3-letnia Kotka z Palucha I REZYDENTKA FELV +

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 10, 2013 11:32 3-letnia Kotka z Palucha I REZYDENTKA FELV +

Witajcie,
wzięłam dwa dni temu ze schroniska na Paluchu (Warszawa) kotkę. Znaleziono ją ze ślepymi jeszcze kociakami, potem w schronisku robiła za mamkę. Podejrzewam, że trafiła tam ponad miesiąc temu. Jest po sterylizacji, ale babrała się rana, więc trochę czasu spędziła w szpitalu schroniskowym.
Kotka zachowuje się jakby dokładnie wiedziała do czego służy kuweta, poduszka człowieka (weszła na łóżko dopiero po pościeleniu i od razu wybrała do spania konkretny róg poduszki) itp. Niestety rezydentka nową pogoniła z łóżka :).
Zastanawiam się czy ktoś ją wyrzucił, bo miała się okocić, czy też poszła rodzić na dworzu? To drugie mało prawdopodobne, ale może jednak ktoś jej szuka?
Załączam zdjęcia. Kotka ma około 3 lat. Obecnie niestety ma biegunkę ale liczę, że to związane z przeprowadzką.
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt gru 27, 2013 22:05 przez polichtanna, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Carmen Obrazek Tusia

polichtanna

 
Posty: 85
Od: Wto wrz 24, 2013 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 10, 2013 11:49 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Ojej, Birma (nr 430/13) :1luvu:
Super, że ją wzięłaś :D . I się odezwałaś :D . I że kotka ma koleżankę :kotek: .

Kotka (jak ma teraz na imię?) była w schronisku od 06 sierpnia. Gdyby ktoś jej szukał, to by ją znalazł.
Nie znalazł= nie szukał.
To, że kotka zachowuje się jak domowy pieszczoch, wchodzi do łóżka, korzysta z kuwety itp. jest normalne. 99% kotów ze schroniska to koty, które kiedyś miały dom...

Zwierzęta w schronisku jedzą słabe jedzenie, dlatego większość z nich ma biegunkę.
Teraz dodatkowo brzuszek kotki musi przyzwyczaić się do nowego jedzenia. Po jakimś czasie biegunka powinna przejść.
Jeśli będzie przedłużać się w czasie lub będzie uporczywa to warto odwiedzić lekarza.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 10, 2013 15:37 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

He he :)
Właśnie wczoraj wet mojego psa powiedział: ojej, mam nocny dyżur na paluchu, jaki nr kota?
:D
No dobra, to się wyjaśniło w sumie :).
Ja jej dałam na imię Carmen (albo jak ktoś woli Karmen) ale moja czterolatka woła na nią Biszkopt. Hmm... nie wnikam w powody ;).

No koleżanka rezydentka ostro pilnuje aby nowa dziewczynka wiedziała kto tu rządzi. Nie ma bójek ale łóżko dla Carmen niedostępne :).

No i niezły z dziewczyny obżartuch. Muszę chować jedzenie i kocie i psie! Mam nadzieję, że jak już nadrobi zaległości żywieniowe, to przestanie odkurzać wszystkie karmy, jakie spotka na swojej drodze ;).
A jaki pieszczoch... chociaż wczoraj mnie ugryzła, ale wybaczam ;P.
Obrazek Carmen Obrazek Tusia

polichtanna

 
Posty: 85
Od: Wto wrz 24, 2013 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 10, 2013 23:12 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Wielkie szczęście spotkało Carmen. Śliczna kicia :1luvu: . Za pomyślną przyjażń z rezydentką. :1luvu:

zyzik

 
Posty: 64
Od: Pon mar 25, 2013 11:28

Post » Śro gru 11, 2013 7:53 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Wczoraj dowiedziałam się, że popełniłam błąd biorąc Carmen, bo rezydentka jest kotem samotnikiem i jest to dla niej ogromny stres ;(.
Ale ja nie chcę nikomu dalej oddawać tego nowego cuda do adopcji.
Może jednak będzie dobrze? Obie są wspaniałe. Rezydentka to kot ideał -śpi całą noc, nic nie drapie, bawi się 10 minut i uwielbia być głaskana. Carmen jeszcze nie znam (poza tym, że zmiata z drogi wszystko, co nadaje się do zjedzenia) ale i tak jest wspaniała. Przyjaciółka, która zna się na kotach powiedziała, że Carmen potrzebuje kogoś do towarzystwa, do zabawy, a Tusia (rezydentka) nie będzie się z nią bawić na pewno. :(

A jeszcze pytanie - co się stało z kociakami Carmen? Ktoś wie?
Obrazek Carmen Obrazek Tusia

polichtanna

 
Posty: 85
Od: Wto wrz 24, 2013 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 11, 2013 9:32 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Nie popełniłas błedu dając dom biedzie z Palucha. Musisz dac więcej czasu na zapoznanie się kotom. Po mału przyzwyczaisz je do siebie. :ok: :ok:

zyzik

 
Posty: 64
Od: Pon mar 25, 2013 11:28

Post » Śro gru 11, 2013 9:44 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

pomału, pomału przyzwyczają sie do siebie :)
moje są już razem 3 rok, a do dziś starsza nie może mi wybaczyć ze zabrałam młodsza do domu

tłuką się , gonią razem -śpią w dwóch róznych pokojach ale..
jak jednej nie ma druga ją szuka ;-)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro gru 11, 2013 10:00 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Poczytaj o nas :D
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro gru 11, 2013 10:25 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Będzie dobrze :ok: .
Koty po prostu potrzebują trochę czasu :wink: .

A tu ostatnia (sobotnia) sesja fotograficzna Carmen w schronisku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 11, 2013 10:40 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

polichtanna pisze:Wczoraj dowiedziałam się, że popełniłam błąd biorąc Carmen, bo rezydentka jest kotem samotnikiem i jest to dla niej ogromny stres ;(.

Większość kotów reaguje na nowego domownika z mniejszą lub większą agresją/strachem, zwłaszcza jeśli przez wiele lat było jedynakiem. Rozumiem, że Birmę/Karmen od razu wypuściłaś na pokoje? Zalecane jest przy nowym kocie, żeby (jeśli są możliwości lokalowe) po przyjściu do domu zrobić mu małą kwarantanne w oddzielnym pomieszczeniu zarówno ze względu na potencjalna chorobę, która może się ujawnić w nowym kocie po przyjściu do domu jak i po to żeby koty miały czas na stopniowe oswojenie się z nowymi realiami.
Możesz spróbować pomóc rezydentce np. obrożą feromonową, która działa uspokajająco (nie zawsze się to sprawdza, ale ja akurat mam dobre doświadczenia z tym produktem) lub karmą Royal Canin Calm.
To że rezydentka teraz się nie bawi nie musi oznaczać, że nowy kot, po pierwszej fazie niechęci do niego, nie zachęci jednak jej do zabawy. Ostatnio pani, która wzięła ze schroniska młodego kota opowiadała mi o tym jak to jej rezydent senior przy nowym kumplu odmłodniał, zaczął się znowu bawić i stracił na wadze :)
Trzymam kciuki żeby się Wam poukładało :ok:
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Śro gru 11, 2013 10:45 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Witaj, bardzo cieszę się, że wzięłaś tę ślicznotkę ;)
Jest cudną, puszystą kulką, acz dystyngowaną :) I na pewno da Ci wiele radości!
Jeśli chodzi o Twojego pierwszego kota-samotnika, nie martwiłabym się jeszcze. Moja hrabina :lol: też była jedynaczką, po czym doszła nam do domu buraska - buraska przymilna i mrucząca, mehari (urażona hrabina) warcząca i prychająca, ale po pewnym czasie zapanowała względna stabilizacja, a dziewczyny nawet nieraz się dotykają grzbietami podczas snu. (to wszystko, na co je stać). Dla niektórych kotów szokiem jest wprowadzenie 'konkurencji", ale powinny się z tym jakoś pogodzić :)
Obrazek

królik dags

Avatar użytkownika
 
Posty: 351
Od: Czw gru 05, 2013 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 11, 2013 16:02 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Ależ piękne zdjęcia! Na razie Karmen ma takie rozwolnienie, że cieszę się, że daje radę dobiec do kuwety. Ech, chyba czeka nas wizyta u weta.
Pies ma ochotę się z nią bawić. Może im się uda za jakiś czas :D.

No to jeszcze dopytam - chociaż to nie ten wątek - może znacie kogoś, kto chce się pozbyć drzewka? Może być mocno zużyte. Rezydentka jest kotem przypodłogowym, więc nie było potrzebne ale Karmen vel Biszkopt wdrapuje się jak prawdziwy kot :).
Obrazek Carmen Obrazek Tusia

polichtanna

 
Posty: 85
Od: Wto wrz 24, 2013 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 11, 2013 20:31 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

polichtanna pisze:Ależ piękne zdjęcia! Na razie Karmen ma takie rozwolnienie, że cieszę się, że daje radę dobiec do kuwety. Ech, chyba czeka nas wizyta u weta.
Pies ma ochotę się z nią bawić. Może im się uda za jakiś czas :D.

No to jeszcze dopytam - chociaż to nie ten wątek - może znacie kogoś, kto chce się pozbyć drzewka? Może być mocno zużyte. Rezydentka jest kotem przypodłogowym, więc nie było potrzebne ale Karmen vel Biszkopt wdrapuje się jak prawdziwy kot :).


Mój Kot nr 1 wzięty z Palucha też miał biegunkę przedłużającą się. Ale to strachulec, sprawę załatwiło karmienie Royal Canin Gastro Intenstinal przez tydzień i mu przeszło, jak się zaaklimatyzował.

Bardzo się cieszę, że adoptowałaś Carmen :) Nie przejmuj się fukaniem rezydenta, kiedy adoptowałam kota nr 2 z Palucha, to też nie było kolorowo na początku :) Nawet założyłam wtedy wątek o oswajaniu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=151749

Co do drzewka, to większość kotów lubi patrzeć na świat z większej wysokości - moje wskakują na szafę (najpierw na niski regał, z niego na półkę, a z niej na szafę - chcąc nie chcąc tak zaprojektowałam umeblowanie, kiedy jeszcze nie wiedziałam, że będę mieszkać z Kotami). Może wystarczyć zgarnąć co nie co z półek, żeby kot miał gdzie włazić?
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Śro gru 11, 2013 20:42 Re: 3-letnia Kotka z Palucha

Śliczna kicia :) Cudownie usłyszeć, że kolejna sierota ze schroniska ma nowy, kochający dom.

Jeśli chodzi o dokocenie, jeszcze jest za wcześnie by cokolwiek wyrokować. Pierwsze dni praktycznie nigdy nie są bezkonfliktowe i spokojne.
Przede wszystkim cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość (+ duuużo miłości oczywiście :D)
Czasem koty potrzebują dużo czasu (nawet pół roku) by się dotrzeć i zaakceptować.
Mój rezydent tak samo wydawał się być samotnikiem, pierwsze tygodnie były bardzo stresujące zarówno dla niego jak i dla nas, jednak wszystko wraca do normy, układa się.

Co do zdrowia kici to obserwuj. Biegunka jest częstym objawem po przeprowadzce i zmianach żywieniowych. Jeśli jednak jej nie przejdzie w ciągu kilku dni to koniecznie do weta.
Pozdrawiam serdecznie.
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro gru 11, 2013 20:52 Re

Bardzo się cieszę, że postanowiłaś zadoptować Carmen :1luvu: Kotka na pewno zostanie polubiana przez rezydentkę, potrzeba tylko czasu :ok: :ok:
kicikicimiauhau
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska, puszatek, Szymkowa i 1352 gości