Wczoraj na Składowej z przodu co najmniej trzy koty: dwie Krówki i Czarnulka.
Na łączce Pingwinek, Czarnulka i jeszcze jedno czające się w krzakach, ale nie wiem, czy Pingwin, czy Krówka.
Miski po mokrej puste, sucha na łączce zjedzona w całości
, z przodu jeszcze trochę zostało.
Woda była z przodu, na łączce pusta miska.
Wyczyściłam i zdezynfekowałam drewnianą budkę. Włożyłam też do niej czysty kocyk polarowy.
Na PKP na łączce nie było Czarnulków, ale mokra zjedzona w całości, suchej tylko odrobina na dnie, wody brak.
W graciarni głodne Krówki, wszystkie miski puste, wody też nie było.