Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 01, 2016 14:24 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Asiu, jak potrzebujesz, to poratujemy piecykiem (promiennik z nadmuchem, zawsze to coś) żebyście nam nie zamarzli, daj znać! :-)
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 01, 2016 14:33 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

witaj Kasiu! :1luvu:
dzięki, dzięki. Już właczyliśmy piecyk u nas w pokoju, nawet nie w pokoju tylko łazience bo tam to dopiero było "Fajnie" , lepiej jest trochę , no i na szczeście zima trochę zelżyła:). Reszty nie ogrzewamy prądem bo byśmy z torbami poszli. Mąż cos tam kombinuje ale znając ilość czasu jakim dysponuje i jego entuzjazm dlo prac domowych to pewnie wiosna nas zastanie . jakby zima dala popalić a kociastym ła[pki by odpadały z zimna to się do Was zglaszam.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon lut 01, 2016 14:46 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Kiedyś w trakcie tzw zimy stulecia - jakiś 70któryś rok zamykaliśy się w najmniejszym, maleńkim pokoju, gdzie był włączony taki spiralowy grzejnik i mały telewizor i cała rodzinka siedziała i się grzała. to były czasy oszczędzania ciepła - pamietam jak chodził pan i zakładał na rury kaloryferów kryzy (ograniczające dopływ ciepłej wody do kaloryfera)a po jego wyjściu mój tata rozkręcał i wyciągał te kryzy, aby było ciepło. Ale ten obraz skupionej rodziny w małym pokoju mam zywy do dzisiaj plus to, ze jak wyszłam do łazienki i zajrzałam do dużego pokoju to pod choinką leżał prawdziwy śnieg :wink:
to były czasy.... :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:05 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Marzenko
zima stulecia też mi gdzieś tam pomiedzy moimi komórkami mózgowymi odbioru świta. Cieszyłam się wtedy z jakiegos bardzo dziecięcego powodu. Nie pamiętam czy to był nadmiar śniegu czy problemy z dojazdem do szkoły. Możecie mnie naprowadzić bo na serio nic nie kojarzę datowo?
Marzena co Ty z tym prawdziwym śniegiem pod choinką? przesadziłaś? :D
Fakt jest i to potwierdzam, to BYŁY CZASY :mrgreen:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lut 02, 2016 0:08 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

asia2 pisze:Marzena co Ty z tym prawdziwym śniegiem pod choinką? przesadziłaś? :D
Fakt jest i to potwierdzam, to BYŁY CZASY :mrgreen:


Absolutnie nie przesadziłam.
Był. Prawdziwy. Choinka stała przy balkonie. W tantych czasach nie było plastikowych okien, tylko drewniane i pewnie nie do końca szczelne. Mieszkaliśmy na 10 piętrze, mieszkanie szczytowe i wiało wtedy przy okazji, więc śniegu przez szpary nawiało. Oczywiście nie by ly to jakieś zaspy, tak jak na zewnątrz :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:15 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Albo lata 80te, stan wojenny. Wyłączanie prądu z powodu małego stopnia zasilania. Były takie przerwy, wcale nie na krótko, bo np. na kilka godzin czy nawet całą noc. Siedzimy przy świeczce, wichura okrutna, zawieszone coś na ścianie pokazuje, jak blok się kołysze. Naprawdę. Tzn lekko odchyla, ale zawsze. ja, siostra i mama rozwiązujemy przy tej świeczce krzyżowkę. Tata siedzi gdzies w pokoju. Mama czyta hasło i mówi po kolei: na 4 litery, M , nie ma, nie ma, C. Na co się odzywa tata: ty nie mów czego nie ma tylko to co jest. :D
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:23 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

to fakt , pamiętam te przerwy w dostawie prądu co jakis czas i zwyykle czesciej niz powinny byc. Ja pamięc mam kiepską , wymazuje szybko rzeczywistość a potem musze zagarniać tak jak teraz.
Pamiętam, że zimno wialo od okien i układalo się koce i cokolwiek żeby było cieplej.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lut 02, 2016 0:25 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

asia2 pisze:to fakt , pamiętam te przerwy w dostawie prądu co jakis czas i zwyykle czesciej niz powinny byc. Ja pamięc mam kiepską , wymazuje szybko rzeczywistość a potem musze zagarniać tak jak teraz.
Pamiętam, że zimno wialo od okien i układalo się koce i cokolwiek żeby było cieplej.

No, no.. właśnie dlatego miałam śnieg pod choinką :wink:
Zazdraszczam wymazywania rzeczywistości. Ja mam totalnie odwrotnie, a teraz już całkiem w przeszłości siedzę i z trudem łeb do teraźniejszości wychylam :roll: :oops:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:30 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

a ja bym chciala to ogarniać ale jakoś mój umysl ma wspak i zapomina. Może dobrze że tak...

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lut 02, 2016 0:31 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

widzę że dzwoniłaś do mnie Marzenko. Sorki. Jutro się odezwę.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lut 02, 2016 0:31 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

No dobrze. to jeszcze o jednym napiszę. Nie miałam jeszcze 5 lat, bo to było, gdy jeszcze mieszkaliśmy w domku z ogródkiem. I był taki długi chodnik do furtki a za nią chodnik i uliczka. Moi rodzice zawsze w Wigilię robili tak, ze jedno wychodzilo z dziećmi na ganek, zeby zobaczyc, czy nie idzie Mikołaj, a drugie kładło prezenty pod choinkę. I pewnego razu wychodzimy, ja patrzę, a chodnikiem wzdłuz uliczki idzie prawdziwy Święty i worek z prezentami na plecach niesie. zaczęłam krzyczeć i skakać z radości. Na szczęście Mikołaj był przytomny i zaszedł do nas mimo że był umówiony z sąsiadami obok :wink:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 02, 2016 0:41 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

miałaś siłę przekonywania::) i uwiodlas świętego swoim entuzjazmem. Ja tak nie miałam. Moi rodziece stworzyli nam Mikołaja. Ojciec ubieral się za niego, wiedzialam i nie wiedzialam,trudno to opisać. Bałam się , bo jako dziecko balam się wielu rzeczy i osob. . Gdy kiedys odkryłam że w domu jest maska Mikołaja , ktora zakłada mój ojciec , mimo iz wiedzialam ze to pseudo Mikołaj strach mój nie zmalał. A nawet odwrotnie. Wiedzialam gdzie jest "ta twarz". Kurcze maluchy maja ciężko mimo iż nam , niektórym nam dorosłym wydaje się że mają tak fajnie i beztrosko. No i nie wszystkim udaje się namówic tego " prawdziwego" na odwiedziny. :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lut 02, 2016 0:54 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Podobno po tym zdarzeniu już w następonych latach przebierał się mój tata. I moje starsze rodzeństwo go rozpoznawało albo się domyslali, bo zawsze najpierw z Wigilii znikał tata, potem się pojawiał święty, a po jego wyjściu znów tata. ja jednak bardzo wierzyłam w świętego wiele lat i pewnie odrzucałam te komentarze.
I podobne doświadczenie zafudnowałam swojemu chrześniakowi. Gdy miał jakieś 5 lub 6 lat i już zwątpił, ze kolejną Wigilię Mikołaj wrzucał i własnie odjechał samochodem, bo się śpieszył, następnego roku zamówiłam usługę mikołajową. Nikt nie zniknął a do drzwi zadzwonił rasowy święty. dzieci były zszokowane, święty wysłuchał wszystich popisów, odpowiedział na pytania, dał prezenty i poszedł. a mój chrześniak , siedząc w stosie prezentów na podłodze przytulał Kubusia Puchatka i mówił: mój Kubuś, Kubunio... skąd Mikołaj wiedział, ze ja kocham Kubusia Puchatka? :D
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lut 04, 2016 20:47 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Kubus ledwo chodzi, wlasciwie na spacery go wynoszę. Na dworku jakos daje sobie radę choc coraz krotszy jest dystans ktory przechodzi bez upadku. Czasami rano mam upierdliwe pytanie- czy jyż czas? czy juz czas aby pożegnoac się z Kubą?
oczywiście, nie wiem. Chyba chyba chyba go nic nie boli a jęsli, to daje mu leki ale....

Marzenko, wypros u Mikołaja aby Kubus dał radę. Kocham go bardzo.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt lut 05, 2016 8:59 Re: Kuba cushing i jest niefajnie ale jakoś ciągniemy

Dla i za Kubunia :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, agatela, Chanelka, dorcia44, Google [Bot], kasiek1510, misiulka, ryniek, Vi i 551 gości