Niesamowity smród z kuwety

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 29, 2013 22:45 Re: Niesamowity smród z kuwety

Zaznacze :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 29, 2013 22:56 Re: Niesamowity smród z kuwety

Jeśli jest to połączenie zapachu kociego urobku i drewnianego żwirku, to niemożliwe żeby to był koci urobek dobrej jakości. Drewniany żwirek fakt faktem ma zapach będący dla niektórych specyficznym, ale nie jest to smród szczypiący w oczy. Zbadałabym zwierzęta w pierwszej kolejności. Jeśli natomiast chodzi o żywienie, to spokojnie można kupować karmy w internecie (polecam zooplus.pl), większe gramatury wychodzą znacznie taniej i wiadomo, co się kupuje. Nigdy nie byłam przekonana do suchych karm na wagę - kupiłam dwa razy awaryjnie na wagę RC dla kociąt - w dwóch różnych sklepach i owe chrupki znacznie różniły się od siebie (kształtem, wielkością). Mam przypuszczenia, że któryś z nich nie był RC. Jeśli żwirki bentonitowe się sprawdzają, to nie rezygnowałabym z nich, u mnie przegrały tylko i wyłącznie z racji makabrycznego roznoszenia się po mieszkaniu. Na szczęście drewniany pellet się nie roznosi a kot nim nie gardzi.

Faktem jest, że siuśki niewykastrowanego kocura śmierdzą w sposób wręcz okrutny, a kiedy kastrować.. Różne słyszałam zdania od różnych wetów. Od takich, że jak jajka będą już duże do takich, że mam czekać aż zacznie znaczyć. Zaufany weterynarz powiedział natomiast, że jeśli poczuję inny, specyficzny zapach siuśków z kuwety to już czas no i stało się. Aktualnie wchodząc do mojego mieszkania nie czuć, że mam kota mimo tego, że kuweta stoi w przedpokoju.

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Nie gru 29, 2013 23:00 Re: Niesamowity smród z kuwety

marta-po pisze:
kwiat groszku pisze:no i pytanie w kogo ma trysnąć?
w kotkę? kolejny cud narodzin?
czy pańci na rękę? :wink:

Słucham? To w ramach złośliwości? To chyba nie wiesz ile ja robię dla kotów wolnożyjących. Jaką ilość kotów wolnożyjących poddałam zabiegom sterylizacji.
Wciąż nie rozumiem tych forumowych złośliwości. I nie zamierzam w tym uczestniczyć.
Olinka pisze:Zaciekawiło mnie to. To jest wiedza z zakresu kociej fizjologii, czy coś w rodzaju przesądu? Pytam serio, bo pierwsze słyszę.

To informacja od weta. Chodzi o osiągnięcie pełnej dojrzałości, maksymalne rozwinięcie narządów płciowych. Wtedy wiadomo, że cewka moczowa również jest maksymalnie rozwinięta, co przy zbyt wczesnej kastracji, gdy nie w pełni się rozwinie, może spowodować, że może ją zatkać nawet drobny piasek zbierający się w pęcherzu.


złośliwie. jasne, że tak. szlag mnie jasny trafia, jak takie teksty czytam.

wczesna kastracja to zło? można kastrować i kocury i kotki przed rujką i przed tryśnięciem. ba, są nieznaczące a zapładniające kocury.

i weterynarze optujący za wczesną kastracją z nieba nie zeskoczyli. tylko uczelnie pokończyli i mają praktykę za sobą.
nie do końca jestem pewna co wspólnego ma rozwój średnicy cewki moczowej do kastracji. nogi rosną, łepetynka rośnie, serce rośnie, cewka nie?

uważam, że ponad 7miesięczna kotka może już mieć pierwszą rujkę za sobą. uważam, że ponad 7misięczny kocur może zostać ojcem. a obecna sytuacja wymaga dość szybkich decyzji. kocur może już pośmierdywać, jedzenie nie bardzo jest zdrowe (moim zdaniem od kiełbas dla kota i puszek lepsze i tańsze jest surowe przemrożone mięso: szkielety i podroby drobiowe, surowa tłusta i żylasta wołowina, żółtko, twarożek, czasem kawałek morskiej tłustej rybki)

marta-po zagwarantujesz, że kotka za dwa/trzy/pięć tygodnie nie zaciąży? bo właścicielka młoda i niedoświadczona będzie czekała, aż jej kocur zacznie sikać po ścianach. :| aż kotka będzie miała za sobą głośną i wyraźną rujkę. czy młoda właścicielka będzie potrafiła dokonać wyboru i pójść z kotką na sterylkę aborcyjną. czy jej wet to zrobi? a jeśli nie zauważy, że kotka jest w ciąży i powije jej kilka ślicznych kuleczek? co wtedy?
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie gru 29, 2013 23:21 Re: Niesamowity smród z kuwety

pchełeczka pisze:
Olinka pisze:
marta-po pisze:Ja osobiście zawsze czekam u kocurka do pierwszego tryśnięcia. Wtedy wiem, że cewka moczowa jest max rozwinięta i można kastrować.


Zaciekawiło mnie to. To jest wiedza z zakresu kociej fizjologii, czy coś w rodzaju przesądu? Pytam serio, bo pierwsze słyszę.


Tryśnięcie, pryskanie czy jak zwał tak zwał oznaczające znaczenie terenu czyli coś co kocury osiągające dojrzałość płciową robią normalnie. Generalnie kastruję koty zanim zaczną znaczyć a zacznie zalatywać specyficzny zapaszek z kuwety... To wystarczy.



Ja wiem, co to jest tryśnięcie/pryskanie, itd.. Tylko, że z kastracją nie czekałabym i jeśli mam możliwość, to nie czekam, aż to pryskanie nastąpi. Mam wrażenie, że to pogląd w stylu tego, że kotkę można wykastrować dopiero po pierwszej rujce. Ale może się mylę, dlatego pytam.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 29, 2013 23:29 Re: Niesamowity smród z kuwety

Ja tam czekałam na wstrząśnięcie. Jak mnie wstrząsło przy kuwecie znak to był niechybny że kocurka trza kastrować. Chodzi o zapach siurków oczywiście ;)
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 29, 2013 23:48 Re: Niesamowity smród z kuwety

Mając równocześnie niewykastrowaną kociczkę i kocurka, na żadne pryśnięcie bym nie czekała :roll:


Znajoma pani, w typie tych, co cały świat ratują i dokarmiają, nie zauważyła, że kociczka w czasie oczekiwania zaciążyła.
Dopiero rodzące się kociaki zweryfikowały poglądy :roll:

Można przegapić rujkę. Można przegapić ciążę. Można się niemiło zdziwić.

Jeszcze wspomnę tylko, że tryskający kocur może skutecznie zasmrodzić mieszkanie. I czasami kastracja nic już nie pomoże. Bo odruch tryskania mu się utrwali i pozostanie. Mimo obcięcia jajek.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9628
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon gru 30, 2013 9:44 Re: Niesamowity smród z kuwety

Kwiat groszku, nic Tobie złego nie zrobiłam więc nie atakuj mnie.

Niech sobie każdy robi jak uważa za słuszne. Ja nie ryzykuję wcześniejszymi zabiegami u kocurów. A wysterylizowałam już setki kotów, kotek, psów, więc nie życzę sobie uwag dotyczących niechcianych ciąż u zwierząt, jakbym była nieświadoma w kwestii ograniczania ich ilości.
Dlatego policz może do 10 zanim znów kogoś zaatakujesz.
Szanuję zdanie innych i życzę sobie być tak samo traktowana.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon gru 30, 2013 9:47 Re: Niesamowity smród z kuwety

Skoro mają 7 miesięcy to ciachałabym na cito.
Jeśli kotka miała cichą ruję, to już może być w ciąży.
A jeżeli ruji jeszcze nie miała, to ciachnięcie ją przed tylko wyjdzie jej na zdrowie...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon gru 30, 2013 14:01 Re: Niesamowity smród z kuwety

Ten watek viewtopic.php?f=1&t=88609 to moje pierwsze kroki na miau. W mrozna zime uratowalam dwa 10 tygodniowe kociaczki (jednego kociatka nie dalo sie uratowac - ten, ktory mnie naprowadzil na pozostale rodzenstwo sam przeplacil to zyciem). Zawiozlam dwie (okazalo sie koteczki) do kliniki wet. i wysterylizowano je jak mialy jeszcze mleczne zabki, poniewaz jako dziczki nigdy juz nie dalyby sie zlapac w klatke lapke. Kiedy odbieralam te kociaki mloda lekarka mowila, ze jej przelozona wetka strasznie zbesztala wetow, ktorzy dopuscili sie tak wczesnej sterylizacji. Zapytalam wowczas dlaczego, gdyz byla to moja pierwsza stycznosc z kociakami i nie mialam za wiele pojecia o niczym - wtedy ta mloda wetka powiedziala, ze moga wystapic zaburzenia wzrostu...ale one wyrosly na piekne, dorodne i szczesliwe KOCICE :ok: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 30, 2013 14:47 Re: Niesamowity smród z kuwety

Moim skromnym zdaniem żwirek nie ma tu nic do tego. Śmierdzi prawdopodobnie z powodu złej karmy lub kłopotów zdrowotnych.
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 540 gości