Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wojtek_z pisze:Taizu, tamten wątek coś mi się nie otwiera![]()
Na temat Ominii to znalazłem takie coś:
viewtopic.php?f=46&t=120972
jopop pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117088&hilit=uterus
tu masz wątek Uterusa. Jest pod moją opieką od ponad 3 lat.
co do techniki operacyjnej - nie wypowiem się, mam w pełni zaufanego chirurga, który ten zabieg przeprowadził. Jeśli chcesz - podam Ci jego namiary, zadzwoń i pogadaj.
natomiast wyciskania pęcherza można się nauczyć. naprawdę
nie zrażaj się tylko pierwszymi niepowodzeniami - na początku trudno jest w ogóle wyczuć pęcherz, ma się obawy, że się za mocno czy niewłaściwie ściska. Ale naprawdę szybko dojdziesz do wprawy. Mi obecnie cała operacja zajmuje minutę, wraz z umyciem i wytarciem zadka
Nie wiem co się u Was wydarzyło, ale porozmawiaj z wetem prowadzącym kota czy widzi zastosowanie dla UBRETIDu. U Uterusa ten lek bardzo ładnie rozluźnia zwieracze - niestety jednak kot nie ma nad nimi nawet szczątkowej kontroli i mimo częstego przewijania bardzo się odparza. Dlatego stosujemy ubretid tylko sporadycznie, na 1-2 dni.
Roxy0311 pisze:HejMoja Kotka również zmaga się z tym problemem nie opróżniania pęcherza, ale u niej mimo tego, że ogonem nie porusza to nie jest on martwy i nie ma wskazan do jego usuniecia, nie rani go. Może przzemysl ta decyzje bo u mnie poczatkowo po wypadku od razu nic tylko amputowac ogon ale z tego co czytalam to predzej wroci kotu funkcja pecherza jesli zachowa sie ogon bo mozna podczas amputacji uszkodzic wiecej włókien rdzenia. Może skonsultuj to z innym weterynarzem. A lek na przewodnictwo to nivalin w zastrzykach stosowany najlepiej do mięśniowo. Najlepiej wdrożyć go wcześnie, wtedy jest szansa na poprawę. Trzymam kciuki
Użytkownicy przeglądający ten dział: JamesEmbet, Mitziflug i 46 gości