Dzisiaj na łączce Języczka i 3 Czarnulki.
Trawa ładnie skoszona, ale odnalazłam tylko dwie miski na mokrą karmę
Przyniosłam za to dużą miskę na wodę, a jeden z tych pojemników zabrałam do umycia.
Z poprzedniego dyżuru została cała miska suchej karmy i trochę wody, mokrej nie było.
W graciarni nie było żadnej Krówki. Zostało trochę suchej karmy i wody.
Na Składowej z przodu 2 Czarnulki, 2 Krówki i Pingwinek.
Sporo wody i suchej karmy, ale karma wysypana w skrzynce i zanieczyszczona piaskiem, więc dałam gołębiom, które się tam kręciły (2 Czarnulki czaiły się na Nie w krzakach, przeszkodziłam Im).
Na łączce też miska suchej i trochę wody oraz w jednej misce mokra karma, która ruszała się od larw - okropieństwo
Prawdopodobnie koty jej nie zjadły, bo stała na kamieniu zaraz pod daszkiem i pewnie miały tam utrudniony dostęp.
Na łączce Krówka i Pingwinek. Krówka się mnie już prawie nie boi, bo obwąchiwał/a mi dzisiaj rękę...