U nas lepiej:)
Nince schodzi to draństwo z pycha. Toczymy walki o kazde podanie antybiotyku a ona nauczyła się że trzeba wrzeszczeć (doslownie wszeszczeć) abym odstapiła. Jak ktos slyszy te wrzaski to sobie dołozy historie o martretowaniu zwierząt:))
Gabi i Gucio w domu wciaż
Gucio zaprzyjaźnił się z Kubą. Przytula się do niego, ociera, barankuje, zaglada do miski, dzis nawet z tej ogromnej przyjaźni pozwolił sobie zabrac Kubie kawalek wołowinki. Powolutku przyciągał mięsko do siebie patrząc Kubie prosto w oczy. KOchany kotecek:))
Kuba stał jak zaczarowany i powiedzmy sobie zgłupial z letka:))