Jak podać lek, po którym kot...-spadające leukocyty :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 11, 2014 21:25 Jak podać lek, po którym kot...-spadające leukocyty :-(

Kot ma 8 lat. Jest gruby. Niedotykalski - kot mojej matki - z nią śpi, w nią wpatrzony. Ja go mogę ewentualnie dotknąć do koniuszka ogonka (ale się obejrzy i zmierzy mnie wzrokiem bazyliszka), nasypać jedzenia lub sprzątnąć kuwetę.
Ostatnio za długo przesiadywał w pozycji "na sfinksa" - zabrałam do weta. W USG wyszedł "glut" we woreczku żółciowym, pogrubiałe zapalnie ściany żołądka i wątroba hmm.. zgonie z wiekiem - średnio.
Dostaje antybiotyk, Lakcid, co drugi dzień kroplówka z No-spą, ew. Tolfedyna. Dopyszcznie mam dawać prosty Sylimarol i Ranigast. No i tutaj jest problem - Hugo wszystko wypluwa. Po 3 próbach - warczy, staje się agresywny naprawdę.

Rozdrobniłam Ranigast z uśmiechem na ustach, że mam sposób. Podałam z wodą przez strzykawkę. Kot zaślinił się, zapluł potwornie. Na gęsto. Odpada. Niby jest Solvertyl, ale nie chcę kłuć kota i to 2 razy dziennie.

Rozdrobniłam Sylimarol i podałam pyłek z wodą. Wcześniej sama spróbowałam - dla mnie bez smaku, może lekko kwaśny. Jw. Tylko ślina mniej gęsta. Odpada.

Nie działa owinięcie tabletki w masło i zamrożenie. Nie wchodzi w grę zawinięcie w mięsko itp., bo wołowinkę to Hugcio przykleja do ściany - fajna zabawa. Podanie z wodą - nie da się.

Jak mam podać kotu tabletkę? Może jakiś zamiennik leku? Raphacholin? Ale jest jeszcze większy...
Ostatnio edytowano Śro sty 22, 2014 21:01 przez Marcelibu, łącznie edytowano 1 raz
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sty 11, 2014 21:34 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Poszukaj w moim wątku "jak przecwanić cwaniaka" czyli podwójny kamuflaż.
Jeśli dobrze pamiętam, dzięki niedotykalskiej Krulik, która musiała przyjmować codziennie antybiotyk z rozpaczy wymyśliłam tę metodę.
Pracochłonne, ale działa
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 11, 2014 21:43 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Chyba mam: viewtopic.php?p=8468171#p8468171 .
Dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sty 11, 2014 21:58 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Rewelacja, trzeba zapamiętać, na pewno się kiedyś przyda.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19350
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob sty 11, 2014 22:04 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Marcelibu - ośmioletni kot powinien mieć wątrobę niczym nie różniącą się od kota rocznego.
Jeśli wyszło na usg że jest nieprawidłowa - to absolutnie nie można tego tłumaczyć wiekiem.

Nie wiem czym jest to coś w woreczku żółciowym ale jest pewnie spore prawdopodobieństwo że powoduje utrudnienie w odpływie żółci, co może uszkadzać wątrobę.
Nie wiem kto robił usg, ale myślę że priorytetowe powinno być wyjaśnienie tła tego czegoś.
Moja Żaba miała złośliwy nowotwór pęcherzyka. Jest to koniecznie do wyjaśnienia. Nawet jeśli to coś niegroźnego co tylko zalega w pęcherzyku, jakieś złogi, to jeśli utrudniają odpływ żółci - stan wątroby będzie leciał w dół mimo leków.

Obgadałabym sprawę ranigastu - pomaga na stan zapalny w żołądku, ale póki nie wiadomo co się dzieje z wątrobą to nie wiadomo czy jest ona w stanie go prawidłowo metabolizować. Tym bardziej że są jeszcze inne leki.
No ale to już tak na marginesie.

Jednak - zrobiłabym badania krwi, pokazałabym kocurka Marcińskiemu - może dojdzie co to siedzi w pęcherzyku.
Zastanowiłabym się czy kocurek czegoś trującego nie podjada - ten stan zapalny żołądka, chora wątroba.
Kwiatek?
Choinka spryskana jakimś utrwalającym paskudztwem?


EDIT: dopisek - zrobiłabym też badania kału w kierunku lambliozy.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 11, 2014 22:17 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

jaaana pisze:Rewelacja, trzeba zapamiętać
...
na pewno się kiedyś przyda.

:twisted: :twisted: :twisted:
...
Oby nie było takiej konieczności :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 11, 2014 22:43 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Ja jeszcze w podawaniu leków dwa słowa.
Jako, że mam pod opieką parę kotów, które różnie jedzą najpierw próbuję parę rzeczy w czym można ukryć. Do wyboru mięso, pasztet, serek topiony, przysmaczki - nawet te z lidla albo catessy albo co mam.
No i potem zawijam w to co najbardziej podchodzi.
A i jeszcze w bieluchu też dobrze wchodzi. Unidox rozpuszczam np. i mieszam z odrobiną serka, potem dodaję serka i jest wszystko wylizane.
A serek topiony polewam sosem z puszki jeśli kot lubi puszkowe jedzenie. Przy opornych a lubiących puszkowe kulkę z serka wkładam w kawałki puszkowe.
Do przysmaczków - znaczy tych patyczków wkładam do środka. Tylko trzeba podzielić na kilka kawałków tabletkę, żeby dobrze ją schować.
Przy wszystkich operacjach chowania trzeba bardzo uważać, żeby nie dotknąć zewnętrznej strony.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 11, 2014 23:21 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Unidox jest bezsmakowy.
Nie ma potrzeby nad nim guseł odprawiać :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 11, 2014 23:24 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Dlatego dobrze się go podaje w bieluchu.
Ja po prostu spisałam moje doświadczenia piwniczno- domowe. Bo kot jest niechętny w kontakcie.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 11, 2014 23:42 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Zaznaczę wątek, z nadzieją, że się nie przyda.
Wiosną musiałam podawać tabletki mojej królewnie. Razem z mężem "mieliśmy co robić" cały wieczór :evil:

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 11, 2014 23:48 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

moje koty bierze sie na ręce
otwiera paszcze, wrzuca lek, zamyka paszcze, lyk
mam szczęście....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob sty 11, 2014 23:50 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Twoje koty, Dune nie są próbą reprezentatywną :roll:
Lidka pisze:Dlatego dobrze się go podaje w bieluchu.

Tia.
Spróbuj podać w bieluchu gorzki lek.
Numer na raz i dawka nie zeżarta, kot zapieniony i opluty.
A co zrobisz, jeśli masz zapisane dawkowanie na tydzień? :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 11, 2014 23:57 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

Tubicat polecam.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 12, 2014 0:11 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

felin pisze:Tubicat polecam.

Eeee?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 0:12 Re: Jak podać lek, po którym kot się ślini... nie mam już si

redaf pisze:Twoje koty, Dune nie są próbą reprezentatywną :roll:


no wiem wiem
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, kicalka, polalala, Szeska i 295 gości