Jako ze jestem tu nowy witam serdecznie wszystkich forumowiczów:)
Juz nie raz odwiedzalem to forum posilkujac sie wasza wiedza na temat karm i roznej masci specyfikow dla kotow. Tym razem mam powazniejszy problem z moim futrzakiem dlatego zwracam sie do was z prosba o porade. Juz opisuje problem.
Junior, tak oryginalnie nazywa sie moj pieszczoch 6letni kotek - półpers przezywa ostatnio chwile grozy.
Wszystko zaczelo sie przed sezonem zimowym. Mieszkam w domku jednorodzinnym z malym ogrodkiem w centrum miasta. Od dluzszego czasu mnie i mojego sasiada zaczela nawiedzac bezdomna kotka. Nieslychanie przymilna i kochana warowala w ogrodku, czekala na jakis mily gest z naszej strony (czytaj karme) i generalne zainteresowanie jej osoba. Nie namyslejac sie zbyt dlugo postanowaielm zbudowac jej domek na zime. Znalazlem odpowiedni karton , kupilem gruby styropian do wnetrza napakowalem kocow polarowych itp. Kotek bude zaakceptowal i od tego czasu stala sie jego domem.
Idylla nie trwala jednak dlugo gdyz w tym samym czasie moj odmowy kot widzac co sie dzieje stał sie niespokojny i jakby zazdrosny. Od pewnego czasu boi sie schodzic na doł - domek mamy pietrowy, na dole mam widok i wyjscie na ogrod w ktorym postawilem ow bude. Gdy zejdzie na doł prycha na wszystkich domownikow,nie mozna go wziac na rece,wyraznie jest przerazony i chowa sie pod lozkiem. DO pokoju wchodzi prawie tiptopami. Jak sie chce go przytulic to caly sztywnieje i wpatruje sie w okno.
Nie wiem co mam na to poradzic i co bedzie jak przyjdzie wiosna i bede chcail go wypusic na trawnik za domem. Mam teraz nie lada zagwostke,przeciez nie wyrzuce tej biednej kotki z ogrodu.
Koty sie juz poznaly raz w ogrodzie jesienia,moj chcial do niej podejsc wyraznie zaciekawiony na co kotka zareagowala prychnieciem. Moj bohater natychmiast przestraszony z podkulonym ogonem rzucil sie do ucieczki.
Rzezy jakie poczynilem: Bude postawilem praktycznie poza zasiegiem Juniora oczu z boku ogrodu- przez okno jej nie widzi. Gdy karmie kotke zamykam drzwi od pokoju zeby tego nie widzial.Odganiam ja od siebie gdy probuje sie łasic bo moj od razu wyczuwa jej zapach.
Doradzcie cos pliss bo nie ogarniam sytuacji