Witam,
Na początku chcieliśmy się przywitać ze Wszystkimi.
W obecnej chwili posiadamy kocurka ok.10 miesięcy, zabranego ze schroniska.
Został wykastrowany jakiś miesiąc temu.
Wcześniej został odrobaczany oraz zaszczepiony.
Któregoś dnia znaleźliśmy małego kotka na ulicy, więc zabraliśmy go domu. Niestety tak się gryzły, że oddaliśmy w dobre ręce.
Kiedy oddawaliśmy naszego kocurka do kastracji okazało się, że wróciliśmy z dwoma .
Drugi obecnie ma jakieś 6-7 miesięcy.Również został odrobaczony i zaszczepiony.
Początki wyglądały podobnie jak przy próbie adaptacji przy wcześniejszego.
Ostra walka była i ani chwili spokoju, lecz nadszedł taki dzień chyba po 4 dniach, że zaczęły się akceptować.
Wszystko super fajnie lecz któregoś dnia przy głaskaniu kota wyczuliśmy jakby zgrubienie, strupek na skórze na wysokości prawego uda.
Wyglądało to mniej więcej tak jakbym się zrobiła jakaś narośl a przy jej końcach było widać zaschnięta krew.
Oczywiście pojechaliśmy do weterynarza, ogolil kota w tym miejscu a następnie usunął nadmiar/narośl/strupa ? Nie wiem jak to określić, szkoda, że nie zrobiłem fotki tego czegoś. Kot przy usuwaniu tego czegoś w ogóle nic nie czuł. Weterynarz stwierdził miejscową martwice skórna. Po wycięciu pojawiło się wgłębienie mocno zakrwawione, taka ślimacząca się rana z ropą. Kocur dostał zastrzyka(antybiotyk), kazali przemywać raz dziennie oraz wyciskać tę ropę.
Super po jakimś czasie rana zaczęła się goić jak na psie Weterynarz nie potrafił stwierdzić co to jest bądź co jest tego powodem.
Pierwsza postawiona diagnoza, że powodem tej narośli było ugryzienie przez tego młodszego kota.
Czego wcale nie wykluczyliśmy. Wydaje mi się ale nie dam sobie ręki uciąć, że przeglądneliśmy cała sierść kocurka i nic nie zauważyliśmy.
Kilka dni temu wyczułem kolejna narośl, troszkę mniejsza niż poprzednia na tułowie, jakby miedzy łopatkami.
Pojechaliśmy kolejny raz i powtórzyliśmy zabieg. Martwi Nas to bardzo czy to nie jest coś poważnego dlatego zwracamy się z prośba o jakieś info czy ktoś już miał taki przypadek albo co to może być czy też co jest tego powodem.
Koty nie wychodzą na dwór, jedynie czasami na korytarz jeśli nie upilnujemy.
Maja wspólna kuwetę, regularnie czyścimy kuwety z żwirkiem.
Weterynarz powiedział później, że to może być jakieś zapalnie skóry, infekcja.
Zrobiłem kilka fotek ale może być słaba jakość jak wygląda rana po usunięciu narośli
Jest to ta druga narośl, przy której nie występują ropnienia jak to miało miejsce przy tej pierwszej, może ze względu na to, że tę wyczuliśmy o wiele wcześniej.
Starszy kocurek karmiony jest Purina ONE Sterilcat oraz saszetkami Winston/Aminondy/Rafine soupe/Bozity + wątróbki i gotowane piersi (czasami się zastanawiam czy te koty nie jadają lepiej niż ja sam )
Młodszy kocurek : Perfect Fit Junior
Pozdrawiamy