KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

[zjawka]

W tym - niezaleznie od braku Pokrzywków zamierzam się z szefową spotkać w ten czwartek i najlepiej ten sprzęt jej zostawić ( chociaż może innym byc potrzebny...) żeby od pn miała - bo tak, to znowu swoje spotkanie z nią na czw. przyszły musiałabym przełożyć...w weekend raczej nie chciałabym sobie tym planów rozbijać...

[Karena]

Zjawko, czy mogłabyś odebrać klatkę w czwartek, bo jutro nie mam jak jej zabrać (mam do załatwienia sprawę w UM po pracy). W czwartek klatka będzie u mnie od 16.

[NITKA/KARINKA]

Przeniosłam na KOTY.

[MB&Ofelia]

W tym tygodniu nie wystartujemy ( a miałam taki cichy plan) - Pokrzywki wyjechane za granicę... Pani Pokrzywka była uprzejma tel. odebrać, powiedzieć, że ktos jest w zastępstwie w gabinecie, ale w sprawie miejskich sterylek dzwonic za tydzień
MB - jak zdrówko

Zdrówko tak sobie. Dochodzę do wniosku - chyba słusznego - że to co mnie drapie w gardziołku to nie przeziębienie tylko reakcja na remont elewacji w pracy Chyba czas zacząć łykać coś przeciwalergicznego.

Do wiadomości ogółu zainteresowanych - na razie mamy 2 talony na sterylki, tyle jednorazowo dali. Jak wykorzystamy, skoczę po następne.

[kinia098]

W tym tygodniu nie wystartujemy ( a miałam taki cichy plan) - Pokrzywki wyjechane za granicę... Pani Pokrzywka była uprzejma tel. odebrać, powiedzieć, że ktos jest w zastępstwie w gabinecie, ale w sprawie miejskich sterylek dzwonic za tydzień
MB - jak zdrówko

Zdrówko tak sobie. Dochodzę do wniosku - chyba słusznego - że to co mnie drapie w gardziołku to nie przeziębienie tylko reakcja na remont elewacji w pracy Chyba czas zacząć łykać coś przeciwalergicznego.

Do wiadomości ogółu zainteresowanych - na razie mamy 2 talony na sterylki, tyle jednorazowo dali. Jak wykorzystamy, skoczę po następne.

Szkoda, że nie dali więcej
Ale dobre i to
Dzięki dziewczyny za zainteresowanie się sprawą

[MB&Ofelia]

Spoko, dadzą więcej, jak wykorzystamy te dwa.
Tyle tylko, że trzeba będzie znów podejść do nich. Ale pal licho, daleko z pracy nie mam, jakieś 2 minuty drogi

[Dyktatura]

Niech mi ktoś napisze smsem, na którą mamy być u Szajci.
Choróbsko, powiedzmy, ze odpuściło. Jedynie mogę wisieć nad stołem ze zmęczenia.

[zjawka]

Pani szefowa z warsztatów postanowiła sama się zorganizować w sprawie sterylek, wyszukała kontakt do kogos ze schroniska i ma być tak, że jej dostarczą klatke łapke, jak coś złapie przyjadą , zabiorą i " po wszystkim" przywiozą. Prościej i mniej organizacyjnego kołowrotku.
Wobec powyższego za naszą gotowość udzielania się w temacie uprzejmie dziękuje.

[Karena]

W takim razie, jeżeli nie ma kolejki po łapkę, to koleżanka (ta, u której była w DT Celinka ostatnio) chętnie by skorzystała. Chcą z koleżanką sterylizować koty na Kaszubskiej, ale na pewno nie w ciągu tygodnia. Jutro dopytam i się umówimy co do klatki.

[zjawka]

W takim razie, jeżeli nie ma kolejki po łapkę, to koleżanka (ta, u której była w DT Celinka ostatnio) chętnie by skorzystała. Chcą z koleżanką sterylizować koty na Kaszubskiej, ale na pewno nie w ciągu tygodnia. Jutro dopytam i się umówimy co do klatki.

Talony zdobyte przez MB też są wolne
Co do klatki...myśłę,żeby złapać kocurka- dzikuska który zaczał pomieszkiwać u mnie na balkonie. Muszę się w takim razie sprężyć
A co do wożenia kotów z Kupieckiej na sterylki. To i dobrze, że Pani tak sobie to planuje, jak napisałam, bo jeśłi ja miałabym w tym uczestniczyć, to - wobec bardzo sztywnych warunków jakie stawiają Pokrzywki ( kot ma być dostarczony w dniu zabiegu, a więc po 9 lub w okolicach 16 i jeszcze tego smego dnia zabrany, zapewne niewybudzony) - dla mnie kompletnie nierealne... ja mogłabym zawieźć wieczorkiem ( w niektóre dni)

[kinia098]

Fajnie, że Pani sama chce się zaangażować w sterylki
Mogłybyście tylko jakoś ją kontrolować, czy aby na pewno nie zaniedbała sprawy ?
Tzn. zadzwonić raz na tydzień/dwa tygodnie ?
Dzięki raz jeszcze

Karena, piszesz o tych kotach z Kaszubskiej, o których tutaj też wspominałam ?

[Karena]

Tak, to te koty (na 99%), koleżanka mieszka b. blisko sklepu myśliwskiego.

[kinia098]

Tak, to te koty (na 99%), koleżanka mieszka b. blisko sklepu myśliwskiego.

Karena
Tak jak pisałam, ja skręciłam w tą uliczkę, gdzie jest sklep myśliwski, doszłam do samego końca i stamtąd na skos, tak troszkę dalej, było widać to podwórko i koty. Ale pewnie to te same ogonki.
Dziękuję Ci ślicznie, że podziałacie coś w sprawie tych kotów

[Karena]

Ja nie, to koleżanka i jej koleżanka będą działać

[zjawka]

Qurczę! jak tylko się zaopatrzyłam w pachnącą makrelę i kiełbaskę, żeby łapać tego kocurka, to dziś nie raczył zajrzeć na balkon