» Czw lut 06, 2014 1:26
Re: Złamana, żle zrośnięta łapka. Pomocy w spłacie leczenia.
Operacja udała się, tzn. Gracja żyje i ma prostą łapkę, nieco krótszą ale prostą, jednak całą spuchniętą i z wieloma szwami. Kawałek kości był pobrany z barku gdyż ubytek był duży. Dostała coś tak silnego jak morfina żeby ją nie bolało i znowu zasnęła. Najbardziej martwi mnie, że ściągnie kołnierz, co już w lecznicy raz zrobiła. Nie mogę jej karmić bo narkoza długa i środki przeciwbólowe silne - mogłaby się udusić. Jutro rano wiozę ją na kroplówkę.
Najlepsze kotki są od Kotiki. Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.