz weszło do klatek.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt mar 14, 2014 23:02 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Zaraz-zaraz - jakie naraz ? :D
Nie mam porównania - ale może raczej nie znające zagrożenia jakie niesie klatka-łapka ? :wink:
Trzy godziny trwało zanim wszystkie skusiły się przynętę.
Obrazek

marciniak77

 
Posty: 36
Od: Pon lis 11, 2013 21:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 14, 2014 23:50 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Nie znam się, ale wydaje mi się, że 10 w 3 godziny to ekspres.
Dla porównania mogę tylko powiedzieć, że "moje" 6 kociaków było łapanych 4 dni po kilka (kilkanaście?) godzin dziennie.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob mar 15, 2014 8:56 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Aleba pisze:Dziewczyny właśnie wracają z pierwszej części akcji na Woli, na jutro zaplanowane jest podejście drugie - jako łapacz pojedzie jopop, ale nie mamy kierowcy!
Kto ma jutro wieczorem czas i ochotę wspomóc nas transportowo?


już mam kierowcę, wielkie dzięki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 15, 2014 21:54 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

koteczekanusi pisze:Nie znam się, ale wydaje mi się, że 10 w 3 godziny to ekspres.
Dla porównania mogę tylko powiedzieć, że "moje" 6 kociaków było łapanych 4 dni po kilka (kilkanaście?) godzin dziennie.

Wszystko zależy od kotów, stopnia przegłodzenia, stopnia zestresowania, nie-przeszkadzania innych osób. Inaczej się łapie np. na podwórku, na którym non stop ktoś przechodzi - a to z psem, a to popatrzeć, a to dać mądre rady ;)
A inaczej w spokojnym miejscu, gdzie nikt nie przeszkadza, koty nie czują, że "coś się dzieje" i elegancko wchodzą do klatek.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 15, 2014 22:08 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

W ciągu 2 dni złapaliśmy 13 kotów - 7 kotek i 6 kocurów. W tym jeden maluch, ewidentnie do adopcji (koteczka, czarna).

Karmicielki mają jutro za dnia ocenić czy coś tam jeszcze biega prócz poprzednio ciachniętych - i łapać. Ale zostały już tylko jakieś pojedyncze sztuki.

Koty są bardzo zadbane, dobrze odżywione, w miarę zdrowe. Widać, że są otoczone porządną troską. Karmicielami jest tam sporo osób, uzupełniają się. Dobrze, że udało się chyba już uzgodnić stanowiska i wszyscy są chętni do współpracy.

Kotom zostanie udostępniona piwnica, jest to na tyle blisko, że bez problemu ją znajdą - zresztą już ją znają. Zostaną z niej usunięte rzeczy, a zamiast nich pojawi się wyposażenie kocie. Mają też (i to raczej zostanie, nawet po wyburzeniu kamienicy) budki przy przedszkolu.

O ile uda się dołapać resztę płodnych kotów i dzięki temu zatrzymać rozwój liczbowy populacji - powinny sobie poradzić po wyburzeniu kamienicy. Kluczowy będzie natomiast sam proces wyburzania, aby zredukować ryzyko wypadku jakiegoś kota - to musi zostać uzgodnione z inwestorem i wykonawcą.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 16, 2014 11:52 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Za złapanie ostatnich sztuk mocno trzymam :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie mar 16, 2014 13:40 Re: WARSZAWA WOLA Wyburzają dom - co z kotami ???

Proszę, podpowiedzcie mi.Muszę połapać kotki z działek.Jedna już po sterylce, wróci na wolność.Mam jedną klatkę-łapkę.Czy jest sens przekładać złapanego kota do transporterka i nastawiać klatkę znowu, czy już żaden kot nie wejdzie? Doświadczenia nie mam wielkiego, Wam idzie to jak czarownicy piwo :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 538 gości