czy oddać ją z powrotem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 05, 2014 23:51 Re: czy oddać ją z powrotem?

Ja wzięłam koteczkę po przejściach z Fundacji. Mała była wyrzucona z domu i ok. 5 mcy mieszkała na ulicy. Dokarmiały ją karmicielki. Wolontariuszki Fundacji złapały ją została wysterylizowana i zabrana do DT. Adoptowałam ją w marcu i do tej pory jeszcze nie do końca nam ufa.Przeczytaj jej całą historię "Pusia w nowym domu". Ja też mam 3 koty i miałam psa, też różnie bywała jeden warczał, drugi ją ignorował ale wreszcie się z nimi dogadała. Niestety został bardzo skrzywdzona przez ludzi i dlatego jest nieufna. Dajemy jej dużo miłości i czasu więc jest coraz lepiej.
Pozdrawiam Cię i twoje kocurki. Trzymam kciuki za kociczkę i za Was :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 06, 2014 0:54 Re: "Oddanie z powrotem" -nie oddam :)

tośka10 pisze:Dziękuję za wszystkie posty. Nie napisałam,że to już piąty kot, który z nami mieszka:) Tamte aklimatyzowały się szybko, bo były małe.
Boję się, że nowa półdzika kotka ( ma na pewno 5-6 lat) będzie walczyła z tamtymi, (na wolności goniła i gryzła konkurencję) na razie mam wolne, więc miotam się między zamkniętymi pokojami, ale trzeba będzie je ze sobą spotkać...
Co robić, jak zaczną się gryźć ?!!!
Help.
Wszyscy jesteśmy zestresowani: łagodna Smilla najbardziej ( boi się nawet spojrzeć na drzwi, za którymi...) jej brat duży Bleki , ocalony po kociej grypie Łajti- i zabrany we wrześniu mały Toffi. Toffi od razu był szczęśliwy,że nie głoduje i nie marznie w deszczu , mruczał, jak tylko poczuł ciepełko.
Pisałam o tym oddaniu z powrotem, bo cały czas wydaje mi się,że jeżeli kot ma zapewnione jedzenie dwa razy dziennie, częsty kontakt,
na zimę chowa się w kotłowni- to może mu lepiej, niż zamkniętemu w 4 ścianach?
Gdyby potrafiła mi powiedzieć...

pozdrawiam, kocia mama

Przede wszystkim - czy kotka jest wysterylizowana? Może nie doczytałam. Jeśli nie jest, wysterylizuj ja koniecznie. Jeśli je, potrzymaj ją w domu i zobacz jak będzie reagować. Jeśli je, to znaczy, że stres nie jest zabójczy.
W razie czego opcja kotłowni dla półdzikiej czy tez dzikiej kotki, wcale nie jest zła. Ale musiałaby (o ile nie da się jej utrzymać w domu - również ze względu na rezydentów) być przetrzymana w tej kotłowni minimum 2 - 3 tygodnie, żeby przyzwyczaiła się do miejsca.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 14, 2014 10:16 Re: czy oddać ją z powrotem?

Wczoraj do domu przywiozłam 1,5 roczną koteczkę która miała być odwieziona do schroniska bo jej właścicielki wyjeżdżają do pracy za granicę. Koteczka grzeczna, przytulaśna ale moje 2 koty zwariowały warczą prychają i ganiają malutką. Boję się że popełniłam ogromny błąd i zgotowałam niepotrzebnie stres kotom. Rok temu przygarnęłam z fundacji Jokot Pusięńkę ("Hapy End Pusia w swoim domu") i myślałam że właśnie to ona nie będzie prychała i warczała, że zaakceptuje nowego członka rodziny tym bardziej że była chowana z kotami i nadal nie ufa człowiekowi. Co mam robić, boję się wyjść na dłużej z domu żeby jej nie skrzywdziły. Może jednak powinnam ją oddać ale czeka ją schronisko. Czekam na rady i ciepłe słówka.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 14, 2014 10:28 Re: czy oddać ją z powrotem?

Izoluj je jak wychodzisz a i gdy w domu jesteś łącz je tylko na krótko i w sposób kontrolowany. Po ok. 2 tygodniach kotka "nasiąknie" zapachem domu i powinno być łatwiej :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 14, 2014 10:38 Re: czy oddać ją z powrotem?

Przeczekać na spokojnie.
Na razie nową odizolować od reszty domowników (kuchnia, łazienka).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 14, 2014 14:22 Re: czy oddać ją z powrotem?

Dziękuję za odpowiedź. Rok temu jak wzięłam Pusieńkę to wydaję mi się że było łatwiej ją nie akceptował tylko jeden kot a malutką aż dwa. Będąc w domu tymczasowym u Basieńki Pusia bardzo garnęła się do kotów i nawet nie pomyślałam że ona tak ostro zareaguje.
Będę je na razie izolować i czekać aż się zaakceptują. Trzymajcie kciuki :kotek: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 19, 2014 18:23 Re: czy oddać ją z powrotem?

Alienor pisze:Izoluj je jak wychodzisz a i gdy w domu jesteś łącz je tylko na krótko i w sposób kontrolowany. Po ok. 2 tygodniach kotka "nasiąknie" zapachem domu i powinno być łatwiej :ok: .
za wcześnie moim zdaniem na spotkanie.

ariel pisze:Przeczekać na spokojnie.
Na razie nową odizolować od reszty domowników (kuchnia, łazienka).
Moim zdaniem ta opcja jest znacznie lepsza. Szczególnie w od pozostałych kotów. Na razie izoluj. Niech kotka poczuje się pewniej w swoim pokoju, pozna odgłosy mieszkania, oswoi się z Twoim głosem, przesiąknie zapachem domu. Wizyta u weta by się przydała, tylko jak to zrobić, żeby jej dodatkowo nie stresować? Może jak zacznie wychodzić, to poprosić zaprzyjaźnionego weta o wizytę domową? Może ktoś podpowie coś mądrego...

A potem - zobaczysz jak będzie się rozwijać sytuacja. Może oswoją się ze swoimi zapachami i odgłosami przez drzwi - na pewno ułatwi to późniejsze spotkanie. W żadnym wypadku nie utrudni.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 19, 2014 18:57 Re: czy oddać ją z powrotem?

Przedewszystkim cierpliwość i czas, uda się zobaczysz!
U mnie też było po adopcji dorosłych kotów chowanie podczas remontu między regipsy(byłam pewna ,że ścianka do rozebrania), inna kotka uciekała chyba przez miesiąc przede mną (raz stłukła w panice potężne lustro-zabytkowe zresztą) trwało trochę ale jest dobrze, wszyscy się kochamy a koty razem śpią w jednym koszu-pełna idylla.
Jednak przy kotce też miałam dylematy czy ją oddać z powrotem widząc jej przerażenie , panikę i obłęd w oczach na nasz widok.
Ale się udało ! Co przeszłam to moje, kotka napewno skróciła mi życie :)
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Czw kwi 24, 2014 22:36 Re: czy oddać ją z powrotem?

Szkoda mi ją izolować bo garnie się do nas tylko Pusia jest niezadowolona i jak tylko może to ją goni. Jak jestem w domu to spotkania kontroluję i jest dobrze wychodząc zamykam ją w łazience ale widzę że czuje się bardzo źle i chce do nas. Czekam cierpliwie i myślę że dogadają się, to dopiero drugi tydzień potrzebują jeszcze czasu. Boję się tylko, że się nie zaakceptują- Pusieńka zazdrosna a mała przestraszona agresją Pusi .

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 24, 2014 23:02 Re: czy oddać ją z powrotem?

Ja bym spróbowała przysmaków typu pasty witaminowe. Dawać z dwóch rąk jednocześnie.
Byle tylko dla obu kotów była przysmakiem.
Schroniskowy dzikus, który jest u nas od grudnia zaczyna się wreszcie przełamywać i mogę go dotknąć już nie tylko na drapaku.
A to ważne, bo wciąż trzeba mu corneregel do oka dawać.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 27, 2014 18:38 Re: czy oddać ją z powrotem?

Jest jakaś poprawa?
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pon kwi 28, 2014 21:56 Re: czy oddać ją z powrotem?

U nas nadal gonitwa, brak akceptacji i warczenie. Zauważyłam że jak leży na narożniku w pokoju to jej nie ruszają ale jak tylko wyjdzie na siusiu do łazienki to Puska czai się aby ją pogonić. Jutro przejdę się do weterynarza aby ją obejrzał więc może coś doradzi. :kotek:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 02, 2014 21:54 Re: czy oddać ją z powrotem? Kupka w wannie

Obecnie pojawił się nowy problem Malutka jak zaczęłam ją izolować w łazience zaczęła załatwiać się do wanny. W łazience jest osobna kuweta więc nie ma problemu żeby się w nią załatwiała a ona na upartego do wanny. Napiszcie co mam robić !!!! Mąż się wścieka i boję się że każe mi ją oddać. Czy ktoś też ma taki problem ? Pomocy!!!!

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 02, 2014 22:02 Re: czy oddać ją z powrotem?

Napewno koteczka się nauczy. Wanna związana ze stresem. Dajcie jej szansę. Będzie dobrze :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3717
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob maja 03, 2014 7:44 Re: czy oddać ją z powrotem?

Nalej do wanny trochę wody, powinno ja to skutecznie odstraszyć.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 500 gości