Herbaciana norka Alienorka - 98 exo DT/DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 29, 2014 21:27 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

isabell36 pisze:żeby pisać PW na FB musisz być znajomą osoby do której chcesz napisać inaczej wiadomość trafia do folderu inne i ktoś nieogarnięty może nie zauważyć - to tak na szybko :wink:


Żebym jeszcze wiedziała co kliknąć i gdzie jest to PW. Odkryłam że tam jest i działa czat - fajne, ale mnie zjada cokolwiek trema i co i rusz klikam nie to, co chciałam.
Najważniejsze - sądząc ze zdjęć Sivir ma się dobrze i jest szczęśliwa :D . I bardzo przeokropicznie się cieszę i mimo że powinnam iść już spać, to nie mogę, bo cała buzuję od ulgi. Bo co innego dostać sms, który niewiele mówi (że pominę późniejszy brak kontaktu), a co innego zobaczyć zadbanego, szczęśliwego psa :1luvu: . Potwierdzenie Pani Prezes, że Sivir była u niej i ma się dobrze ucieszyło mnie również - informacja podana we wtorek brzmiała jakbym nie tylko ja miała wątpliwości, czy wszystko poszło dobrze. Ale jak mówię - nie ważne, ważne że Sivir znów ma radosny wyraz pyszczka :piwa: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 29, 2014 21:32 Re: Szara Przystani, gdzie jest Sivir?

Oki, parę spraw wymaga jeszcze wyjaśnienia.
Macie tutaj informacje tylko z ręki Alienor i to one tylko będą dla Was wiarygodne.
Słowo przeciw słowu.
Cała dokumentacja medyczna, jaka została przekazana do TDT, była wydana z psem. Nowy właściciel został dokładnie poinformowany o stanie w dniu adopcji o kontroli u weterynarza, o potrzebie zachipowania, doszczepieniu na choroby zakaźne, doleczeniu uszu i oczyszczeniu kamienia nazębnego
Opis stanu psa w dniu wydania odbiega zdecydowanie od tego, co tu opisuje Alienor, ale to moim zdaniem wynika też z tego, że trochę czasu upłynęło od wizyty u weta do dnia wydania, a rana najnormalniej w świecie się zagoiła, nawet bez tej kolejnej dawki Betamoxu. Dziś na kontroli był mierny odczyn szwów, nie zalecono wznowienia antybiotykoterapii.
My jako fundacja przekazując psa do domu tymczasowego, z którym po raz pierwszy współpracujemy, czujemy się zobowiązani wziąć pełną odpowiedzialność za to gdzie trafi później. Nie wiemy jakie DT ma doświadczenie w adopcjach, jakimi kryteriami się kieruje, dlatego zawsze któryś z doświadczonych wolontariuszy się takim dt opiekuje. To samo mamy zapisane w umowie o DT, której niepodpisania tak żałuje Alienor. Nie jesteśmy tylko źródełkiem finansowania, decydujemy gdzie, kiedy i jak w oparciu głównie o dobro zwierzęcia. Mam wrażenie, iż uważacie, że jeśli jesteśmy wolontariuszami fundacji to już przestaje nam zależeć na dobru zwierząt, tylko o kasę chodzi.
Wyobraź sobie Alienor, że nam też nie zależy na kasie, tylko własnie na dobru psa.
Naszą fundację założyło parę "wolnostrzelcowych" DT dokładnie takich jak Wasze, by móc z większa skutecznością i na większą skalę pomagać zwierzętom.
Alienor przekręca moje słowa, by się na forum wybielić (nigdy nie powiedziałam, że przerywanie antybiotykoterapii było słuszne). O przerwanym leczeniu dowiedziałam się podczas tej rozmowy telefonicznej właśnie. Poprosiłam o chwilę na zorientowanie się w sytuacji i przy drugiej rozmowie potwierdziłam, że taka sytuacja miała miejsce, jednak z opisu Moniki rana wyglądała dobrze. Powiedziałam także, że Monika ma moje pełne zaufanie w kwestii decyzji o adopcji i że uszy czyściła i kropiła wg zaleceń. Na co usłyszałam, że kłamię. I o czym tu dyskutować dalej?
Większość naszych DT otrzymuje kontakty do osób, które adoptowały zwierzę, ale żaden opiekun tymczasowy nie prosił o nie, niemal z marszu oskarżając i szkalując. Taki sposób załatwiania spraw bardzo się nam nie podoba i nie mamy zamiaru narażać DS na takie rozmowy. Natomiast tak jak mówiłam DS ma namiary na były DT i jeśli zechce to się skontaktuje.
Żadnej spychologii nie było, po prostu nie toleruję takich zachowań jakie przedstawiła Alienor, pełnej roszczeniowości, przekonania o naszych złych intencjach i kłamliwej naturze. I to w sytuacji kiedy naprawdę nie było ku temu podstaw i wystarczyło zaufać i na spokojnie poczekać parę dni na relację z nowego domu, tak jak prosiliśmy.

I Alienor, tak jak powiedziałaś w pierwszej rozmowie, że ty nie masz zaufania do Moniki czy do mnie, my nie mamy do ciebie, zwłaszcza po sposobie dyskusji jaki obrałaś. Odwróć trochę strony i pomyśl, jakbyś zareagowała (oczywiście pomijam, to, że nigdy byś nie oddała zwierzęcia bez umowy, ani z chorymi uszami) gdybym ja zadzwoniła do ciebie i w skrócie oznajmiła, że jesteś kłamliwa, działasz na szkodę zwierząt i masz mi na już dać dane osoby takiej a takiej, bo tego żądam.
Swoim zachowaniem doprowadziłaś do tego, że nowa właścicielka Sivir po nocach nie spała, bo nie dała rady dojechać na umówioną wizytę i to nie dlatego, że Sivir się coś działo, tylko, że nie chciała, by wyplątała się z tego że jej zaufaliśmy, jakaś jatka. No i miała nosa, nieprawdaż?
Mnie to też jednego uczy, by nigdy więcej nie ufać na gębę DT, których nie znam. Jeszcze kategoryczniej określić zasady. I zwiększać biurokrację do potęgi entej.

I proszę mi tu nie walić tekstami o Wojciechu z Zabrza i prawie do paniki. Gdyby osoby, które były zamieszane w adopcje do tamtego domu, panikowały na modłę Alienor, do dziś Wojciech, by koty zabijał, bo nikt zgłoszenia na Policji by nie złożył, tylko pieniliby się wszyscy w kółkach wzajemnej adoracji na forach. Na szczęście było inaczej. I przypuszczam, że w całej tej aferze nie chodzi o panikę, prawdziwym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, tylko o urażone ego i chęć odegrania się.

Być może teraz co poniektórzy, którzy czytają ze zrozumienie, stwierdzą, że ten medal ma dwie strony i żadna z nich nie jest tak błyszcząca, jakby tego chciała.
Tym razem solennie obiecuję, że to mój ostatni post, w tej sprawie bo więcej do dodania nie mam nic. Jeśli ktoś ma jakies pytania czy wątpliwości proszę pisać na fundacja@szara-przystan.pl
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 29, 2014 21:40 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Wiecie co, w tej chwili cholernie się cieszę, że jak się zastanawiałam czy być DT dla jakiejś fundacji, to stwierdziłam, że DT mogę być równie dobrze samodzielnie.

I jakby mi kiedyś przyszło do głowy być DT współpracującym z jakąkolwiek fundacją, to sobie przypomnę powyższy post, i od razu mi przejdzie. :?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Śro paź 29, 2014 21:49 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Formica -bardzo dziękuję za wyjaśnienia szczegółowe i porządne całej sprawy

cieszę się ,że wszystko się wyjaśniło i wiadomo u kogo jest pies i nawet zdjęcia są z nowego domu

w sumie to wystarczyło trochę poszukać i sam internet pokazał u kogo jest pies , łatwiej się było dowiedzieć imienia i nazwiska i takich tam różnych danych z internetu niż od SP,
adres tez by wyrzucił i takie tam inne dane -ale już nie szukam, bo wszystko się wyjaśniło -
-już wycinam też nazwisko z wątku i linka

pozdrawiam i życzę udanych adopcji

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 29, 2014 21:52 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Formica - ponieważ Sivir wygląda na zdjęciach dobrze, a mimo różnicy zdań ufam Twojej opinii o jej zdrowiu jako wetki, więc ulżyło mi. Bo dom stawił się u weta, pies ma się dobrze, sądząc po pysiu jest szczęśliwa. Gdyby DS stawił się u Was lub przedzwonił, że nie może w poniedziałek - i ktokolwiek w dowolny sposób by to przekazał - nie byłoby mojego strachu o los psa. Bo do Wojciecha L. niejeden kot prawdopodobnie trafił bez umowy - wydany "na piękne oczy". Inne poszły z umowami, co niestety nie ocaliło im życia, ale przynajmniej było dowodem, że W.L. brał duże ilości kotów, które przepadały bez śladu.
Przykro mi, że Darkusia [*] - mojego pierwszego tymczasa od Was (wydanego razem z Wicherkiem do mnie z podpisaniem umowy o bycie TDT) nie udało się uratować. To były słodkie kociaki i miałam nadzieję, że uda się uratować ich oczy. Potem niestety nie byłam w stanie śledzić informacji o nich i dopiero dużo później dowiedziałam się, że Darkuś [*]odszedł po operacji.
Nie traktowałam Fundacji jako skarbonki, z której mogę do woli brać na wszystkie potrzeby Sivir - sądziłam tylko, że uzyskam trochę więcej informacji wprost i to przed ewentualną adopcją psa, a nie będę skazana na domysły albo propozycje "to weź poszukaj na stronie fundacji :roll: ". Cóż - zrozumiałam, że nam nie po drodze i nigdy więcej nie podejmę żadnej współpracy z Wasza fundacją - pewnie ku obopólnej uldze. Have a nice life.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 29, 2014 22:33 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

zajrzałam na wątek zaintrygowana poprzednim tytułem i mocno się zdziwiłam, zarówno jako dom tymczasowy, jak i przedstawiciel fundacji.
Absolutnie nie wyobrażam sobie, że ktoś wydaje mojego tymczasa bez mojej zgody i akceptacji. Tymaczasowanie i wydawanie zwierząt mocno obciąża psychicznie, dla mnie niedopuszczalne jest ignorowanie uczuć i emocji ludzi, którzy angażują się w pomoc zwierzętom.
Nie odpuściłabym i doprowadziła do spotkania z nowym domem, z zastrzeżeniem, że jak mi się nie spodoba, to psa zabieram.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 29, 2014 23:50 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

jakieś to wszystko dla mnie znajome :roll:
ciekawe dlaczego :roll:

chyba faktycznie władza lub nawet jej namiastka potrafi człowiekowi wiele rzeczy skrócić
i zapomina, że "....w czasie minionym zawiera się przyszłość."
przykre
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 30, 2014 0:53 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

To zależy od ustawień konta.

Znajomych szukasz po imieniu i nazwisku, a następnie klikasz "wyślij zaproszenie do znajomości". Możesz też wyszukiwać po liście znajomych twojego znajomego, tzn. znasz Kasię, to patrzysz, kto jest na liście znajomych Kasi, i jak chcesz mieć te osoby w swoich znajomych, to procedura jak wyżej.

Warto też pogrzebać w ustawieniach prywatności, np. kto może czytać twoje statusy, oglądać zdjęcia.

Ogólnie warto figurować pod rzeczywistym imieniem i nazwiskiem, to ułatwia życie i nawiązywanie kontaktów.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw paź 30, 2014 7:32 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Nie chcę być po moim imieniem i nazwiskiem - właśnie dlatego nie zakładałam wcześniej FB, bo miałam świadomość jak łatwo sobie zrobić krzywdę i jak trudno to "odkręcić" czasami. Bo co innego gdy się rozmawia ze znajomymi, którzy wiedzą jak mówimy i nawet z wpisu na FB czy forum potrafią właściwie to zrozumieć, a co innego osoby z zewnątrz. Generalnie raczej jestem z poprzedniej epoki - chronię swoją prywatność, wolę unikac sytuacji gdy to, co prywatne staje się publiczne. A ponieważ nie czuję się pewna swojej wiedzy na temat funkcjonowania FB, to wolę powiedzieć/pokazać tam za mało niż za dużo.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 30, 2014 7:53 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Podpisuję się pod postem Patmol. Nie mam tendencji do podważania prawdziwości każdej możliwiej wypowiedzi. To forum, internet - trzeba czasem hamować emocje. Pies jest, żyje, wyglada dobrze - dalsza sprawa między DS a Alienor do spokojnego, prytatnego wyjaśnienia i porozumienia. Jeśli będzie taka ochota.

Alienor, próbowałam Cię znaleźć na fb, ale skoro nie jesteś pod nazwiskiem to nic dziwnego, że mi się nie udało :mrgreen: Ja jestem pod nazwiskiem. To Ty mnie znajdź i zaproś jeśli masz ochotę :D
Na górze strony jest rubryczka 'szukaj'. Wpisujesz imię -nazwisko , wyskakuje Ci osoba [albo kilka osób ] ,klikasz na to 'wyskoczenie' , otwiera Ci się profil osoby gdzie po prawej, też trochę na górze są takie 'zaproś do znajomych', 'wiadomość'... klikasz na zaproś i cześć. Zaproszony potwierdza i masz kontakt.
Poza tym nie bój się - fb może jest paskudny ale nie gryzie i w końcu nie ma co dodawać mu jakichś cech - jest taki jakich się ma znajomych, w jakie sprawy się wchodzi itd.
Technicznie - taki jak każde forum, strona www i podobne - trzeba popróbować.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23012
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 30, 2014 8:04 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Ja założyłam konto tylko ze względu na koty i mam samych zwierzakowych znajomych na FB , im moje prawdziwe imię i nazwisko jest zbędne -bo i tak kojarzą mnie jako Patmola -ale Patmol juz na FB jest - i to w kilku odsłonach i wersjach (patmol to imię czarnego. kudłatego psa z franscuskiej wersji Harrego Pottera -oni wszystkie nazwy własne pozmieniali i znaczy z grubsza "kudłata łapa")
-można robić wydarzenia, zawsze to następna jakaś tam szansa na dom dla kota.
Wiele rozmów z dogomanii i nawet z miau przenosi się na FB i częściowo jest prowadzonych tutaj na wątku, a częściowo tam na profilach czy wydarzeniach.

A z czasem odkryłam rożne grupy otwarte i zamknięte , np z ostrzeżeniami o złych domach dla kotów i psów i tego typu ciekawe rzeczy.

I czasem sprawdzam sobie kogoś do pracy -nie jestem detektywem ani nikim takim , wiec nie jest to jakieś szalone sprawdzanie, ale czasem można sobie sprawdzić różne ciekawe rzeczy

i czasem sobie też sprawdzam ludzi, z którymi stykają się moje dzieci -szczególnie moja córka poznaje wiele ciekawych osób, naprawdę ciekawych, ale wolę sobie zawsze o nich poczytać w internecie -niekoniecznie na fb, chociaż na FB jest najłatwiej

i to wszystko lepiej jest robić pod jakimś loginem, nawet łatwym w sumie do sprawdzenia -ale rzadko komu chce się to sprawdzać 8)
Ostatnio edytowano Czw paź 30, 2014 8:28 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 30, 2014 8:12 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Miałam wrażenie, że Cię zaprosiłam :? . Coś musiałam zrobić źle, spróbuję jeszcze raz (tylko nie teraz oczywiście).

Ponieważ miniony tydzień (ok, 6 dni) był hardcorowy i kosztował mnie dużo nerwów zapomniałam Wam napisać, że mam własnego, osobistego, choć tymczasowego kociaczka-wymadlaczka (nie, zdjęć nie będzie bo wiecie, aparat, 2 osoby, brak czasu i słabe światło w kuchni). Nie, żaden nowy tymczas - po prostu Basileus :1luvu: za każdym razem jak idę do kuchni idzie za mną i usiłuje "wymodlić" a to śmietankę, a to szyneczkę, a to ser żółty, a to mięsko... Tylko rybki nie usiłuje wymodlić - w tym przypadku drze jak oszalały do puszki i generalnie nie daje się odpędzić. Gdy przeniosę się wyżej (w sensie stoję na krześle i mam na wysokiej lodówce otwarta puszkę z której nakładam na kanapkę) usiłuje się wspinać po nogach.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 30, 2014 8:35 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

I znowu się musiałam zalogować - to już 3 dni pod rząd. Poprzednio kilka m-cy temu.. :mrgreen:

Alienor, zaproszenie się pokazało - potwierdziłam :D
Patmol - Ciebie też , jak zresztą widziałaś szybciej niż zdołałam przełączyć stronę 8O
Prawie 1000 znajomych ??
Widzę Anitę - pewnie przez dogo?

Basileus - tak trzymaj :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23012
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 30, 2014 8:41 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

Alienor pisze:[...] usiłuje się wspinać po nogach.

Mam tak z moimi malcami – wrażenia niezapomniane :mrgreen:

Chętnie zobaczyłam zdjęcia szczęśliwej Sivir – można prosić o linka?
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw paź 30, 2014 9:01 Re: Fejsowa norka Alienorka czyli powoli oddychamy z ulgą

link do sivir https://www.facebook.com/media/set/?set ... nref=story

morelowa - 8)
Elbert jest spec od ogłoszeń wiec się stara - im wiecej znajomych - tym na więcej osób idzie moje udostępnienie kota
chociaz -szczerze -to nikt rozsądny się nie odezwał

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, ryniek i 490 gości