Śródborów czyli JOKOT w lesie

Ech, jak najpełniej uczcić piątek trzynastego? Znaleźć czarnego kota, prawda?
I to nie dowcip.
Nie całkiem czarny-czarny, ma ciut bialego. Póki co, szarego. A bielmo na oku plus plamki na drugim.
Niedaleko od miejsca Marcinki. Tyle że jeszcze w całości. Choć blisko było nieszczęścia...
Charakter też Marcinkowy, cudnie wyluzowany miziak.
Jeśli ktoś miał pomysł na wypuszczanie niedowidzącego niekastrowanego kota, to chyba mu rozum odebrało.

ASK@, jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc!

**Adopcje: 11 >>**

Nie ma za co. :oops:

Potwierdzam, kot luzak, miziak, mruczak... Przebiera łapkami, dyga, tuli się... I jest niedowidzący. Nic tylko od razu go wstawić na środek jezdni.
Cudny jest.

Nowy kwarantannuje się w dolnej łazience. Jak pisze jego chrzestna ASK@, Grześ jest cudny. Grucholi, udeptuje, barankuje. Można go miziać nawet po brzuszku (nie za tłuściutkim).
Zjada, wręcz zżera wszystko i dużo.

Dzisiaj odwiedził nas dyrektor techniczny. Wujek Sqpien!
Wszystkie kaloryfery uzdatnił i wreszcie mamy znowu ciepło. Przy okazji udało się naprawić świeżo uwalony karnisz i jeszcze zdjęcia kotom porobić. Przeogromne podziękowania!

Ale z nowinek technicznych to jeszcze jedna się trafiła: telewizja wróciła. Już po czterech miesiącach. Mnie niepotrzebna, ale koty szczęśliwe.

**Adopcje: 11 >>**

Jak Grzś? Ten to ma apetyt wart medalu! I oby nic się nie zmieniło!

Grześ jest cały wart medalu.

Apetyt bez zmian czyli godzien smoka. Kuweta zalicza 100 procent trafień. Buziaki, przytulanki, nakolankowość - ile sobie człowiek tylko zażyczy. Musimy jeszcze przetestować się na wirusówki, żeby móc spokojnie zaliczać testy na kontakty z innymi zwierzakami.
Kot do zakochania. :1luvu:

Wszystkiego najlepszego
Obrazek

Pokaż Grzesia, pliss :wink:

Buziole!!!!!!!!!!!!!!!

Bardzo dziękujemy za buziole i życzenia :1luvu:

Grzesia obfotografuję jak go wypuszczę z izolatki do światła normalnego. Może już w najbliższy weekend?

^JoKot^ pisze:Wystartowaliśmy również w konkursie Krakvetu. Nasza obecna sytuacja jest na tyle trudna, że musimy się chwytać brzytwy...

Mamy pod opieką ponad 200 kotów. W samej kociarni dziennie idzie około 5 kg jedzenia... Żwir kupujemy w tonach
W tej chwili musieliśmy wstrzymać wszystkie droższe badania, po koncie hula wiatr. Drżymy gdy Agneska wsiada do samochodu, bo ma dziwny zwyczaj znajdować wyjątkowo kosztowne przypadki. Jeśli znajdzie - skąd weźmiemy pieniądze na walkę?

Dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Jeśli będziemy mieć na parę miesięcy spokój z kupowaniem jedzenia - będzie nam znacznie łatwiej działać na rzecz kolejnych biedaków.

Myślę, że dla MIAUowiczów procedura głosowania jest jasna, ale przypomnę:
Procedura niestety moment zajmuje:
1. Trzeba się zarejestrować na forum http://www.krakvet.pl/forum/index.php
2. Napisać dowolny post, np. w wątku powitalnym: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611
3. I już można głosować, w tym wątku: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=18309
System wymaga podania numeru telefonu, na który dostaje się zwrotnego SMSa z kodem do weryfikacji głosu.
Sprawdziliśmy już wielokrotnie, że na szczęście w ślad za tym NIE IDĄ reklamy, ten numer telefonu jest tylko na potrzeby głosowania.

Pomożecie?

Z tym znajdowaniem kotów, to nie żarty. :strach:

Jeżdżę dużo i codziennie. Staram się nie rozglądać na boki, ale nawyki zmienia się bardzo trudno. :roll:

Z kasą w Jokocie bardzo krucho teraz, a koty uparły się, że nie chcą odzwyczaić się od jedzenia...

Najbardziej dziwię się, że nikt Pętelką się nie zachwyca. :mrgreen:

Kto chce prawie arystokratkę?

Tak, wiem, smutno na zdjęciach wychodzi, ale to radosna i zabawowa dziewucha jest. :1luvu:

Grześ jeszcze nie został obfotografowany u mnie, bo sprzęt przyjedzie w przyszłym tygodniu dopiero. Za to stracił jajka wczoraj chłopina i przestał śmierdzieć.

A fotki jeszcze z początkowej gościny u ASK@

Bardzo w typie Marcinki, prawda?

I niedaleko od niej znaleziony.

Zagłosowane :1luvu:

**Adopcje: 11 >>**

A Petelka to ma ogłoszenia?
Jest cudna .Granitowa?
Napisz mi ile ona ma latek .Jaka jest to będę dawać ogłoszenia to i jej wrzuce .

za Grzesia :ok:

Kciuki dla Grzesia sprawdziły się.

W sobotę wieczorem wyszedł na salony. Noc spędził wtulony we mnie na kanapie. W niedzielę już biegał za mną, za gośćmi, nawet jak dużo rumoru robili. Oczywiście, goście zachwyceni nowym koto-psem. :lol:

Chłopak radzi sobie bez problemu. Miski odnalazł galopem. Na powarkiwania nie zwraca uwagi, nawet potrafi odpowiedzieć, odgonić pyskatych kumpli. W stadzie wygląda jakby był tu zawsze.

ASK@, Pętelka ma jakieś 2 lata, jest milusińska i przytulasta, ale lubi powariować - wspinać się na ściany, chować samej sobie zabawki, po to żeby je za chwilę odnaleźć i ganiać po łóżku. Hurgoczącą piłeczką najbardziej lubi bawić się po północy. :mrgreen:

(Swoją drogą, mam nadzieję, że robi też hurgot jak mnie nie ma i odwzajemnia hałasy moim głośnym sąsiadom. :evil:

)
Za ogłoszenia będziemy bardzo wielce zobowiązane. :1luvu:

Wczoraj był również dzień psa. :roll:

Franek od sobotniego wieczoru byl "jakiś taki". Osowiał nieco. W niedzielę rano nie chciał jeść, a na spacerze ani razu nie pociągnął smyczy. Więc wsiedliśmy szybko w samochód, co by doktory obejrzały. Bo ja już panikowałam i widziałam hasło "babeszja". Na szczęście, tylko moja panika to była. Odkleszczowe wykluczono, obadano, obmacano, przeanalizowano, zaaplikowano antybiotyki i inne specyfiki. I pies wrócił do domu już jak normalny pies. Wielkie ufff... :oops:

Wirusy jakieś znowu się szerzą w naszym lesie. :roll:

Lotta źle oddycha, Kremiś zaflukany i kaszlący. Zaraz do weta trzeba jechać.

Śródborów czyli JOKOT w lesie

Kto przegląda forum