Przepuklina u maleństwa :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2004 21:22 Przepuklina u maleństwa :(

Wczoraj zauważyłam, że jedno z maleństw Śnieżki - Leniu (który prawodopodobnie jest kotką, a nie kocurkiem :D ) - ma na brzuszku dziwne wybrzuszenie. Duże :(
Pójdziemy do weta, żeby powiedział co i jak teraz trzeba zrobić. Martwię się, bo pewnie nikt nie będzie chciał adoptować kociaka z przepukliną, a pewnie takiego maluszka nie można jeszcze operować?
Macie jakieś doświadczenia z przepukliną u maluchów?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro cze 09, 2004 21:27

Nie moge nic poradzic ale bedziemy trzymac kciuki :ok:

MajkaA

 
Posty: 333
Od: Czw lut 05, 2004 21:32
Lokalizacja: Martinez (dawniej Warszawa-Ochota)

Post » Śro cze 09, 2004 21:30

Moja koteczka miała od maleństwa przepuklinkę.W czasie sterylizacji moża było ją usunąć,ale wet.tego nie zrobił,więc cały czas ma taką kuleczkę,którą od czasu do czasu rozmasowuję i ona chowa się.A poza tym to w niczym kotce nie przeszkadza :wink:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2004 21:34

Skoro to w niczym kici nie przeszkadza to nie bedzie pewnie tak zle ! :) Pozdrawiamy Ja i Ivo :)
Kochaj Zwierzaki i zawsze im pomagaj :)

Wiola TG

 
Posty: 453
Od: Nie lut 08, 2004 14:26
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro cze 09, 2004 21:35

Rysiu - jak najbardziej mozna operowac kociaczki - wszystko zalezy od umiejetnosci weta. I potrzeb.
Bo czasem przepuklina wydaje sie ogromna ale przy dokladnym badaniu okazuje sie ze tak naprawde otwor w powlokach brzusznych jest malutki i nie ma najmniejszej potrzeby spieszyc sie z operacja. Czasem przepuklinka wydaje sie mala - a otwor jest stosunkowo duzy i wtedy iest inna sprawa.

Nasza Gaja tez miala wielgachna przepukline - a okazala sie malenka :)
Wet podczas kastracji rowniez mial ja zamknac do konca ale po rozcieciu skory stwierdzil ze nie warto ruszac bo sama sie zarasta a jak miesnie natnie to potem moze byc wiecej problemow niz korzysci.

Jesli przepuklina u Twojego kociaka jest faktycznie duza - to szybka operacja bedzie koniecznoscia. Ale czesto okazuje sie ze nie ma takiej potrzeby :)
No chyba ze czujesz w tym woreczku jelita - wtedy nie ma nawet co sie zastanawiac...

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro cze 09, 2004 21:44

Nie wiem co w tym "woreczku" jest, nawet się boję nacisnąć :strach: :( Mam nadzieję, że to nie może być nic groźniejszego... Pójdę do weta, niech sam oceni...

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro cze 09, 2004 21:47

Moje dwa chlopaki - trojaki mialy wokol pepka. Moj wet, ktoremu bezgranicznie ufam, powiedzial - nie ruszamy na razie, jest szansa, ze zarosnie. Bazylemu juz zarosla, Rozalia ma jeszcze troszke, ale na pewno sam tluszczyk, nie jelita. Pewnie jemu zarosnie tez. Wyczytalam tez w jakiejs ksiazce, ze zwykle zarasta do osmiu miesiecy :)
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 387 gości