Jakiś czas temu sąsiadka mówiła mi o swej koleżance, której kocica okociła się(fakt ten pozostawiam bez komantarza), później doszła do tego druga bardzo "miła" wiadomość; opiekunka kocicy(i maluchów) wyjeżdża na stałe za granice, bez kotów oczywiście...
Opiekunka jest w chwili obecnej już od ponad tygodnia za granicą, kociaki i ich mamusia zostały w jej mieszkaniu, które ma przejąć jej koleżanka, zobowiązała się ona, że przez jakiś czas będzie doglądała kotów, jeśli jednak nikt się nie znajdzie kto by je przygarnął kotki trafią niebawem do schroniska
Z tego co wiem kociaki są biało-szare, jest ich trzy, ja nie mam możliwości aby je przygarnąć choćby na chwilkę dlatego rozpaczliwie proszę o pomoc w tej sprawie.
Jeszcze dziś skontaktuję się z osobą, która je aktualnie dokarmia i napiszę więcej konkretów.