Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 16, 2013 23:24 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Może jednak dałoby się postawic bude ocieplaną i narazie zrobić wolierę a potem woliere otworzyć jak sie przyzwyczają. Szkoda tych kotów.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 16, 2013 23:32 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

mziel52 pisze:A koty przez tę zamykaną bramę miedzy sztachetami przechodzą?

nie, brama jest dodatkowo zabezpieczona pleksą, poniej taki korytarz pod kamienicą i dopeiro budynek z tylnym ogrodem.
na ulicy nigdy ich nie widzialam zawsze albo spią u nas na lisciach, wygrzewaja sie latem na trawniku, w strone bramy i ulicy nie zapuszczaja sie.
chodzą przez siatki i ploty po tych wewnętrznych ogrodach

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Sob lis 16, 2013 23:35 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Iburg pisze:Może jednak dałoby się postawic bude ocieplaną i narazie zrobić wolierę a potem woliere otworzyć jak sie przyzwyczają. Szkoda tych kotów.

moze to jest wyjscie. jakie wymiary powinna miec taka woliera? no i zgoda firmy potrzebna, bo po cichu nie da sie tego zrobic

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Nie lis 17, 2013 2:21 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Chyba nie musi być duża woliera, bo czasowa to impreza. Jakieś 2mx1mx1m. Można samemu kupić siatkę metalową, miękką, o szerokości 1m, długość 6 m i ponaciągać na metalowe lub drewniane listwy.
Byleby tam domek wszedł i mały wybieg miały, z pudełkiem piasku czy kuwetą. Mam podobną siatkę zabezpieczającą balkon, to niewielki wydatek.
Są i gotowe do kupienia, ta dla kur mi się podoba:
http://skleprancho.pl.tl/Woliera-PD_105.htm
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14697
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 17, 2013 7:37 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Pomysl z woliera i budka ocieplana dla kotow jest dobry... :ok:

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 17, 2013 9:32 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Ile czasu koty powinny siedziec w zamknieciu (np w takiej wolierze)?
moja kolezanka z pracy twierdzi ze zrobimy im krzywde przenoszac z miejsca, ktore teraz jest ich domem i bylo kilka lat przed naszym przyjsciem... a ja sama nie wiem

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Nie lis 17, 2013 14:01 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Jak długo w wolierze - to wszystko zależy od okoliczności. Gdzie te koty się podziewały w zeszłą zimę? Przychodziły, czy miały jakieś stałe lokum na podwórku?
Ja kiedyś przenosiłam dziką kotkę z kociętami z dachu do domku w odległości 100m. Domek znała. Teoretycznie powinna iść za dziećmi, tak też zrobiła, ale zaraz zaczęła kociaki wynosić i składać na kupkę pod samochodem. I tak ze dwa razy. Wreszcie, kiedy kolejny raz weszła tam po nie, zastawiłam wyjście w domku i musiała tam z nimi siedzieć kilka godzin. Widziała, że jest jedzenie i kocięta chętnie jedzą. Kiedy otworzyłam zamknięcie, już nie uciekała i nie wynosiła. Została tam z nimi.
W zimie koty łatwiej zaakceptują nowe ciepłe miejsce z jedzeniem. Więc siedzenie w wolierze byłoby krótsze. Koty doskonale orientują się w terenie, będą umiały wrócić, gdyby nawet się oddaliły. Pod warunkiem, że docenią to miejsce, jako własne.
Na razie postawiłabym im domek z tekturowego pudla na starym podwórku (pokropić w środku waleriana i wstawić miseczkę z chrupkami do środka), niech w nim śpią, zawłaszczą, potem ten domek znalazłby się w wolierze obok tego nowego, porządniejszego. Poczułyby się u siebie wtedy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14697
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 17, 2013 15:23 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

ciekawe, czy nas rozpoznają, czy tylko jesteśmy podajnikiem karmy?;)

nie wiemy, gdzie koty spędzily zeszlą zimę, często juz rano na nas czekaly, nieraz przychodzily rano z sąsiednich ogródków. u nas nie mialy budki ani zadnego schronienia - piwnicy nie ma, do firmy ze względu na charakter dzialalnosci nie mogą wchodzic, postawienie budki bylo niemozliwe przez wlasciciela, tak jak pisalam nieprzychylnego kotom.
nieraz w dzien spaly na wycieraczce, pod ktorą byl styropian, szkoda ich bylo, ale obiektywnie mowiac to nie wyglądaly na nieszczęsliwe, np lubily sie bawić w sniegu, nigdy czegos takiego nie widzialam wczesniej.

sprobuje przeforsowac woliere z budką w nowym ogrodzie (tam wlasciciel nie ma nic przeciwko zwierzętom), może nie ukradne komuś kotów;)

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Nie lis 17, 2013 15:47 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Nie wierzę, żeby udało im się przezimować wyłącznie na wycieraczce. Muszą mieć gdzieś lokum na noc, zimno, śnieg i deszcz. Wystaw pudło z polarem w środku jeszcze w starym miejscu i zobacz, czy je zasiedlą. Jeśli tak, to znaczy, że ich lokum gdzie indziej nie jest lepsze. Jeżeli zignorują, trzeba się zastanowić, czy przeprowadzka im posłuży. Ja mimo wszystko bym je sfotografowala i pochodziła od drugiej strony popytać ludzi tam żyjących, czy ich nie widują. Że niby wam zginęły. Przy tej okazji spenetrujecie, czy tam, od tamtej strony, nie da się im podrzucać jedzenia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14697
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 17, 2013 15:56 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

nasza woliera nie jest taka wypasiona jak ta sklepowa
ale wkleję fotkę, może cos podpowie
Jest większa, z trzy metry na dwa ma
W/g mnie miesiąc trzeba potrzymać je w zamknięciu

Jeśli przychodziły codziennie i były glodne, to ja bym przenosiła

Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 17, 2013 16:19 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

popytamy sąsiadów raz jeszcze o koty, moze uda sie zlokalizowac czy gdzies mają schronienie.
jesli okaze sie ze jest wlasciciel, ale koty go nie obchodzą - sprobujemy z wolierą.

na wiosne obydwa mialy tlustą siersc na karkach, jakby ktos je spotem przeciwpchelnym potraktowal,

moze tez maja jakąs inną miejscówkę przy innej firmie? sa charakterystyczne i zawsze razem, latwe do rozpoznania - moze ktos skojarzy

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Nie lis 17, 2013 16:24 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Zróbcie śledztwo, bo przecież najważniejsze, żeby im nie zaszkodzić nadmiarem gorliwości z jednej strony, pozostawieniem bez jedzenia z drugiej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14697
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 17, 2013 18:33 Re: Doradźcie, co z kotami podczas przeprowadzki? Porzucić?:

Mnie też straszyli, że krzywdę kotom zrobię a koty w ogóle nawet jak otworzę wolierę to jej nie opuszczają tylko ja ją postawiłam na działce własnej przy budynku gosp. to też trochę inaczej. Jak ktoś ma fb fotki można pooglądać w tym albumie: https://www.facebook.com/luiza.dmochowska.gmail/media_set?set=a.3069756318368.1073741826.1697422839&type=3

Tylko tak jak mówią osoby wyżej, trzeba byłoby się upewnić gdzie koty przełażą bo może śpią u kogoś w budynku gospodarczym albo cokolwiek. Moja dopóki nie miała budki styropianowej i nie była wykastrowana potrafiła zniknąć na kilka miesięcy, po kastracji spod bloku mi nie odchodziła. Więc zabrać musiałam całą ekipę (dosłownie w ostatniej chwili, bo na osiedlu znalazłam kilka ciałek, nie tylko kocich :( - przeżyły moje 3, jeden którego oddałam do adopcji do wawy i jedna kicia, która przykitrała się u jednej pani gospodarz).
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5, magnificent tree, ryniek i 536 gości