wybieram sie z moja 3 letnia suczka do mojej mamy, ktora ma mloda kotke, ktora zreszta niedawno sie okocila. (kotki poszly juz do nowych domow). nie jestem do konca pewna mojej suczki. zawsze gdy na ulicy widzi kota, wyglada to tak, jak by w jej glowie przelaczal sie trybik i ma wtedy misje: jak cos ucieka, znaczy ze trzeba pogonic. zazwyczaj po chwili wraca. jest prawie odwolywalna
nigdy kota nie zlapala
bylam juz kilka razy u znajomych ktorzy mieli koty w domu i roznie sie to konczylo. u jednego chowala sie po katach bo kocur ja atakowal, u innej kolezanki podeszla do kuwety nie zauwazajac nawet ze za nia siedzi kot. kiedy kotka zaczela na nia syczec i przeciagle mialczec moja Szo popatrzyla chwile, a pozniej szczekala... wydaje mi sie ze nie wie jak z tymi dziwnymi dla niej stworzeniami sie dogadac.
problemem dal mnie jest jak mam postepowac kiedy bede zmuszona byc u mamy kilka dni
czy starac sie je ze soba poznac, czy lepiej nie ryzykowac i np. zamknac kota w pokoju (nie po zlosci dla kota, wydaje mi sie ze kot zamkniety u siebie w domu w jednym pomiszczeniu bedzie czul sie bezpieczniej, niz gdybym zamknela psa w zupelnie jej nie znanej chacie, w innych zapachach i samej)
ale oze warto pomyslec o jakis specjalnych zabawkach dla kota albo moze... no wlasnie ??
prosze o porade