Herbaciana norka Alienorka - 98 exo DT/DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 28, 2014 7:47 Re: Szalona norka Alienorka

:ok:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sie 28, 2014 8:25 Re: Szalona norka Alienorka

:strach:
Kciuki wielkie za zdrówko Fionki :ok: :ok: Oby to był tylko chwilowy kaprys lub stres po wycieczce.
Kotusia jest taka słodka, że mozna by ją zamiziać i zacmokać :1luvu: :oops:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33238
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sie 28, 2014 9:28 Re: Szalona norka Alienorka

Fio jest słodka, ale z jej jedzeniem ostatnio jest 7 światów. Między innymi dlatego brałam ją nad morze - bo ja jak się wkurzę to łyżeczką nakarmię i coś zje. Ale ponieważ przestraszyłam się, że coś jest nie tak, prosto z pociągu popylałam z nią do weta. Dziś będą wyniki to się dowiemy co się z panienką dzieje. Bo dziś odpukać zjadła ładnie almo nature, ale dopiero po tym jak jej całkiem dosłownie pyszczek wraziłam w miskę. Bo wcześniej to było popatrywanie czy aby to jest jadalne ale bez próby konsumpcji. Ale większość nie dałaby jej pomyśleć przez pół dnia czy warto to zjeść, a i takie obeschnięte też ani smaczne ani zdrowe.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 28, 2014 9:41 Re: Szalona norka Alienorka

Moja Ofelia też ostatnio trochę marudzi. Ale to jeszcze zależy, co ma w misce. Bo animondę czy miamorka pożre w mgnieniu oka, chrupki i przysmaczki tak samo, a na barfa kręci nosem. Zresztą, ona całe zycie taka wybredna :roll: Można się przezwyczaić.
Spanikowałam tylko wtedy, gdy w ubiegłym roku złapała anginę, gardziołko bolało, gorączka i kotek nie mógł jeść, choćby chciał. Karmiłam wtedy gerberkiem - najlepiej wychodziło zlizywanie z palca.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33238
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sie 29, 2014 17:17 Re: Szalona norka Alienorka

Kilka zdjęć z wakacji:
Fionka odpowiednio doceniona: Obrazek
Morze w poniedziałek, dzień z najgorszą pogodą (a i tak było świetnie prócz ulewnego deszczu): Obrazek
Pyszna i wielka samosa wegetariańska z sosem na Festiwalu Indii: Obrazek

Aha, i Fionka je znów dobrze :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 29, 2014 18:44 Re: Szalona norka Alienorka

Normalnie byś sie wstydziła z tą samosą :twisted:
Pokazywać człowiekowi..

Dobrze, że z Fionką lepiej - może musiała odreagować wakacje?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2014 20:31 Re: Szalona norka Alienorka

Ale Fiona na wakacje pojechała, bo były ze 2 tygodnie że kiepsko jadła i bywało trudno ją odsikać. A tu taki numer. Aha, wyniki wyszły całkiem niezłe, tylko trochę jakby wątroba jest podrażniona, więc przez jakiś czas ma być na niskotłuszczowej diecie. I nie wiem czemu miałabym się wstydzić, że jadłam takie pyszne rzeczy :mrgreen: ? Jeszcze nie pisałam, ale jadłam też halawę z kaszy manny ze skórką pomarańczową i gorzką czekoladą - tak, była boska :smokin: . Jakbyś pojechała, też mogłabyś próbować. :201410
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 29, 2014 20:57 Re: Szalona norka Alienorka

Halawę to se można zrobić :D Łatwiej niż samosę. Dla pojedynczej osoby nie warto :wink:
Pojechała byś... Chyba z M&M :roll:
Ktoś mieszkał z Twoimi kotami, czy dochodził?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2014 21:36 Re: Szalona norka Alienorka

Sąsiadka z góry catsittinguje jak wyjeżdżam (zwykle, bo czasem nie może i jest kiepsko). Tam, gdzie wynajmowałam zgadzali się na koty, choć pani była trochę przerażona, że co będzie jak jej Fio zasika dywan :roll: . Nie wyjaśniałam, że dla Fionki najlepsiejsze do samodzielnego siku jest kuweta, prysznic lub wanna, ani że zdarzało jej się na poduszkę (jak była po cewnikowaniu) :mrgreen: . No i jak dla mnie co jak co, ale dywanik jest totalnie zbędny 8) .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sie 30, 2014 19:01 Re: Szalona norka Alienorka

jakby ten dywanik był perski to kto wie :roll: , może Fiśka zdecydowałaby się go olać :ryk:
a tak ...... nie ma radochy :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sie 31, 2014 10:56 Re: Szalona norka Alienorka

Moja znajoma (dość oddalona geograficznie) właśnie dała mi znać, że zgarnęła kota z przetrąconą szczęką. Rudy, chudy, odwodniony, zapchlony, ropa z oczu i buzi. Sam pije, ale nie je, nie daje się dotknąć na pyszczku więc karmienie przymusowe odpada. Tkliwe nerki i wątroba (trudno się dziwić). Powiedziałam, żeby spróbowała zblendować karmę kocią z gorącą wodą i tak mu podać - skoro pije, może uda mu się wychłeptać taką "zupkę". Zdobyła kroplówkę więc postara się podać podskórnie po trochu, ale nie wiadomo czy to coś da. Dziś nie ma szans na weta w miejscowości gdzie jest, nie ma też pieniędzy ani na jazdy, ani na weta za bardzo też. Generalnie - o ile kot przeżyje - to będzie miała problem z wykarmieniem, leczeniem, ogłaszaniem. Wyda chętnie, bo nie ma na swoje zwierzaki za dużo a co dopiero na kolejnego kota. Pomocy, pomysłów, cokolwiek :!:


PS. W takim stanie jak jest obecnie jej zaprzyjaźniony wet sugerowałby uśpienie - bo u niej ani pieniędzy, ani możliwości leczenia czegoś takiego nie ma. No i w tej chwili na 90% kot nie przeżyłby operacji.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 31, 2014 13:03 Re: Rudzielec z przetrąconą szczęką - pomocy

A wątek jakowyś jakby?
Może się ktoś podzieli kasą [ wiem, dobrze mi mówić, jak u mnie to wiesz] no.. ale kot.. . MOże choć na dojazd gdzieś gdzie JEST WET?
Jeśli to taka dziura, to wet do domu też nie przyjedzie, a z tymi obrażeniami to kot może nie dać rady sam.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 31, 2014 13:08 Re: Rudzielec z przetrąconą szczęką - pomocy

Kot po tym jak się napił i zjadł roztartego whiskasa ożywił się, dobrze też zniósł kroplówkę. Anka znalazła fundację, która pomoże, ale kota trzeba na cito przerzucić z Wadowic do Mogilan do lecznicy współpracującej z fundacją. Wpisałam na wątku transportowym. Anka nie bardzo ma kasę na przejazd a i przelew internetowy też do niej nie dojdzie w niedzielę. Jedyna nadzieja w forumowiczach.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 31, 2014 13:18 Re: Pilnie transport Wadowice - Mogilany

z Wadowic do Krakowa kursują busy co 15 minut, ale czy on to przetrzyma?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sie 31, 2014 13:19 Re: Pilnie transport Wadowice - Mogilany

Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 551 gości