Miałam wczoraj poważną zagadkę intelektualną. Już rozwiązałam, ale ciekawa jestem jakie mielibyście pomysły
może ktoś wymyśli coś lepszego niż ja
Więc: jak zabezpieczylibyście tę ranę przed drapaniem jej tylnymi łapami (to jest na barkach, więc lizać się nie daje rady, przednimi też tam machnąć nie umie)? Kołnierz oczywiście nie ma sensu, ubranka kończą się poniżej tej rany, wszelkie golfiki kotka zdejmuje w 30 sekund, plastra nie ma do czego przykleić, kombinacje gaziki przyciskane codofixem przełożonym przez szyję i łapę miały trwałość 10 sekund. Przydałoby się jeszcze żeby owo zabezpieczenie nie groziło kotu uduszeniem się lub innymi formami popełnienia samobójstwa;)
Osoby, które znają moje rozwiązanie proszone są o nie podpowiadanie