Fajny jest, prawda, Ewa? To 3-latek, bezdomny co najmniej od końca wakacji, futerko ma takie, że nikt by nie uwierzył, że ten kot nie sypia na kocyku we własnym domu. Zamieszkał na tymczasie w przydomowym garażu, dzis będzie wiadomo, co z tym transportem bezpośrednim (tzn. prawie bezpośrednim, kocurek jest w miejscowości ok. 25km od Lublina), mam nadzieję, że wypali, chłopak wydaje się sympatyczny, ma wiele pozytywnych opinii na blablacar A jeśli nie, to jest transport pociagiem do Katowic pod koniec tygodnia, w razie czego będziemy szukać stamtąd.
Beatka, idę doczytać w wątku, widziałam, że mamaGiny odebrała malucha, później już nie śledziłam. Też się Tobie super udało, załatwić transport łączony prawie przez całą Polskę