Rezerwa bardzo prosi o dom bez innych zwierząt s. 27

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2014 21:00 Re: 5,5 kota plus pies?

O matko, wchodzę, patrzę i oczom nie wierzę. Dobrze ze to wszystko tak się skończyło. Jakby była potrzebna jakaś pomoc, to wal jak w dym. Co prawda nie znam nikogo, kto chciałby adoptować pieska, ale może coś innego potrzebne.
Może ją nauczysz chodzić do kuwety, skoro taka pannica z niej i nawet po dworze nie za bardzo chasa, i zostanie ze stadkiem ;)

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2014 2:01 Re: 5,5 kota plus pies?

A sunia bardzo urocza swoją drogą :) Jakoś tak mi przypadła do gustu od pierwszego wejrzenia ;) Pewnie jakbym mogła i chciała psa to już bym się ustawiała w kolejce :mrgreen:

Dobrze, że zdecydowałaś się na operację tak szybko :ok: Kciuki za zdrowienie!
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2014 9:33 Re: 5,5 kota plus pies?

Dziś w nocy nawet pospałam. Wieczorem mała zaczeła pić. Dałam jej kilka chrupek żeby sprawdzić czy jest bardzo głodna. Rano bylysmy na siku, ale całą noc była bardzo grzeczna. Spacerować nie chciała, tylko parę kroczków i tyle. Dziś radość do ogonka wróciła na widok psich chrupek. Już mieliśmy dwa śniadania i łapówkę z parówki. Koty nad tymi parówkami sie modliły i nie tknely a ona bardzo chętnie zjadła.

Poza tym poziomy włamywactwa w domu przekraczaja kolejne granice.
Byłam przekonana że to kocie chrupki bede chowała przed psem. Ahaaaaa!
Teraz muszę psie chrupki chować przed kotami! Tygrys znowu się włamał do torebki. Oczywiscie dziura jak po bombie. Swoich nie chcieli a psie mniam... Tygrys i Psotek nagle sie straaaaasznie glodni zrobili. Tygrys to jeszcze sie hamował żeby psu z miski nie wyjadać a Psotek... On jest bezobciachowy! Jak mozna gdzies zajrzec to sie tam zagląda! Aż dziw że sunia sobie kompletnie nic z tego nie robiła. :)


Obrazek

Obrazek
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2014 12:20 Re: 5,5 kota plus pies?

Ale ona urodziwa, na bank szybko znajdzie dom, tylko trzeba uważać bo na takie maluchy są chętni, a potem pojawia się alergia w rodzinie i takie tam. Na facebooku jest "Psygarnij" - jak już będzie tak daleko można do nich napisać/posłać ogłoszenie i poprośić o grzecznościowe udostępnienie suni. Mają mnóstwo polubień i odwiedzin, są bardzo skuteczni.

W kwestii sterylki cieszę się, że nie była aborcyjna. Ja nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji kiedy to uśmierca się maluszki bez dania im żadnej szansy. Znam i rozumiem argumenty przemawiające za takim rozwiązaniem, ale ja sama nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała. Mam za słaby charakter.

W każdym razie dobrze, że jest dobrze.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lis 18, 2014 16:08 Re: 5,5 kota plus pies?

Jak na razi małej nikt nie szuka. Weci w pobliżu nie mieli ciężarnej pacjentki.
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2014 8:17 Re: 5,5 kota plus pies?

Obrazek

A ja sie zastanawiam czemu ta trawa nie chce nic a nic rosnąć... :roll:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2014 15:11 Re: 5,5 kota plus pies?

Po wizycie u weta z psinka wszystko dobrze. Rana się ładnie goi. Nic się nie fafluni. Mleka prawie juz nie ma. W piątek kolejna wizyta.
Poza tym psinka zestresowana. Po jej zachowaniu zaczynam sądzić że lekkiego życia nie miała. Dziś rano leciała za innym psem. Ewidentnie sie ożywiła. Próbowałam ją wołać i zatrzymywać ale tylko głosowo. Jak smycz sie rozciągnęła to ona zaczeła się tak kręcić że smycz się coraz bardziej owijała wokół jej szyi. Jak się schylałam żeby ją odplątać to położyła się i wystawiła brzuszek do góry. Była bardzo przestraszona.
W ogóle to mam kilka pytań.
Jak psu pokazać czego się od niego oczekuje tzn żeby coś robił albo czegoś nie robił. Mam nadzieje że wyprowadzanie jej zmieni się w wychodzenie z psem a nie wynoszenie psa, a wracanie z psem bedzie wracaniem a nie wnoszeniem psa. Ona jak sobie pochodzi to siada albo co gorsza się kładzie. W tą pogodę? Z takim brzuchem? Wiem że to mały piesek ale piesek a nie maskotka. :twisted:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2014 16:10 Re: 5,5 kota plus pies?

pies szybko się uczy - wystarczy, że będziesz nagradzać za to czego oczekujesz, a ignorować to, czego nie chcesz
smaczek za to co jest ok :D

nie wiem dlaczego kładzie się gdy ma dosyć - przyczyn może być wiele,
wzróc uwagę kiedy, po czym ..... może jest słaba albo czegoś się zaczyna bać
pies przywiera do ziemi ze strachu/dezorientacji, przyzwyczajenia lub bólu (ogólnie i głównie)
zachęć smaczkiem aby wstała, spokojnie i cierpliwie
ja kiedyś miałam kłopot z psem i nie bardzo na początku wiedziałam dlaczego u niego sprawdzona metoda nie działa (pracowałam z nim jak z kazdym, a jednak .....)
trochę mi zajęło zanim załapałam, że psa dezorientuje moja zbyt duża jowialność - jak dla niego była za duża, gdy bardzo spokojnie chwalić zaczęłam - pies załapał szybko
spróbuj, praca z psem zwykle jest przyjemnością - nie to co z kotem :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lis 19, 2014 16:31 Re: 5,5 kota plus pies?

Probowalam z chrupkami wracanie. Nie udalo sie. Generalnie ona nie wychodzi z pokoju. Nawet jak ja wolam i zachecam to podejdzie a potem wraca na wstecznym. Spaceruje dzielnie po dworze mimo ze sie trzesie nie chce wracac w cieple miejsce ktore poznala z grubsza. Z kotami jest spokojnie. Zagladaja wachaja itp. Koty sa ostrozniejsze. Tylko Matari ma gdzies nowego. Zaszyla sie w skrajnym pokoju i spi ale dzis 3x dala sie wyglaskac.
Jak wyjde do drugiego pokoju zaczyna piszczec ale staram się nie reagowac. Mowie cos do niej i wracam jak jest cicho i spokojnie. Wystarczy ze koty mna manipulują. ;P
Dzis jadla 2x ale od 3 bylo juz 3 kupy. Nie wiem jak ten pies to robi.
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2014 21:06 Re: 5,5 kota plus pies?

jest w kubraczku - może przez to dziwnie chodzić
może smaczki nie są dla niej najsmaczniejsze? moze z innymi trzeba spróbować?
piszczy gdy wychodzisz - boi się - to taka psia odmiana lęku separacyjnego,
nie wraca - dla niej jeszcze nie jesteś domem = bezpieczeństwo= spokój
ona wciąz się boi, wciąż nie jest pewna tego co ma - dla niej to strach
musi upłynąć więcej czasu zanim się uspokoi - zwykle do miesiąca
tyle z moich doświadczeń
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lis 21, 2014 14:19 Re: 5,5 kota plus pies?

Dzisiaj juz po wizycie u weta. Wszystko goi się bardzo ładnie. Trochę zaczyna ją swędzieć i skubie rankę przez kubraczek. Nie wiem jak ale rano sobie rozwiązała troczki na karku i wylazła z kubraczka... Poza tym wszystko ok.
Powoli zaczela wychodzić z legowiska i z tego jednego pokoju. Zwłaszcza jak nie reaguję na te wszystkie psie lamenty. ;)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 22, 2014 22:25 Re: 5,5 kota plus pies?

Psotuś pojechał dziś do nowego domu.

Powodzenia maleństwo!
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob lis 22, 2014 23:29 Re: 5,5 kota plus pies?

:ok: :ok: :ok:
(tak jakbym to ja nie sprawdzała tego domu i nic nie wiedziała :smokin: )
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 22, 2014 23:31 Re: 5,5 kota plus pies?

jeden tymczas mniej 8O
łoł
imprezka :smokin:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, jacek1982, włóczka i 230 gości