przerazilam sie dzis gustem kulinarnym mojej koty. wolowiny nie rusza juz nawet (od dawna), kurczak ostatnio poszedl w odstawke, gloduje tak dlugo az ja sie nie zlituje i nie dam jej KK lub W (tylko saszetki - najlepiej sos, puszki nie). IAMSa nie tknela wcale, nawet jak jej pomieszalam z W, a w sumie wczesniej zjadala pomieszane suche z W lub KK.
RC to zjada tylko tego dla wyjatkowo wybrednych, ale to tylko takie podchrupywanie, bo nie moge traktowac tego jako posilku tych kilka chrupek na dzien.
dzis kupilam dla znajomej, dla dziczkow, suche KK. Otworzylam pudelka, Pole od razu zwabil zapach. I jak jej nasypalam pare chrupek to je zjadla od razu. potem jej dalam jeszcze troche, tu juz chyba bardziej ja necil zapach niz ochota na jedzenie. RC nie powoduje skokow z parapetu, zeby sprobowac, powachac i przekasic. Oni musza dodawac rzeczywiscie jakies dodatki, no albo moj kot ma wypaczony smak.....