PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 27, 2014 19:51 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Revontulet pisze:Trochę się gubię więc w ramach porządków nie czekając na weekend od razu zamieszczam tu koty, które dziś doczekały się przeniesienia do A1 (...)

228/14 - Mefisto - uwielbiam gościa 8) . Trafił do schroniska ledwo żywy, ale się pozbierał. Fajny pieszczoch. Bardzo ładny i bardzo niefotogeniczny :wink:
Obrazek


Przepraszam za drugi post po kolei, ale muszę coś napisać o Mefisto, skoro trafił wreszcie ze szpitala na pokoje adopcyjne i skoro ma taką wolę życia, że wylevelował do A1 (pokoje kotów zdrowych do adopcji).

Poznałam Mefisto w czerwcu 2014, w kocim szpitalu w schronisku. Pierwszy rzut oka: jakie to brzydactwo :D Pierwsza myśl: nie uroda się liczy, chory biedny kot w klatce.
Co najmniej dwa miesiące siedział w klatce w szpitalu, ale miał apetyt, lubił kocie żarcie przynoszone przez wolontariuszy.
Sądząc po umaszczeniu traktowałam go jak dziewczynę i tak do niego gadałam :) Brzydactwo z apetytem.
Ale skoro jest facetem, to z taką urodą znajdzie domek ;)

Koty są silne, jeśli dostają też trochę wsparcia od człowieka. I dobre jedzenie :)

Kciuki za Bajkę.
Kciuki za Mefisto i inne Paluszki.
Oby nam żyły jak najdłużej.

Kuba, postaram się być w niedzielę w schronisku, ktoś jeszcze planuje być w niedzielę 31.08.2014?
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Śro sie 27, 2014 21:06 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Też na początku traktowałam go jak dziewczynę. Zresztą w bazie cały czas jest babą.
Prawdę mówiąc nigdy nie zaglądałam mu pod ogon, wystarczyło spojrzenie na twarz :wink: .
Ale trzeba będzie dokładnie go obejrzeć :mrgreen: .

On jest naprawdę ładny.
Na zdjęciu wyszedł mi jakiś zielony (ale przynajmniej ma otwarte oczy :roll: ).
Zrobienie zdjęcia kotu, który siedzi w ciasnej, ciemnej klatce, to jakieś nieporozumienie.
Z lampą jest prześwietlone. Bez lampy wychodzą przekłamane kolory.
Mefisto oczywiście nie jest zielony. To przepiękny dymno-szary kawaler. Może nawet niebieski?
Ale najpiękniejszy w nim jest jego "wredny" wyraz pyszczka :mrgreen:

Tu trochę lepiej widać umaszczenie.
Obrazek


Edit: dzisiaj została adoptowana Timba i jeden maluszek :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2014 21:54 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

To ja coś weselszego :D

Dobry wieczór,
przesyłam obiecane zdjęcia Lilu zwanej też Nocnym Lamentem Spod Szafy ;-)
Kota została wykąpana, pazurki są przycięte - nawet nie było protestów :-) Je wszystko i chętnie, zaczyna się też z nami bawić. Wciąż jednak jest bardzo nieufna i przy niespodziewanym ruchu ucieka pod szafę.
Korzystając z okazji serdecznie proszę o info, jeśli na Paluchu pojawi się ok. 2-letnia kotka neva masquarade (link do ogłoszenia: http://pki.ex.com.pl/emma/ ) Szukamy jej już miesiąc tracimy nadzieję na sukces :-(
Pozdrawiamy - Kasia i Piotrek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw sie 28, 2014 7:03 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Hej, wczoraj podczas nocnych poszukiwań Lucy, dowiedziałam się od ochroniarzy jednego z osiedli derb, że znaleziono moją kotkę. Jeden ochroniarz stwierdził, że znaleziono burego kota. Drugi z innego osiedla upierał się, że ludzie, którzy go znaleźli opisali kociaka dokładnie jak moją, cały szary/ ciemny grzbiet, biały brzuszek z łatami na łapach (zdążył/ zdążyli wyrzucić ulotki, plakat i resztę makulatury, którymi ich zarzuciłam). Od ochroniarza z właściwego osiedla dowiedziałam się, że kociak pojechał do schroniska. (Tylko nie wiem, czy na Paluch, czy jakiegoś innego)
Od wczoraj odświeżałam już tyle razy stronkę, że niedługo popsuje enter. Na wszystkie zwierzaki w kwarantannie i tak nie mam podglądu 5 zwierzaków w tym 2 kotów. Czy któryś z kociaków w kwarantannie może być Lucy? Szczególnie jeden, który przyjechał wczoraj wieczorem (przedwczoraj) z derb?

watek z miau, (wystarczy kliknąć na obrazek):
Obrazek


Przeglądam ten wątek od dłuższego czasu i przyłączam się. Trzymam kciuki za Bajkę. Może niekonwencjonalne rozwiązanie, ale czy próbowaliście masażu dla kociaka? Wyniki wynikami, ale jak kociak jest rozluźniony i zrelaksowany to szybciej zdrowie wraca. Mówię z doświadczenia. Mój pies zachorował na raka. Znikała na naszych oczach, wyniki się pogarszały, sugerowano nam "zakończenie cierpienia". Zaczęliśmy leczenie chemią, było kiepsko, bo od samej chemii pies też chorował. Spędziliśmy dużo czasu nad masażami i rozpieszczanie najlepszym jedzonkiem (żeby jadła cokolwiek bo schudła prawie do szkieletu). A teraz ponad rok później psiak ciągle chory, ciągle chemia, ale jeśli nie powiem "nie dotykać bo pies po chemii" to w życiu nikt by nie pomyślał, że pies w ogóle jest chory! A i najważniejsze. Musicie być przy kocie radośni! Macie się uśmiechać tak często jak tylko się da. Zwierzaki wyczuwają nastrój. Ja teraz rozpaczam za kotem, a mój drugi kot płacze razem ze mną. Dosłownie. Uśmiech!
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Czw sie 28, 2014 14:29 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Tylko, że ona już nie je. Gdyby jadła, nie poddałybyśmy się. A co do masażu itd... to nie jest przecież mój kot :( ona mi nie ufa za bardzo... widziałam, jak próbowała się załatwić, ale jej się nie udało i bardzo się skarżyla :( to już chyba czas, prawda? Wolałabym nie musieć podejmowac takich decyzji :(

ewa85

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 1:28

Post » Czw sie 28, 2014 15:35 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

kuba.kaczor13 pisze:Obrazek

Stopa jak od Króla Juliana :ryk:
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Czw sie 28, 2014 15:43 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

ewa85 pisze:Tylko, że ona już nie je. Gdyby jadła, nie poddałybyśmy się. A co do masażu itd... to nie jest przecież mój kot :( ona mi nie ufa za bardzo... widziałam, jak próbowała się załatwić, ale jej się nie udało i bardzo się skarżyla :( to już chyba czas, prawda? Wolałabym nie musieć podejmowac takich decyzji :(

Jak ludzi tak i zwierząt moim zdaniem nie powinno się trzymać na siłę przy życiu. Ewa, wiemy ile zrobiłaś dla Bajki, walczyłaś o Nią. Ty jesteś najbliżej, jesteś też jej prawną Opiekunką. Jeśli uznasz, że to czas, nikt nie będzie miał Ci tego za złe, choć wiem że to musi być straszna decyzja do podjęcia. Trzymaj się.
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Czw sie 28, 2014 18:46 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Bajka już nie cierpi.
Śpij spokojnie cudowna kotko [*]
Ewa, przytulam mocno. Trzymaj się.

Bardzo, bardzo Ci dziękuję za to, że otworzyłaś swoje serce dla Bajki. I za to, że ze wszystkich sił o nią walczyłaś.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 28, 2014 18:57 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Nie odeszła bezimienna i bezdomna .Poznała serce i dobro Człowieka .

I wróci w innym kocim wcieleniu .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw sie 28, 2014 18:58 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Ewo, dziękuję Ci za to, co zrobiłaś dla Bajki. Odeszła kochana.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Czw sie 28, 2014 19:08 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

184/14 Figaro .

Poznałem dziś przypadkiem jego Dużą .Mieszkają w Pruszkowie . Kocurro ma się dobrze i ustawił już sobie domowników .
Przekazują za moim pośrednictwem pozdrowienia :ok:

szczególnie dla Pani która była w tym dniu przy adopcjach . :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw sie 28, 2014 20:03 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Dziękujemy Wam za wsparcie. Dziękuję Kinga Tobie z całego serca. Rzeczy przywiozę dla Paluszków za jakiś czas. Postaram się też pomagać w miarę możliwości. Dzięki.

ewa85

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 1:28

Post » Czw sie 28, 2014 20:54 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Byłam dziś przez chwilę na paluchu, dosłownie parę minut.
Nikeris - przejrzałam kwarantannę. Niestety nie ma tam Twojego kota :( .

Załapałam się na przeniesienie do A1 dwóch młodziaków:
403/14 - Dzidzia - masakrycznie chuda :(
Obrazek

470/14 - bardzo przestraszony
Obrazek

Poznałam mamusię z 6-tką tłustych klusków
Obrazek

Dowiedziałam się, że Enigma 205/14 oraz jeden maluszek znalazły dziś domy :ok:

I zajrzałam Mefisto pod ogon. Mefisto to Mefista :lol:
Mam nadzieję, że już po sterylce :roll:
Chciałabym mieć takiego kota jak Mefista :1luvu:
Obrazek

Cieszą dobre wieści od Syjamki i Figaro :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 28, 2014 22:20 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

nikeris - zadzwoń na Podleśną. Wczoraj SM przywiozła tam kota

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 29, 2014 14:10 Re: PALUCH 10!MRAU. Całe morze kociąt, a adopcje stoją

Niechaj Bajka będzie zawsze szczęśliwa!

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i pomoc, spędziłam kilka godzin na dzwonieniu po wszystkich znanych mi lecznicach/ schroniskach (kota z osiedla nie znalazłam, ani mojej). Ruszam na popołudniowe poszukiwania.

Jeśli Mefisto będzie jeszcze na Paluchu, kiedy Lucy wróci z "urlopu" to nie wyobrażam sobie nie zabrać go do siebie! Diablito, Lucy (wyglądała jak skośnooka Azjatka, więc nazwałam ją po Lucy Liu, mój chłopak się zgodził z radością i rozpowiada znajomym, że Lucy jest od... Lucyfera... nie przewidziałam tego) a na dokładkę Mefisto :D Macie co raz mniej czasu na sprzątnięcie mi go sprzed nosa!
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: proutspep i 159 gości