ewar pisze:Widzisz, ja też takie argumenty wysuwałam, broniłam się przed drugim kotem.To był błąd.Ale nic na siłę.Twoja decyzja.Osobiście nie oddaję kota do domu, gdzie byłby jedynakiem, nawet nie ma dyskusji, szczególnie jeśli to kociak.Drugi kot albo pies, wtedy dopiero rozmawiam.Nie miałam zwrotu z adopcji ( przepraszam, raz, ale sama o to poprosiłam) , a wyadoptowałam coś koło setki kotów.Większość na forum.
Z mlekiem uważaj, koty w większości nie tolerują laktozy, może być biegunka-gigant i naprawdę kłopot.Lepiej dawać wodę, jogurt, śmietanę.Mleko pij sama, kotu nie dawaj.
Każdy ma jakieś swoje kryteria, dobrze, że pilnujesz gdzie kotki trafiają. No, ale to, że będą same jeszcze nie znaczy, że będą miały źle, warto też sprawdzić jak właściciel zajmuje/zajmował się kotami posiadanym do tej pory. Ja na pewno bym nie oddała nikomu kto nie ma doświadczenia, czy wiedzy na temat podstawowych potrzeb kota. A czy aktualnie ma koty czy ich nie ma to byłaby sprawa drugorzędna, chociaż na pewno ich posiadanie pozytywnie o osobie do której się oddaje świadczy. Szukałam czegoś w moich książkach i w "Kocim Detektywie" bardzo fajnie są opisane problemy z jakimi mogą się borykać koty mieszkające wspólnie. Jak ktoś ma to polecam.
Z mlekiem się zgadzam, kotka jest jeszcze młoda, w związku z czym może jeszcze tolerować laktozę (młode kotki mają taką zdolność, ale zatracają ją dość szybko po zaprzestaniu karmienia przez matkę). Jednak to tylko kwestia czasu, i to dość krótkiego, kiedy nie będzie jej tolerować.
No i właśnie kotka ma dopiero 3 miesiące, mój do roku czasu był wstanie Nas budzić w nocy. Jednak cieszę się, że zabawa pomogła, widocznie tego jej brakowało
.
Muszę zedytować, bo mi to spokoju nie daje
To, że nie oddajesz małych kotów do domów bez innego kota to akurat bardzo dobrze, z tym w stu procentach się zgadzam, do pewnego momentu potrzebują bardzo dużo kontaktu z własnym gatunkiem, a jak ktoś nie jest wstanie tego zapewnić to wiadomo
.