PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 23, 2013 7:39 PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Zwracam się do was z pytaniem czy ktos miał podobną sytuację, jak to się skończyło?? Jak sobie s tym radzić?

Wczoraj Reina (kot niewychodzący jak jak każdy z moich) nagle dostała paraliżu tylnych łap, płakała, skarżyła się. Oczywiscie jak zawsze w takich przypadkach była 22h i naturalnie mój wet nie odbierał :twisted: za co mu serdecznie dziękuję :evil: Wsiadłam w taxi i do krakvetu. Lekarz podał przeciwbólowe i cos jeszcze na udrożnienie (czegos tam w kręgosłupie), zaznaczając, że to albo jakis zatora albo uszkodzenie rdzenia (co na rtg nie wyjdzie) i jesli do pon nie minie to zasugerował, że należy to przerwać>... NIE MA MOWY O JEJ USPIENIU póki mruczy, w ogóle sobie tego nie wyobrażam, jestem załamana. Niestety nóżki dzisiaj nadal nieruchome i zimne. Kupsztal był niedaleko kuwet czyli musiała pełznąć. Dzisiaj idę na RTG na wszelki.
Ale moje pytanie jest takie, w przypadku, że nic nie pomoze i łapunie takie zostaną, jak mam jej pomóc??? Ona nie może sie poruszać, pełza, podciągając się na przednich łapach. :cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 7:59 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Ja bym się nie zgodziła na eutanazję. Przecież jest trochę kotów z paraliżem i funkcjonują w miarę normalnie... Owszem, ciągną tył, ale to nie powód, żeby wet zaraz pieprzył o uśpieniu :evil:
Mam nadzieję jednak, że kici to wszystko przejdzie i będzie znów w pełni sprawnym kotem :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob lis 23, 2013 8:11 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Przede wszystkim: nie panikować i porządnie zdiagnozować kota. Dopiero jak będziecie z wetem wiedzieli, co kotu jest, można się zastanawiać, co dalej, jakby paraliż nie ustąpił.

A kot z niewładnym tyłem jest w stanie funkcjonować całkiem nieźle, więc z usypianiem bym się jednak wstrzymała. :wink:

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob lis 23, 2013 9:19 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Przedyskutuj ze swoim wetem opcję zatoru aorty. Jeśli ma niewładne tylne łapy i na dodatek zimne, może to być niedokrwienie. To duży ból dla kota, z tego względu powinnaś się pośpieszyć z diagnostyką.
http://www.kardiologiaweterynaryjna.pl/ ... bolizm.php

sigman

Avatar użytkownika
 
Posty: 213
Od: Pon wrz 03, 2012 10:19

Post » Sob lis 23, 2013 9:47 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

RTG koniecznie i jak najszybciej. Tak, jak pisze sigman: niedokrwienie przy zatorze jest ogromnie bolesne. Mój kot po prostu krzyczał z bólu. Jak się skończyło? Niestety źle się skończyło. Życzę z całego serca, aby to nie był zator. O kotach z niedowładem kończyn są wątki na forum. Gdy wet wykluczy zator, spokojnie poczytasz o wszystkim co potrzeba, by opiekować się takim kotem. Teraz najpilniej RTG, jeśli to zator i wczorajsze przeciwbólowe przestaną działać, kot będzie bardzo cierpiał.

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 23, 2013 14:17 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

RTG zrobione, wszystko w jak najlepszym porządku. On postawił na uraz neurologiczny. W tej chwili wygląda to tak" tylne łapki przy kurczone, mięsnie łydek napięte, twarde, nie ma czucia. Z tylnych czesc działa ogonek i pupa. Dostała starydy, wit A plus Encorton.No ale mnie martwia te miesnie. Leży na boku i czasem popłakuje, nie wiem co robić :cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 14:19 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Jak rozpoznać czy to zator?? On jedynie osłuchał serce i ok było, kurde bo mnie zaraz trafi :(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 14:40 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Może pojedź gdzie indziej? Podobno Krakvet trochę sobie już folguje.
LuxVet24?
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9374
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 15:01 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

catalina pisze:RTG zrobione, wszystko w jak najlepszym porządku. On postawił na uraz neurologiczny. W tej chwili wygląda to tak" tylne łapki przy kurczone, mięsnie łydek napięte, twarde, nie ma czucia. Z tylnych czesc działa ogonek i pupa. Dostała starydy, wit A plus Encorton.No ale mnie martwia te miesnie. Leży na boku i czasem popłakuje, nie wiem co robić :cry:


Co to znaczy "uraz neurologiczny"?

Przeczytaj ten artykuł:
http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... _11295.pdf

Jeśli to zator to niestety: w przypadku kotów rokowania są złe. Praktycznie nie ma możliwości rozpuszczenia już istniejących skrzepów - leki, które to umożliwiają są przez koty źle tolerowane i niestety mogą spowodować śmierć.
Nie zniechęcam Cię do walki o zwierzaka ale...każdy zator zwykle związany jest z wielkim cierpieniem...
Wiem, bo jakiś czas temu umarł mi kot z tego powodu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lis 23, 2013 15:31 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Jeśli to zator, uśpienie jest niestety jedyną humanitarną opcją. I uważaj na oddychanie kici - często przy zatorze koty zaczynają się dusić. No i od momentu zatoru strasznie cierpią. :( Niech ją zbada inny wet i wtedy decydujecie na podstawie diagnozy co dalej.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lis 23, 2013 15:35 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

może to być zator :!: trzeba zrobić Echo serca,moja kocina to miała :cry: tz. zakrzepice tętnic udowych.
Ból okropny ,płakała ,paraliż tylnych nóżek ..udało się jeszcze podarować jej dwa lata ,acha po jakimś czasie nóżki wróciły do formy,.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43916
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 23, 2013 16:32 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Podejdę z rana na Echo rzeczywiscie. Bo on powiedział, że lekko obrzęknięte są płuca ale tematu nie ciagnął. Natomiast teraz zaczynam podejrzewać, że to może byc cholera zator.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 16:37 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Dziewczyny ja juz byłam u dwóch wetów. Ten wczoraj zasugerował zator ale powiedział, żeby poczekać do poniedziałku czy się poprawi. DOstała przeciwbólowe dwa rodzaje. A dzisiaj poszłam do innego i robiłam RTG i on dał jeszcze co innego. Teraz tylko to USG serca zostaje.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 23, 2013 16:48 Re: PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

powiem tylko... nie starajcie się ratować kotka za wszelką cenę (bynajmniej nie o finanse tu chodzi) skoro cierpi i będzie cierpiał i jechał na lekach nie wiadomo ile czasu... tu na forum jest kilka takich historii, jak dla mnie mrożących krew w żyłach, kiedy z kotka robi się prawie cyborga, oby tylko dalej trwał w maskowanej chorobie... liczy się jakość życia a nie jego ilość (długość) !
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob lis 23, 2013 17:36 OT z " PARALIŻ TYLNYCH ŁAP!!! Proszę o rady.

Miałam dwa pzrypadki takiego nagłego paralizu tylnych nóg

1.Kotek się najadł i zaczął przeciagać się zadowolony i nagle tylne nózki zaczeły mu lecieć w prawo....Żył 3 dni,poszedł mu tetniak w głowie(najprawdopodobniej),kotek był "niby "zdrowy,ale jakis taki mniejszy,i miał takie mniejsze oczka...
2.Druga kotka dostała paraliżu tylnej cześci ciała dzień po szczepieniu.Bawiła sie z nami i nagle zaczeła wlec tylne nogi.Okazalo się,że zator...kilka godzin żyła...

Tez jestem zadania,że jak kot ma cierpiec nie powinno sie go ratować,ale nim się podejmie ostateczna decyzje trzeba go dobrze zdiagnozować.Niestety wiele osób uczłowiecza zwierzę,a ono nie umie powiedziec,że nie che zyc 'srając"na podłoge zamiast do kuwety.Nasz kotek za wszelka cene chcial wejsc do kuwety,zeby się wysiusiac,serce się krajało patrząc na to.Nigdy swojemu zwierzakowi nie zgotuje takiego "cudnego"zycia w pieluchach,ale wiem,że sa ludzie jacy maja takie kotki ,czy psy i absolutnie nie potepiam takich decyzji ,choć zapytani czy sami by chcieli tak zyc powiedzieli;"nie'.W styczniu uspiłam moja sunie,maiła raka kości,juz cierpiała,bolało ja .Nie chciałam przedłząc jej zycia podajac leki jakie pozwola jej wstac i jeszcze jakos żyć. Widziałam ludzi jacy umierali na guza mózgu i darli sie wniebogłosy z bólu,bo przychodzi taki moment ,że zaden lek nie działa.Tyle,że człowieka nie wolno jest zabić,a zwierzęta tak...
Trzymajcie się
BOZENAZWISNIEWA
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 366 gości