Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Za Fabianka :ok:

i nie tylko :wink:

za kciuki dziękuję . Jak zawsze działają cuda. Fabian dziś rąbał , nie jadł. Dałam mu małe porcje żeby nie zwrócił. Kupa jest również wyklarowana:))

Fabian kupa ok. Wymiotów brak, Apetyt dopisuje.

Hana w nowym domu!!!!!
wielkie kciuki poproszę za koteczkę.

asia2 pisze:Fabian kupa ok. Wymiotów brak, Apetyt dopisuje.

Hana w nowym domu!!!!!
wielkie kciuki poproszę za koteczkę.

O Rany!!!!!!! SĄ :ok:

czy to ten pan ktorego do Ciebie skierowałam? Chyba nie bo to za szybko. Napisz cos więcej o domku, poproszę.

a wlasnie że ten, ten od nissanka. zakładaja siatkę, są bardzo mili i otwarci na Hanę on i jego żona. Zakochali się w kotce. Nie mialam już nic więcej do ugrania. Pogadalismy i uznalam, że szkoda czasu Hany i ze pojedziemy:)) Moja najszybsza adopcja

asia2 pisze:a wlasnie że ten, ten od nissanka. zakładaja siatkę, są bardzo mili i otwarci na Hanę on i jego żona. Zakochali się w kotce. Nie mialam już nic więcej do ugrania. Pogadalismy i uznalam, że szkoda czasu Hany i ze pojedziemy:)) Moja najszybsza adopcja

super! Nie spodziewałam się, ale się bardzo cieszę :piwa:

pan wywarł na mnie bardzo fajne wrazenie, zadzwonił godzine po telefonie pani przekonując mnie, ze sobie z Nissankiem poradzą. Gdyby nie fakt, ze mialby byc jedynakiem to bym go tam oddała.

Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:a wlasnie że ten, ten od nissanka. zakładaja siatkę, są bardzo mili i otwarci na Hanę on i jego żona. Zakochali się w kotce. Nie mialam już nic więcej do ugrania. Pogadalismy i uznalam, że szkoda czasu Hany i ze pojedziemy:)) Moja najszybsza adopcja

super! Nie spodziewałam się, ale się bardzo cieszę pan wywarł na mnie bardzo fajne wrazenie, zadzwonił godzine po telefonie pani przekonując mnie, ze sobie z Nissankiem poradzą. Gdyby nie fakt, ze mialby byc jedynakiem to bym go tam oddała.

tak tez mi powiedział, że tylko o to chodziło. Mili ludzie i spokojni bardzo co dla Hany jest ważne. Dzięki za kontakt.

O Hane było kilka zapytan ale po kilku dniach wygaszały się. To nie było to widac.

mam pierwsze informacje z domku hany. Już wyszla z transportera, obejrzala zakamarki pokoju , uzyla kuwety i jak napisal domek "pierwsze wielkie tulanie juz było" Dopytałam, czekam na odpowiedz bo nie wierze , że dala się poglaskać ale może tulanie ma inne znaczenie

Może od tułacza? Czyli łazikowała . Odważna dziewuszka

Kuba mial atak dzis ok 5 rano. Ale tylko jeden i po dwoch misiącach od poprzedniego. To niesamowita poprawa.

Hana tak dla przypomnienia i dla mojej radości bo kocham ja bardzo bardzo i jej rysiowate pędzelki na uszach , pewnie po mamie.

wieści z domku Hany. Jestem w lekkim szoku ale pozytywnie oczywiście :ok:

"Hana aklimatyzuje się - wczoraj wyszła, dała się głaskać i wziąć na ręce, ale na chwilę - potem już schowała się pod łóżkiem. W nocy kuweta i jedzenie, dziś rano spotkała na spokojnie króliczycę, obwąchały się i poszły w swoje strony

"

Bardzo się cieszę

mam nadzieję, ze Senioreczka (*) jest dumna ze swoich corek i bardzo zadowolona.

A co z Honorką? Jak reaguje na odejście siostr? I na zmniejszenie ilości tymczasów?

Marzenia11 pisze:Bardzo się cieszę mam nadzieję, ze Senioreczka (*) jest dumna ze swoich corek i bardzo zadowolona.

A co z Honorką? Jak reaguje na odejście siostr? I na zmniejszenie ilości tymczasów?

a i tu też jestem zdziwiona
uaktywniła się, zaczepia młode koty , biega , bawi sięjak zawsze albo i jeszcze wiecej, ociera o wszystko idac przede mną, zaczepia mnie jeszcze bardziej niz zwykle. Nawet rano się tak rozpędziła , że zaczęła jeść zanim odeszłam , jeszcze moje ręce wisiały nad jej miską:))

no i Kuba mial dwa ataki padaczki. Jeden zanim doszlam do domu a drugi jak już w nim byłam ale tak cichutko to załatwił albo ja głucha jestem, że nie zauważyłam. Dopiero jego rozbiegane oczy, ogromny apetyt, mokre futerko i posikana podloga powiedzialy mi o tym Szlag . Myślałam że ten jeden w sobotę będzie tylko.

Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kto przegląda forum