Pchełęczko, z uwagi na skromny metraż i rotację zwierząt w zasadzie cały okres jesienno zimowy mam w kontakcie Feliway (kiedyś) albo Pet Remedy (ostatnio). Jak się robi ciepło i otwieram okna, to wyjmuję, bo mi szkoda preparatu
.
Obróżki stosowałam w kilku przypadkach, zazwyczaj z dobrym efektem (oprócz dwóch de facto półdzikich kotów wciśniętych przez karmicielkę z nieprawdziwym opisem - im nic nie pomagało
). Obróżki jednak nie zakłada się agresorowi (bo wtedy tłucze na większym luzie) tylko strachulcom
. Trzeba założyć dość ciasno i obserwować, bo kot kombinując jak zdjąć potrafi ją sobie założyć jak wędzidło
. Jeśli kot mocno z nią walczy lepiej zrezygnować, jeśli po kilku godzinach się uspokoi to ok.
Spray stosuję miejscowo, do klatki, na kuwetę lub do transportera jeśli chcę, żeby kotu się lepiej dany sprzęt użytkowało.