Dziwny problem z kotem [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 09, 2014 22:35 Dziwny problem z kotem [*]

Witajcie, szukam pomocy, wskazówek....
Sytuacja wygląda tak:
Mam dwa koty (kocur i kotka 8 miesięczne ), które większość czasu spędzają w domu, jednak w nocy lubią pobuszować na dworze. Do popołudnia piątku było wszystko okej mianowicie na noc kocur nie wrócił do domu, całą sobotę również go nie było, dręczyły mnie złe myśli postanowiłem go poszukać dookoła podwórka, i za jakimś żelastwem znalazłem go (około 4 godzin temu) wyglądał/wygląda na przestraszonego, ma nie wiem jak to ująć coś nie tak z łapką nie może na nią stanąć i coś nie tak z okiem podejrzewam że na nie nie widzi tak jakby jest "zalane całe", żadnych ran na jego ciele nie widzę, kot w ogóle nie da się dotknąć i cały czas siedzi nieruchomo i warczy tak dziwnie pierwszy raz widzę takie zachowanie u kota gdy próbuje podejść do niego to nasila swój warkot ale w ogóle się nie rusza cały czas w jednej pozycji, przyuważyłem jak się przewrócił na bok to zaczął wymachiwać tak dziwnie łapkami cały się trząść do momentu kiedy poradził sobie i przykucnął, sytuacja dalej się powtarza siedzi na takim przykucnięciu nieruchomo głowa spuszczona w dół i warczy cały czas, mnie nie poznaje, boje się go ruszyć bo tak przeraźliwie warczy gdy do niego podchodzę nie wiem co to może być, macie jakieś podejrzenia ? Do weterynarza nie mam jak go dziś odtransportować boje się o niego i jest mi go żal, nie wiem co się mogło stać i ta łapka....

displayname

 
Posty: 5
Od: Nie lut 09, 2014 22:23

Post » Nie lut 09, 2014 22:42 Re: Dziwny problem z kotem

Niestety życie jego jest bardzo zagrożone ,musisz coś wymyślić,żeby dostać się do weta.Na pewno ma jakieś obrażenia zagrażające życiu.

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie lut 09, 2014 22:44 Re: Dziwny problem z kotem

Człowieku! Twój kot cierpi :cry: Zrób coś! My mu nie ulżymy przez internet!
I nie dawaj mu żadnego ludzkiego leku, bo niektóre są dla kotów śmiertelną trucizną.

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Nie lut 09, 2014 22:46 Re: Dziwny problem z kotem

Mógł mieć jakiś uraz, uszkodzony kręgosłup, może go bardzo boli dlatego warczy, może miał uraz czaszki ( mózgu) i jest zdezorientowany...bez weta trudno cokolwiek poradzić ( poza - umieścić kota w ciepłym miejscu, najlepiej takim by nie mógł nigdzie pójśc, żeby się nie zataczał i nie przewracał...)
Naprawdę nie ma pomocy weterynajryjnej nocnej? Podaj miasto w tytule wątku, odpiszą osoby z okolicy i może pokierują cię.
Za kotka :ok:

zjawka

 
Posty: 1651
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie lut 09, 2014 22:54 Re: Dziwny problem z kotem

nie mam jak go odtransportować dzisiaj, kocurka odgrodziłem aby nigdzie dalej nie poszedł i żeby coś go nie zaatakowało, gdy kotka go zobaczyła zaraz do niego podbiegła (bo zawsze się bawiły) ale on na nią również tak przeraźliwie zawarczał aż zwątpiła...nie mogę już na to patrzeć jak on co chwilę się przewraca i tak telepie próbując wstać, podstawiłem mu mleko cały czas patrzy się bez ruchu w tą miskę wydaje mi się, że chce ale nie może, ostatni raz jadł w piątek u mnie. Zaraz przejdę chyba jakieś załamanie

displayname

 
Posty: 5
Od: Nie lut 09, 2014 22:23

Post » Nie lut 09, 2014 22:58 Re: Dziwny problem z kotem

Tylko wet, bo kot najwyraźniej bardzo cierpi, a z opisu wynika, ze doznał wielu urazów.. Tu potrzebna jest konkretna diagnostyka i szybkie leczenie, jeśli w ogóle ma się udać lub kot ma nie umierać w męczarniach.
Gdzieś na pewno jest klinika całodobowa (przez net możesz szukać) lub lecznica zaopatrzona w podstawowy sprzęt. Ktoś ma samochód, pudełko jeśli nie masz transportera, ręcznik, by jak najmniej boleśnie przesunąć go do pudełka/transportera i coś co ochroni Ci ręce, bo kot z bólu może gryźć (grube rękawice murarskie byłyby najlepsze).. Warczy, bo prawdopodobnie czuje niewyobrażalny ból. Nie ma sensu dyskutować przez net.. tu każda minuta się liczy. Nie bardzo rozumiem jak mamy Ci tu pomóc? No chyba, ze podasz miejscowość, ale to i tak niekoniecznie teraz tu siedzi ktoś z Twojej okolicy, a czegoś czynnego Sam/a możesz poszukać i jechać :!:
pwpw
 

Post » Nie lut 09, 2014 23:07 Re: Dziwny problem z kotem

Wiem, że nie uleczycie mi kotka magią, pytam bo nie znam objawów takiego zachowania u kota teraz wiem, że to już coś poważnego, spróbuje coś ogarnąć chyba znalazłem 15 km ode mnie wet z tego co widze wynika, że otwarte całodobowo
http://www.vetopedia.pl/weterynarz-1-69-0-0-Sroda_Slaska.html

boje się go ruszyć to jest najgorsze, reaguje dość agresywnie na samo podejście.

displayname

 
Posty: 5
Od: Nie lut 09, 2014 22:23

Post » Nie lut 09, 2014 23:19 Re: Dziwny problem z kotem

Możesz go nakryć grubym ręcznikiem-z głową i przesunąć na coś twardego( kawałek płyty) i tak w całości do kontenera lub małego kartonu. Traktuj go jak z uszkodzonym kręgosłupem.... :( choć tak jak pisze pwpw może być uszkodzony w kilku miejscach

zjawka

 
Posty: 1651
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie lut 09, 2014 23:29 Re: Dziwny problem z kotem

Zadzwoń najpierw, co wet na to, czy ma dyżur, odpowiedni sprzęt, jak nie powinien polecić jakieś miejsce..
I tak najważniejsze, by kot jak najszybciej trafił do Weta.
Tu są weci polecani/niepolecani z okolicy: viewtopic.php?f=22&t=126834
Ale nie wiem, które to całodobowi.. Ktoś z okolic powinien wiedzieć.. na przyszłość miejscowość daj w tytule pierwszego postu (edycja postu).. szybciej ktoś z okolic zajrzy.
I zgodzę się z Zjawką nie wiedząc co jest przy takich objawach zawsze trzeba zakładać najgorsze w tym uszkodzony kręgosłup. Uważaj na ręce..
Trzymam kciuki za kocurka :ok:
pwpw
 

Post » Pon lut 10, 2014 0:30 Re: Dziwny problem z kotem

:ok: :ok: za kocurka - oby nie bylo za pozno :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 10, 2014 1:12 Re: Dziwny problem z kotem

To mogą być objawy zatrucia (jeśli zjadł trutkę na szczury np), poważnego urazu (jeśli coś go uderzyło lub zaatakowało)... kot obolały będzie się bronił przed dotykiem, podobnie jeśli w wyniku tych nieszczęśliwych zdarzeń ma uszkodzony wzrok, to będzie reagował strachem/agresją nawet na znane obiekty.
Najlepiej owinąć go kocem, bo może zrobić Tobie (i sobie także :( ) krzywdę w samoobronie.

No i migiem do weta, jeśli to trucizna, to masz naprawdę mało czasu :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lut 10, 2014 16:24 Re: Dziwny problem z kotem

No i co z kotkiem? Napisz! Martwimy się!

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Pon lut 10, 2014 19:15 Re: Dziwny problem z kotem

Sory, że dopiero teraz nie miałem wcześniej czasu. Byłem wczoraj z tym kotkiem w środzie śl, weterynarz gdy go zobaczył w pudełku myślał, że już martwy, obadał go i co stwierdził: Kotek reagował na dźwięki, na światło ale był tak obolały że gdy go wet podniósł ledwo co stał na łapkach z czego jedną miał złamaną ale w biodrze, poza tym wylana gałka oczna już podchodziła ropą, do tego odwodnienie, coś z czaszką też mówił ale nie pamiętam konkretnie co, podejrzewał jeszcze inne urazy wewnętrzne, które by mógł zdiagnozować po prześwietleniu, zapytałem co mu mogło się stać ( bo żadnych oznak ugryzienia nie miał ) dostałem odpowiedź, że najprawdopodobniej to człowiek go tak poturbował, ewentualnie mógł spaść niefortunnie z dużej wysokości ale przystawał przy pierwszej wersji. Zmierzył kotkowi temperaturę powiedział, że ma właściwą coś w stylu "trzyma temperaturę" oraz to, że nie jest pewny rokowań kota jednak stwierdził, że jest po to aby pomagać leczyć a nie usypiać jednak po przedstawieniu mi kosztów leczenia ( ponad 400 zł szacunkowo przy dobrych wiatrach ) zrezygnowałem, po prostu nie stać mnie na to mam pracę dorywczą, studiuje jeszcze dla mnie taki nieplanowany wydatek nawet tych 50 zł na uśpienie to jest dużo. Jest mi strasznie przykro z tego powodu z tego względu, że kot miał jeszcze szansę chciał żyć jak to określił wet. Bardzo mnie ta sytuacja przytłacza...
Ostatnie razem ich zdjęcie, które obecnie mam na komputerze

http://iv.pl/images/76295270843457934099.png

Na zdjęciu jak zwykle razem.....
To ten czarny....
Ostatnio edytowano Pon lut 10, 2014 19:22 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcie zamieniłam na link

displayname

 
Posty: 5
Od: Nie lut 09, 2014 22:23

Post » Pon lut 10, 2014 19:29 Re: Dziwny problem z kotem [*]

No super - może następnym razem pomyśl wcześniej i jedź do weta.
A przede wszystkim nie wypuszczaj kotów samopas, bo jak widać, to bardzo niebezpieczne.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lut 10, 2014 19:38 Re: Dziwny problem z kotem [*]

Bardzo przykro, że tak łatwo się poddałeś. :(
Czarnuszku [*]
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, jolabuk5, kasiek1510, magic99, magnificent tree, Zeeni i 523 gości