Chiara, nie desperuj - dziś mi się nie chciało za bardzo gotować ani jeść (po opchnięciu 20 dkg dojrzałych czereśni, garści malin, pół brzoskwini z której sok aż kapał - trudno się dziwić) więc tylko małe co nieco na kolację (
kiełbaska śląska z pieprzem na ciepło).
morelowa - po pierwsze patatas a la riojana to ziemniaki, trochę cebuli, kiełbasa, papryka, rosół, koncentrat pomidorowy, sól, pieprz i na koniec odrobina natki pietruszki; po drugie roganjosha można zrobić na wege z paneerem lub po prostu z ziemniakami jak ja zrobiłam - wyszły świetne
.
Mam sosy z Biedronki Aspiro - Tikka Masala (jeszcze nie próbowałam) i Roganjosh (absolutnie genialny) - smakowo bezbłędne i bez kosmicznej ilości chemii. Bo teraz była oferta "Zasmakuj w Azji" to kupiłam. Z Lidla z wcześniejszej promocji mam pastę curry żółtą (kumplowi kupiłam zieloną, czerwoną mam z koreańskiego sklepu), plus w Katowicach mam "Kuchnie świata" oraz sklep arabski:
http://dubaifood.istore.pl/, to mogę szaleć. Swoją drogą macedonia de frutas też byś mogła - owoce+syrop+ ociupina wina (typu licor de vino, ale ja dam miód pitny co go z Grunwaldu przywiozłam)
Ala dziś dopiero wróciła z Czech, ale siedzi u swojego ojca, bo jeszcze mają jakieś plany urlopowe. Miałam ochotę sobie coś ugotować i tak zaeksperymentowałam z tym curry i wyszło świetnie.