Najpierw zdjęcie kotka - jest kiepskie, dostałam je mmsem i było zrobione kiepską komórką


kotek jest młody, ponieważ gdy się pojawił w tym roku na działkach to potem jeszcze trochę urósł, aczkolwiek już był wykastrowany.
Rzecz w tym, że ja nigdy na tych działkach nie byłam. Tam bywa moja siostra ze szwagrem, działkę ma tam bratowa mojego szwagra.
Porozmawiałam dzisiaj dość długo z panią prezes. Już miała awantury od działkowicza, że zajmuje się kotem zamiast pilnymi sprawami na działkach, poza tym że pościąga tam złodziei jak przeczytają na FB, że tam nikogo nie będzie. Nie dam sobie łba urżnąć czy ten kot jest wykastrowany, bo trochę mi się kupy nie trzyma, że jak się pojawił to był jeszcze nie do końca wyrośnięty, a teraz nie ma klejnotów.
Ta Pani twierdzi że jest wykastrowany.
Jedno jest pewne. Kot jest śliczny, biało rudy i z pewnością na tych działkach zostać nie może, bo sobie nie poradzi.