Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 11, 2014 21:01 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Szymkowa pisze:Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=165256&p=10806680#p10806680

Bardzo dziękuję za bazarek :1luvu:

agnieszka.mer pisze:Ale masz kolejne biedactwo,mam nadzieję, że na pomoc nie jest za późno...

Nadzieja umiera ostatnia.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 11, 2014 21:10 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Aniu,a pisałaś do tej koleżanki co Ci na fb pisałam ? ona jest zorientowana w królikach bo i sama ma
Trzymam bardzo mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob paź 11, 2014 21:29 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Myszolandia pisze:Aniu,a pisałaś do tej koleżanki co Ci na fb pisałam ? ona jest zorientowana w królikach bo i sama ma
Trzymam bardzo mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

No nie, bo szukam osób które miały do czynienia z Myksomatozą, i czy udało się wyleczyć jakiegoś królika. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 11, 2014 21:35 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

napisz do kiche_wilczyca ,nie wiem czy ona akurat sama miala z tym do czynienia,ale powinna wiedzieć coś może
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob paź 11, 2014 21:47 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Myszolandia pisze:napisz do kiche_wilczyca ,nie wiem czy ona akurat sama miala z tym do czynienia,ale powinna wiedzieć coś może

Napisałam już pw, dzięki Sylwia :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 12, 2014 20:13 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Dzisiaj znowu musiałam jechać do lecznicy z Franusiem, od rana miał parcie na mocz i nic nie robił.
Normalnie jakbym miała mało problemów. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon paź 13, 2014 12:59 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Ślę ciepłe myśl żeby było lepiej
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto paź 14, 2014 16:16 Re: Nasza kocia rodzinka, chora króliczka, życie na krawędzi

Modjeska pisze:Ślę ciepłe myśl żeby było lepiej

Dziękuję :1luvu: ale na razie nie zanosi się aby było lepiej.

Wczoraj po 3 rano, a raczej w nocy, Franuś zaczął chodzić do kuwety, miauczeć oraz wydawać krzyki.
Te krzyki były chyba w jakiś skurczach i nigdy nie słyszałam aby kot takie wrzaski wydawał.
Chodzi do kuwety, miał parcie bo robił po trochu kupkę. Na jakiś czas się uspokajał i znowu krzyki, miauczenie, pokładanie się na płytkach.
Ja już szykowałam się na nocny dyżur do Łodzi ale jakoś wytrzymaliśmy do 8 rano i w te pędy do lecznicy.
Pan doktor zbadał i stwierdził pełny pęcherz, następnie cewnikowanie gdzie mocz myć już z krwią i była tego ogromna ilość.
Został też przepłukany i już tylko wyciśnięty bo cewka moczowa drożna.
Dostał leki i antybiotyk i w czwartek znowu do lecznicy.
Miał też ponownie zrobione usg i nic groźnego tam nie wykryto.
Pan doktor stwierdził, że jeżeli mu nie przejdzie, to będzie musiał mieć wyszytą cewkę aby mocz sam schodził i aby się oczyszczał.
Franuś miał też mieć pobraną krew do badania ale był tak wściekły, że na nic więcej już nie pozwolił, bo wystarczy, że siusiolek był już dotkliwie zmaltretowany.
Teraz w domu chodzi do kuwety i robi sam siku, ale to sa małe siki, takie same jak był po poprzednim cewnikowaniu.
Martwię się, bo on ma 11 lat, ma plazmocytarne zapalenie dziąseł, a takie zapalenia mogą prowadzić do choroby nerek.

Także życie nas nie rozpieszcza, a dzisiejsza śmierć Królisi ['] dołożyła nam smutku. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto paź 14, 2014 17:13 Re: Nasza kocia rodzinka, króliczka ['] Franuś chory.

Za zdrówko Franusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Królisi bardzo żal :(

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 14, 2014 17:28 Re: Nasza kocia rodzinka, króliczka ['] Franuś chory.

mb pisze:Za zdrówko Franusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Królisi bardzo żal :(

Dziękuję. :1luvu:


Ja oczywiście w natłoku zdarzeń zapomniałam bardzo podziękować taizu za wpłatę na kotki 80zł, dziękuję. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 15, 2014 10:28 Re: Nasza kocia rodzinka, króliczka ['] Franuś chory.

Biedny Franuś :cry: :cry: :cry: i królisia :cry: :cry: :cry: bardzo szkoda :cry:

yolaantaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 284
Od: Śro lis 14, 2012 14:10
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro paź 15, 2014 12:36 Re: Nasza kocia rodzinka, króliczka ['] Franuś chory.

Bardzo Ci współczuję, że historia królisi nie ma happy endu. Zawsze się jakoś tak liczy na cud ale mam niejasne przeczucie, że zapas wolnych cudów w hurtowni się wyczerpał. :cry: Łudzę się tylko nadzieją, że może chwilowo.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne


Post » Śro paź 15, 2014 18:01 Re: Nasza kocia rodzinka, króliczka ['] Franuś chory.

Dzięki cioteczki kochane :1luvu:


Ja dzisiaj znowu byłam w lecznicy z Franciszkiem bo kropelkował.
Pęcherz niby nie był pełny a chodził wte i wewte do kuwety. Znowu był przepłukany ale cewka była drożna, miał znowu usg, to już poraz trzeci.
Wet powiedział, że ten kamyk który jednak ma, to nie przeszkadza i nie powinien sprawiać takich dolegliwości jakie ma.
teraz chodzi Franuś do kuwety i robi sam siku, nieduże ale robi. W piątek znowu do lecznicy. :(

Dzisiaj psinka Niunia miała sterylizację(pokręciło mi się że ona po sterylce), miała też wyczyszczone ząbki z kamienia. Teraz poszła spać z pańciem pod kołderkę.
Mało tego to zabrałam też do lecznicy Kaśkę(to ta kotka co miała już 2 razy operację na kamienie w pęcherzu) bo wyczułam na prawym boczku guzek wielkości mirabelki. Dostała 2 zastrzyki i mam obserwować czy się zmniejsza. Wetka zapytała się czy ona ostatnio nie miała zastrzyków ale od operacji i leczenia nie miała zastrzyków. :(
Już mi się chce śmiać z tego wszystkiego, cierp ciało coś chciało można by powiedzieć. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 15, 2014 18:12 Re: Nasza kocia rodzinka, króliczka ['] Franuś chory.

Ani chwili odpoczynku od nieszczęść, biedna królisia, biedny kicor.
Za zdrowie bidoka :ok:
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, indianeczka, jolabuk5 i 144 gości