Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 21, 2015 10:54 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Miałam kilka kotów bezzębnych i świetnie sobie radziły z suchym, ale rozumiem.
Trudno, chleb i smalec też jedzenie, żeby jeszcze ta Grażyna była miła i wdzięczna, ale widzę, że jest po prostu wredna i roszczeniowa. Pewnie wyobraża sobie, że Ty dostajesz jakieś kokosy za opiekę nad nią albo nad kotami.
Bo taki jest często tok myślenia ludzi, którym nie mieści się w głowie, że ktoś się o zwierzęta troszczy za darmo.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8206
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 21, 2015 11:23 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

agnieszka.mer pisze:Chodziło mi o kociaki, które nie przeżyły


Wszędzie znajda się podli ludzie......nie tylko tam.Od ponad tygodnia walczę o życia dwóch kociaczków po obserwacji w schronie.Wolnożyjące kociaczki.Przeszkadzały.Chciano je złapać na siłe.Broniły się.Jeden ugryzł.Facet wszczął panike gdzie się dało ze wścieklizna.Kotków było 3.Okazało się ze same kocurki.Ugryzł czarny wiec odłowiono dwa.Przy okazji w druga klatkę złapała sie matka.Trzeci kociak bezbronnie biegał próbujac dostać sie do kotki.Dostałam telefon.Sobota.Mam zabierać kotke na sterylke.A trzeci kociak......kociak niech sobie lata.


Przyjechałam z Meżem.Kotka jak mnie usłyszała wydarła sie ile sił w płucach.Przywiozłam moja pułapkę zeby złapać 3 maluszka.Zostawiłam ludziom na posesji razem z kotka ,która juz siedziała w klatce.Okryłam klatke jednostronie żeby jakoś wytrzymała ten stres i czas.Akcja była robiona rano przez Inspekcje Weterynaryjną.Wiec kilka godzin juz to trwało.Włożyłam jedzenie do jednej i drugiej klatki i czekałam na telefon.....aż maluch sie złapie.

Po pół godzinie juz były u mnie.Bardzo dzika kotka i maluch.Przerażone nie rozumiejące sytuacji.

Pewnie tak samo przerażone były maluszki które jechały własnie do schronu.Nie mogłam zrobic nic, choć rozmawiałam z Inspektor przez telefon, która sama mnie zapewniała że kotki z pewnoscia wścieklizny nie maja.Ale przepisy to przepisy.Odczekałam 10 dni.W dniu kiedy kwarantanna sie zakonczyła pojechałam po kociaki.

Przed wydaniem mi zostały odpchlone odrobaczone i zaszczepione.

Nie wiem czy to normalne szczepić takie słabe koty.......Jeden po przywiezieniu był jak szmatka.Drugi trochę lepiej.

Od ponad tygodnia o nie walczę.Mniejszy ten słabszy nie da rady.

Stres, izolacja, wyrwanie od matki , szczepienie słabego organizmu.Kociak prawie nic nie ważył.Wyczuwalne były wszystkie kosteczki.Siusia pod siebie.Może i słabszy genetycznie ale cała reszta zrobiła swoje.Musiał być w dobrej formie podczas łapania, bo sam wszedł do pułapki na jedzenie.

Drugi zaczął się bawić po kilku dniach.Tamten tylko spał i przewracał sie na boczek.Sam jadł nie wiele i musiał być karmiony.

Dzień przed sterylka zabrałam kociaka od matki.Była agresywna i to nie było dobre dla kociaka.


Dzisiaj planuje wypuścić matkę kociaków.Zasłyszałam że facet ma nadzieje ze koty tam nie wrócą.Uprzedziłam że kotka po sterylizacji wróci.To jej teren.Jest bardzo dzika i nie widzę żadnej innej alternatywy.Zgodzili się.


Ta kotka wcale nie musi przebywać na terenie tej posesji.Jest codziennie karmione w innym miejscu.Ma obok inne przyjażnie nastawione ale......tam miała lepsze schronienie dla swoich dzieci.Ba! Była nawet podkarmiana.Wiec ja się pytam.......po jaką cholere??????

Po co pomagać skoro nie ma sie elementarnej wiedzy o kotach dzikich.Po co pomagać aby potem wszystko zniszczyc.Aby zrobic wszystko zeby tylko pozbyc sie problemu......
Ostatnio edytowano Pt sie 21, 2015 14:21 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 21, 2015 11:31 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Megana pisze:Miałam kilka kotów bezzębnych i świetnie sobie radziły z suchym, ale rozumiem.
Trudno, chleb i smalec też jedzenie, żeby jeszcze ta Grażyna była miła i wdzięczna, ale widzę, że jest po prostu wredna i roszczeniowa. Pewnie wyobraża sobie, że Ty dostajesz jakieś kokosy za opiekę nad nią albo nad kotami.
Bo taki jest często tok myślenia ludzi, którym nie mieści się w głowie, że ktoś się o zwierzęta troszczy za darmo.


Tak wiem ze nawet bezzebne koty potrafia jeść suche.Ona była u mnie troche czasu wiec ją obserwowałam.Suche tylko podjadała.

jest roszczeniowa to fakt.Brakuje jej wyobrażni.Wiele faktów zupełnie do niej nie dociera.


Ten suchy chleb to juz zapleśniały raczej był,a smalec w płynie, bo lodówka nie ma agregatu.Stoi bo stoi.

Dostała rente.Miała czekac zeby sie ze mna rozliczyć.Nie wytrzymała.Jak przedostatnio.Wsiadła w taryfe i pojechała po piwo.Jak wróciła kasy juz nie było.Zostawiła otwarte okno.Pieniadze schowała gdzie zwykle.

A co najgorsze to już było wiele wiele razy wiec.....gdzie tu logika.Jak mozna non stop popełniać te same błędy......ale widać mozna kiedy wie wie ze jednak przyjdzie ktoś taki jak ja i nie da zginać.......
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2015 9:05 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

No więc przychodź tylko do kotki.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8206
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2015 17:55 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Z doskoku zaglądam żeby zaznaczyć, że jestem. Jutro wpłace grosz na kociambry i Czarnulkę.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro sie 26, 2015 23:42 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

wiora pisze:Z doskoku zaglądam żeby zaznaczyć, że jestem. Jutro wpłace grosz na kociambry i Czarnulkę.


Dziękuje Wiora.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 26, 2015 23:47 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Malutki Bambo [*] .....

Odszedł w piątek.Najmniejszy, najsłabszy z trójki rodzeństwa.Bronił się przed złymi ludżmi jak potrafił.I zapłacił za to najsurowszą karę.Pobyt w schronisku był dla niego wyrokiem.


Nie udało się...... :|

Walczymy dalej....

Bardzo potrzebujemy Wsparcia finansowego i suchej karmy dla stada.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 26, 2015 23:51 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Megana pisze:No więc przychodź tylko do kotki.


Tak :roll: tylko....trudno mi w tej sytuacji nie widzieć człowieka..... :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 01, 2015 22:26 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Pogoda zrobiła mi dzisiaj okropnego psikusa.Jestem zła. :| Nie zdołałam nakarmić kotków z ostatniego kursu.Zastała mnie ulewa i co gorsze burza.Sam deszcz nie stanowi dla mnie problemu.Ale niestety grzmoty i błyskawice tak.Nie byłam w stanie tego przełamać.


Jutro chyba będę musiała sporo wcześniej podjechać do kilku kotków, głównie podrostków, bo o nie najbardziej się martwię.Wiem że są na pewno głodne. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 01, 2015 22:33 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Dwa moje kotki w domu Psocia i Krawężnik mają zapalenie ucha środkowego.Są w trakcie leczenia.

Trzy kotki w tym dwa wolnożyjace kocurki ze stada i jeden z domu czyli Szczęściarz mają plazmocytarne zapalenie jamy ustnej.Dostałam receptę na długo działający steryd do podania w iniekcji.

Braciszek malutkiego Bambo[*] ładnie dochodzi do zdrowia.Jego braciszek zabrany z mamą, notabene kotka już wypuszczona po zabiegu,również dobrze zareagował na antybiotyki o przedłużonym działaniu. Kotki maja nadal zakraplane oczka.Uszka są czyste i nie wymagają leczenia.

Dobrze przybierają na wadze i zaczynają coraz bardziej ufać człowiekowi.Sporo czasu spędzają na wspólnych zabawach.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 01, 2015 22:46 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Ze stada w ostatnim czasie odeszły dwie kotki.W dodatku były to dwie kotki z tego samego miejsca.

Jedna z nich maści białej znikła.Ostatni raz kiedy pojawiła sie na posiłku wyglądała żle.
Po dwóch dniach dzięki pomocy Męża udało mi się ją odnależć. Leżała bardzo słaba z wyrażnymi śladami już zażółcenia futra w styropianowym pudle wypełnionym mokrymi trocinami.

Zabraliśmy kotkę do Lecznicy.Wyroku można było się spodziewać juz po wcześniejszych oględzinach noska, błon śluzowych i futra.Ale świtała jeszcze nadzieja.....


Niestety kotka odeszła u nas w czwartej dobie.Chociaż tyle że sucho i bezpiecznie.Dostała pochówek i nie została wyrzucona po prostu do wody, co jak mniemam miało miejsce w przypadku drugiej kotki.


Dla Bielinki [*]

Była z nami 3 lata.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 01, 2015 22:57 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Druga kotka z tego miejsca była z nami bardzo długo.Ponad 10 lat a juz wtedy kiedy ją sterylizowałam kilka lat miała.

Szara mocnej dużej budowy.Bardzo łagodnego charakteru.Uwielbiała dobra sucha karmę i saszetki.
Bielinka[*] lubiała bardziej mokre jedzenie.

Szara.... bo tak ją nazywałam. Była wdzięczna, punktualna.Czasem wychodziła sporo poza teren żeby się przywitać albo odprowadzić.

Szara zniknęła nagle.Zauważyłam podczas dwóch ostatnich karmień że kiepsko z jej apetytem.Nawoływania nic nie dały.Wtedy widziałam ją po raz ostatni....
Przez kilka kolejnych dni pytałam Rybaków o kotkę.Nikt jej nigdzie nie widział.

Dwa dni temu znajome dzieci powiedziały mi o szarym kocie leżącym w wodzie na ujściu.To miejsce dzikiej plaży dojścia na plażę miejską.


Mimo ze śpieszyłam się do kotów bo zaraz miałam karmienia poleciałam tam z Mężem.

Znalazłam Szarą.Leżała w wodzie z widocznymi śladami mułu.Sprawdziłam płeć ,bo ciało kilka dni w tej wodzie być musiało i pewnie prąd je tutaj do zatoczki przywiódł.


To była Szara......Zakopaliśmy ciałko pod drzewami.


Dla Szarej [*]
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 01, 2015 23:09 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Kilka dni temu odszedł też kocurek ze stada.Młody, szary.Dwuletni.Zawsze czekał.Tak się cieszył.

Nie pojawił się na posiłku.Przyszła kotka, ale jego nie było.W tym miejscu karmię o zmroku.To duży zielony zarośnięty teren.Teren dziki ale mimo że pojawiają się tam dziki i lisy, dorosłe koty są świadome zagrożenia.
I tym bardziej są bardzo punktualne, gdyż wiedzą, że nieobecność skończy się tym, ze posiłek zje inne zwierze.


Dopiero drugiego dnia, bo byłam tam kamić wcześniej zobaczyłam ciałko leżące na poboczu.

Kocurek wpadł pod samochód.Dostał w głowę i albo ktoś go tam położył albo doszedł resztką sił.


Przeniosłam to ciałko i ukryłam w zaroślach.

Dla Kocurka [*]
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 02, 2015 22:13 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Kocurek [*]
Szara [*]
Bielinka[*]

alicat

 
Posty: 703
Od: Pt maja 04, 2012 18:18

Post » Czw wrz 03, 2015 10:23 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

iza71koty pisze:Karmię juz z pół roku kotkę znajomych.Taka fajna kicia.Chciałam ją wysterylizować ale się nie zgodzili.Chodziła z brzuchem do ziemi ledwo się toczyła ale codziennie czekała na mnie.I czeka do tej pory.Często sama przychodzi na moje podwórko.Urodziła.....6 kociaków.Mają już prawie 7 tygodni.Są w domu ale kotka ledwo chodzi.Jakby resztką sił.Wcale się nie dziwie.Takie obciążenie dla niespełna rocznej kotki.2 kotki chca sobie zostawić.Dla reszty próbowałam znależć Tymczas.Znalazłam ale wykorzystam go dla innych kociaków ,bo podobno juz sa chetni na tamte maluchy.Oby to były dobre domy i oby....dali tą kotkę do sterylizacji.Rozmawiałam juz o tym po porodzie.Teraz kotka wyglada jak cień.Ledwo przebiera nogami.Upał ją dobija.Kociaki wykończyły.;Poczekam aż wydadzą koty.Jak kicia trochę złapie juz życia to wezmę ją na sterylizację.Mam nadzieje ze nie będzie z tym kłopotów.Oby.


Jak to często bywa .....te domki.....to było czcze gadanie.Ponad miesiąc temu kociaki wylądowały na podwórku.Można rzecz na stałe.

Karmię je codziennie.Kotka je porzuciła i przemeldowała się na moje podwórko.Tam ma częstszy dostęp do jedzenia.

Będę chciała ją sterylizować w najbliższym sprzyjającym terminie.

6 kociaków już podrostków ponad 3 miesięcznych.2 kocurki w miocie.Reszta kotki.Sąsiedzi coraz bardziej się skarzą.Brzęczą na koty.Ze tylko ja je karmie.Ze pchają się na klatkę schodową, że się drapią, załatwiają na podwórku a tam jest małe dziecko itd.Obok klatka gdzie mieszka amstaf.Zagryzł w tym roku własnego kota.Na klatce.


Problem zaczął się kilka dni temu.Tak na poważnie.Na tyle ze jedna z osób tam mieszkajacych, notabene sama posiadająca kotke adoptowana z Fundacji Viva!, sięgnęła po telefon z zamiarem. powiadomienia Straży Miejskiej i wywozu kociaków do.....Schroniska.


Zdrowych kociaków, które mogłaby skończyć jak Bambo[*].


Poradziłam wizyte w Schronisku zapoznanie sie z warunkami i przepełnieniem ,ale ludzie jak ludzie......nie chcą słuchać.Ani zawracać sobie głowy żeby jeżdzić i zobaczyć na własne oczy.


Ludzie tylko....maja problem.I zrobią wszystko żeby się problemu pozbyć.


Odwiodłam babkę od chorego pomysłu i wczoraj przekazałam juz mojej Znajomej na Tymczas 2 koteczki.

Wizyta u Weta przebiegła dobrze.Kotki są zdrowe, dobrze odkarmione tylko mega zapchlone.Dostały co potrzeba.


Jeśli uda się je dobrze wydać 2 kolejne koteczki zostaną stamtąd zabrane.

Pozostaną tylko 2 kocurki.Bo kocurki chcieli sobie zostawić .
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, elmas, ewar, Majestic-12 [Bot], Zeeni, zjawka i 102 gości