Lublin -> Wrocław NIEAKTUALNE Interwencja TOZ, Miś odebrany

[Katia K.]

Może ktoś? Taki fajny misiek znalazł DS pod Wrocławiem, dom po niego podjedzie.
Pluszaczek jest w miejscowości pod Lublinem, w TDT, wczorajsza wizyta u weta pokazała, że nie ma prawej gałki ocznej, poza tym jest ok. Nie jest głuchy. To wspaniałe, kochane, barankujące 7 kilo futra



Szukamy transportu z Lublina bezpośrednio albo z Warszawy, a może ktoś ma jakiś pomysł na transport łączony? może nawet do Krakowa by się dało go podrzucić.

[cypisek]

zobacz na blablacar.pl ja znalazłam tam na tej stronie transport dla 2 kotów ze Szczecina do Zabrza

[Katia K.]

Taki szmat Polski?? No ta nasza podróż też długa się szykuje, na blablacar jeszcze nie byłam, w pierwszej kolejności napisałam tu i w grupie transportowej na fejsbuku. Ale by było fajnie, jakby ktoś jechał bez przesiadek

[Katia K.]

Może się uda bezpośrednio z Lublina Jutro DT i DS mają się z chłopakiem kontaktować. Ale by było super

[ewar]

Jaki fajny

[Bagienka]

Kasiu, nasze maleństwo zajechało o 1.30 w nocy do Zielonej Góry, więc trzymam za powodzenie akcji - wszystko jest możliwe
Wielkie dzięki dla mamyGiny za troskliwą opiekę nad młodym
(nie obyło się bez łez pożegnania... )

[Katia K.]

Fajny jest, prawda, Ewa? To 3-latek, bezdomny co najmniej od końca wakacji, futerko ma takie, że nikt by nie uwierzył, że ten kot nie sypia na kocyku we własnym domu. Zamieszkał na tymczasie w przydomowym garażu, dzis będzie wiadomo, co z tym transportem bezpośrednim (tzn. prawie bezpośrednim, kocurek jest w miejscowości ok. 25km od Lublina), mam nadzieję, że wypali, chłopak wydaje się sympatyczny, ma wiele pozytywnych opinii na blablacar A jeśli nie, to jest transport pociagiem do Katowic pod koniec tygodnia, w razie czego będziemy szukać stamtąd.
Beatka, idę doczytać w wątku, widziałam, że mamaGiny odebrała malucha, później już nie śledziłam. Też się Tobie super udało, załatwić transport łączony prawie przez całą Polskę

[cypisek]

[Katia K.]

Misiek dziś około 3:30 dotarł do DS Podróż 3-etapowa, do Lublina autem, z Lublina do prawie Wrocławia tirem z sympatycznym młodym chłopakiem spod Wrocławia do innej miejscowości - znowu samochodem osobowym. Trochę płakał, ale to wiadomo, od soboty, kiedy został zamknięty w garażu, dużo się działo.
Co napisać, warto przeglądać z ofert na blablacar, my z Miśkiem trafiliśmy świetnie

[Bagienka]

Kasiu, super, że się udało

I tirem się chłopak przejechał

Warto szukać, sama zauważyłam ostatnio, że dużo jest na blabla ludzi, którzy pomogą, nawet bezinteresownie

A Fb też ma niezłą siłę

Wszystkiego dobrego dla Miśka

[ASK@]

fajnie
niech mu się wiedzie

[Katia K.]

https://www.facebook.com/schroniskokrot ... 6483717030

Niestety, kiedy 8-kilogramowy puchaty Miś jechał tam prawie 3 lata temu, nikt nie mógł przypuszczać, że sprawa tak się skończy
Piszą o dwu kotach, wcześniej było ich na pewno więcej. W materiale w tv wrocławskiej o kotach w ogóle nie powiedziano.

Tak wyglądał 3 lata temu:


Tak teraz:

[Olat]

O rany, co tam się stało?
Biedny Miś, biedne zwierzaki...

[Katia K.]

Właśnie tak czytam w komentarzach, podobno ta osoba już tam nie mieszkała, bywała, kiedy przypomniała sobie o zwierzętach. Pani, która wysłała tam Misia, była w odwiedzinach 2 lata temu, podobno wyglądało to wszystko normalnie, ktoś napisał, że zeszłej wiosny też jeszcze było normalnie. Z kolei niektórzy twierdzą, że te zwierzęta żyły tak już dłuższy czas. Miś schudł do 5 kg, to duży kot, więc widać ten spadek po nim. Zbieractwo? Nie wiem, skoro tam nie mieszkała? Ale nie wiadomo do końca, kto pisze prawdę.
To materiał w TVP3 Wrocław: http://wroclaw.tvp.pl/26585284/milosniczka-zwierzat

[ulvhedinn]

Nie mieszkała, a lapek i tv były

Z psami został odebrany jeszcze jeden kot. Niestety dwa które miały dostęp do tarasu uciekły- a nie ma nikogo bezpośrednio na miejscu. Będzie próba pojechania tam z klatką łapką.....