Glisty nieludzkie...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 04, 2013 23:48 Glisty nieludzkie...

Mam od lipca dwa kociaki, najpierw je tymczasowałam, teraz już mam status DS :wink:.

Od lipca, kiedy maluchy miały 6 tygodni, bujamy się z glistami. Były już wcierki, były środki dopyszczne (Milbemax, Drontal, Aniprazol), wielokrotne były te odrobaczenia naprawdę. Niestety glisty wracają, jak w zegarku - co trzy, cztery tygodnie, któryś z chłopaków wyrzyguje żywe osobniki. Dzisiaj znów żywa glista, tym razem w łóżku :twisted: i znów Aniprazol, przez trzy dni, dla wszystkich, powtórka po trzech tygodniach, ale z doświadczenia wiem, że już przed powtórką robale się objawią.

Żwir wymieniałam w całości wiele razy, kuwety myłam, parzyłam, prałam kocyki.

Koty, które karmię pod blokiem mam odrobaczone.

Gdzie te dranie siedzą, jak się ich pozbyć? Cała wiedza o cyklu rozwojowym glisty na nic nam się nie przydaje, trzymamy się harmonogramu, a one i tak cały czas są.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 05, 2013 7:25 Re: Glisty nieludzkie...

Larwy glist otorbiają się wewnątrz tkanek, gdy już uda im się to zrobić - bardzo trudno jest je wybić bo w postaci przetrwalnikowej są praktycznie nie do ruszenia.
Dziwne że u tych maluchów uaktywniają się tak regularnie i często. Bo zazwyczaj siedzą sobie te formy ukryte cichutko i aktywizują w konkretnych sytuacjach - silnego spadku odporności, ciąży, przewlekłego stresu, choroby.
Dziwne jest też to że kociaki wymiotują dorosłymi postaciami robali - bo one nie rosną błyskawicznie, wygląda trochę tak jakby stosowane preparaty nie zabijały także postaci już obecnych w układzie pokarmowym.

Tak się może stać niestety :(
Powszechne odrobaczanie kotów ma swoje wady - robale się uodporniają coraz skuteczniej na stosowane preparaty.

Co stosowaliście w postaci kropli na kark?

I.. pomyślałabym o zbadaniu kociaków, zrobieniu im badań krwi, testów na wirusówki (żeby wykluczyć zaburzenia odporności na tym tle), wzmocnieniu ich układu odpornościowego, wprowadzeniu probiotyków.
Organizm zdrowy i silny, z prawidłowo działającym układem pokarmowym ma naturalne mechanizmy walki z robalami.
A - sprawdziłabym jeszcze kał pod kątem pierwotniaków.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw gru 05, 2013 7:49 Re: Glisty nieludzkie...

Czytam z zainteresowaniem, bo mam ten sam problem z moją Gosią ( przygarniętą, wiejską kotką wychodzącą ). Gdy syn ją do mnie przyniósł, to już była paskudnie zarobaczona. Miała zmiany robacze m. in. w wątrobie ( co miesiąc powtarzam badanie krwi ). Mała jest regularnie odrobaczana.

Miesiąc temu zwymiotowała robale ( dorosłe ).
Odrobaczyłam aniprazolem. 3 dni pod rząd. Dostała też zastrzyk przeciwko tasiemcowi.
Po tygodniu powtórka. Znowu aniprazol ( tym razem przez dwa dni plus zastrzyk przeciwko tasiemcowi ).

Mam wrażenie, że stan kotki po ostatnim odrobaczeniu zdecydowanie się polepszył. Dziewczynka wreszcie nabrała masy.

Pojawiło się podejrzenie, że mała ma motylicę wątrobową. Wyraziła je młoda i niedoświadczona wetka, wskazując na podwyższony jeden parametr krwi. Wskazała jednak, iż badanie po tym solidnym odrobaczeniu trzeba powtórzyć. Za miesiąc jestem umówiona z bardziej doświadczonym lekarzem. Wcześniej oczywiście zrobię małej badania krwi. Z kałem może być problem, bo dziewczyna nie chce korzystać z kuwety.
Mam nadzieję, że to jednak nie jest motylica, bo z tego co czytałam wynika, że to jest wyjątkowo uciążliwe paskudztwo.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw gru 05, 2013 8:14 Re: Glisty nieludzkie...

Blue - jako maluchy dostały Stronghold. Robaków było sporo wtedy i w kupie i u jednego malucha w wymiotach.

Pewnie czekają nas jakieś szczegółowsze badania.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 30, 2013 15:38 Re: Glisty nieludzkie...

Dzień przed terminem podania kolejnego Aniprazolu - jeden z chłopaków zrzygał żywą glistę, niewielką w sensie dlugości i grubości, za to świetnie się mającą.

Zwariuję.

:-|

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 30, 2013 16:35 Re: Glisty nieludzkie...

Ja zawsze odrobaczam powtórnie po 14 dniach, nie po 3 tygodniach
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon gru 30, 2013 16:39 Re: Glisty nieludzkie...

Z ciekawości do wszystkich walczących z robakami - nie myśleliście o odrobaczeniu też siebie? Ostatecznie koty śpią w naszej pościeli, możemy być zarówno biorcą, jak i dawcą...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon gru 30, 2013 16:45 Re: Glisty nieludzkie...

Nam wet, gdy okazało się, że kotka mocno zarobaczona, a miałam wtedy małe dziecko, kazał zrobić w przychodni badania krwi pod kątem robali. Nie pamiętam jakie dokładnie, ale dopiero gdyby tam wyszło czegoś za dużo, to specjalistyczne badania w stacji Sanepidu. I dopiero odrobaczanie. Odradzał odrobaczanie "na zapas".

Aaaśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4993
Od: Śro sty 19, 2011 22:57
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon gru 30, 2013 17:35 Re: Glisty nieludzkie...

Ja odrobaczam 3 tabletki aniprazolu 14 dni przerwy i 3 tabletki, taki cykl pani weterynarz uznała za prawidłowy. Chyba 21 dni to za długo

zosos

 
Posty: 40
Od: Nie lip 28, 2013 16:28
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 30, 2013 18:03 Re: Glisty nieludzkie...

Moja dorosła kotka też zwymiotowała glistami. Doświadczony wet, dał mi dla niej profender spot-on.
Podałam tylko raz, tak mi polecił, nie powtórzyły się robale ( oglądałam kał ).
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon gru 30, 2013 22:08 Re: Glisty nieludzkie...

My badaliśmy i siebie i dziecko pod kątem posiadania życia wewnętrznego, nie stwierdzono u nas jego obecności. Robiliśmy rozmazy z krwi na poziom kwasochłonnych, bo te zwierzęce glisty dają u człowieka inne objawy, niż glista ludzka, w kale nie można ich znaleźć. Ale tak, jak napisałam, z badań wynika, że jesteśmy czyści.


Co do odrobaczania kotów - wet kazał nam czekać trzy tygodnie. Cholera w takim razie zafunduję im jeszcze jedno odrobaczenie za dwa tygodnie.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Mojo97, polalala i 232 gości