ŚLEPACZKI CZ.VII -DO ZAMKNIĘCIA. dziękujemy

Jakiś robal-wyjadacz Ci wlazł do tego ciasta

Anitko, Tobie to do ciacha , powinnam i to dorzucić

,żeś do życia i humoru powróciła, teraz do sylwetki jeszcze powinnaś podtuczyć sie trochę, cobyś namsię przyjęła do kuleczkowego towarzystwa :mrgreen:

Powiem Wam szczerze i pewnie wywołam ciekawa reakcję, ale ja naprawdę nie lubię czekolady, a czekoladek to już całkiem pfuj :roll:

ale próbuję się wczuć i to bardzo, tak bardzo,że napasłam sie ciastem właśnie podarowanym słodziuśkim ,że hej..piernikowo-marchewkowym :lol:

nigdy bym nie przypuszczała,że to takie pyszne, prawie jak jedzonko u morelowej

p.s. he he teraz pewnie będziecie się ze mną kolegować, bo ja czekoladki i takie tam zawsze oddaję temu, kto najbliżej stoi :mrgreen:

zapraszam do Anny61 na bazarek dla Jasia-tunelik jest -może ktoś chce a nie wie :wink:

viewtopic.php?f=20&t=158363

Dzięki, lubię takie deserki:) i się tuczę nieustannie

A Tania u mnie miała pseudonim Ryjek - ona ma tak cudne pysio! No i u katgral ma się jak pączek w maśle i w ogóle. Bardzo się Tani udało, ale jest tego warta :wink:

Zaznaczam nową część

Cześć wszystkim Ślepaczkom :1luvu:

Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do klubu z radością

Mam 7 lat i nazywam się Puszek Kalmar vel Profesor Myszkin

Nie mam prawego oczka, bo jak miałem kilka tygodni, to jacyś bandyci wydłubali mi oczko, a Siostrzyczkę ['] zamordowali :cry:

Trzy lata temu zachorowałem - nie umiałem się wysikać i wspaniali doktorzy musieli zrobić mi poważna operację - wyszyć cewkę moczową. Ale na szczęście się udało - i teraz stosuję się do ich zaleceń; jem RC Urinary i piję wodę Jana. Ale nie chcę już mówić o tych złych rzeczach, tylko o dobrych. Więc jestem fajny gość i mieszkam sobie z moimi kocimi braćmi i siostrami

Lubię bawić się z nimi, ale czasem rozpoczynam bójki :roll:

Jeszcze raz pozdrawiam. Wasz Puszek

Straszycie ludzi! :evil:

Zaglądam tutaj (rzadko, bo rzadko ale zaglądam) a tu wątek zamknięty i dziękujemy wszystkim

I dopiero później doczytałam, że zamknięty, bo jest nowy :oops:

Chyba powinnam częściej tu zaglądać :roll:

Dla nie-fejsbukowych zaglądaczy podrzucam naszą galerię adoptusiów (tych już wyadoptowanych) - ku pokrzepieniu serc i ogólnej radości ogółu http://japaczesercem.pl/index.php?pl_w-nowym-domu!,54

Przypominam też, że zbieramy cały czas fundusze i mamy również swoją galerię pomocową uśmiechniętych kociastych, którym już pomogliśmy http://japaczesercem.pl/index.php?pl_komu-pomoglismy,59
Prosimy o dalsze wsparcie! :ok:

Jesteśmy również otwarci na historie z happy-endem - dające siłę i odwagę innym aby walczyć o kocie istnienia w potrzebie :1luvu:

Moje dziewczynki docelowo Ślepaczkami nie zostały, u jednej został mały zezik, u drugiej maleńka blizna, ale zaznaczam sobie wąteczek. Jak się odkuję finansowo po walce z paskudztwami wszelakimi, odrobaczeniach i szczepieniach, dołączę w formie składek ślepaczkowych.

Umówmy się, alessandra, że juz nie pamiętasz co u mnie jadłaś :mrgreen:

Ja już nei pamiętam co gotowałam i dawno w ten sposób tego nie robię :lol:

Czekoladki i inne takie są super pokarmem! Uzależniającym. Więc nie kupuję -
ale jakby tak kupić skarbonkę i zawsze jak się ma ochotę to równowartość wrzucić do skarbony? Na śleputki np.? hmm...

Jestem

, będę, podczytywać.

I ja

Witamy się ze wszystkimi

Ale czad

Aż na trzecią stronę się załapałam :mrgreen:

Ale najgorsze jest to, że już pewnie wszystko co słodkie zjedzone

No nic, pocieszę się zatem fotkami Ślepaczków, o! :wink:

Od przyszłego miesiąca deklaruję (nie wiem czy trzeba) comiesięczną składkę :ok:

Malutką bo malutką, ale postaram się aby co miesiąc wpływała :wink:

I dziękuję za przeniesienie ze starego wątku mojego postu z bazarkiem

Witam! piszę tu, bo już nie mam pomysłu gdzie mogę pisać... Pod opieką Wrocławskich Kotów jest śliczna kotka Lala.

Kotkę kilka miesięcy temu potrącił samochód... Lala trafiła do nas skrajnie wychudzona, wystraszona, niewidząca, z różnymi syndromami neurologicznymi. Miała wtedy 3 kocięta, o które pomimo swojego ciężkiego stanu bardzo dbała. Po kilku miesiącach konsultacji w różnych gabinetach, leczenia, porządnego karmienia, Lala ma się świetnie i jest już gotowa do adopcji. Dzięki swojej wytrwałej opiekunce kotka znów widzi, normalnie się porusza i żyje jak szczęśliwy kot.

Lala jest bardzo miłą kotką. Uwielbia swoją tymczasową opiekunkę, z którą bardzo zżyła się przez ostatnie miesiące. Garnie się do niej, tuli, mruczy. W stosunku do obcych zachowuje dystans, ale jest bardzo łagodna, pozwala do siebie podejść i się pogłaskać. Kotka nie przepada za innymi kotami. Jest bardzo uległa i ustępuje wszystkim innym zwierzakom, stara się ich unikać, dlatego najlepiej gdyby trafiła do domu, w którym zostałaby kocią jedynaczką, albo takiego, w którym jest jakiś koci staruszek.

Lalka jest już zdrowa, wysterylizowana. Nowy opiekun otrzyma jej książeczkę zdrowia, wraz z całą dokumentacją medyczną i przebiegiem leczenia.

Niestety opiekunka wyjeżdża 12 grudnia na kilka miesięcy za granicę i kotką nie ma się kto zająć. Czy macie jakieś pomysły jak jeszcze mogę nagłośnić, że kotka jest do pilnej adopcji? Ma dodane ogłoszenia, na tablica.pl wyróżnione. Nikt nie zadzwonił o nią nawet 1 raz, a to naprawdę wspaniała kotka...

Obrazek

W razie czego kontakt w sprawie adopcji: Pani Ela - 698 347 367

Śliczna jest :1luvu:

A próbowaliście szukać na fb? Ja co prawda nie mam tam konta, ale z tego co czytam to fb ma wielką moc.

ŚLEPACZKI CZ.VII -DO ZAMKNIĘCIA. dziękujemy

Kto przegląda forum