PROSZĘ O POMOC: koty się leją

[nickola1]

witam. Mam 2 koty: Miśka (8lat) i Ptysię (ok 1rok). Ptysia jest z nami od półtora miesiąca, a Miśko nadal nie chce jej zaakceptować. Gdy ją zobaczy leci za nią a jak ją dorwie to straszy ją. Nie bije jej tylko uderza łapą o podłogę. Nie wiem, już, co robić. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.

[Ellen]

Czy oba koty sa wykastrowane? Czy to wyglada na prawdziwa agresje, czy moze on ja tak tylko zaczepia?

[nickola1]

Miśko jest wykastrowany, mała jeszcze nie. Nie wygląda na to że chce ją skrzywdzić bardziej na to że chce jejc pokazać: nie lubię Cię

[Nigra]

Czasami to podobno trwa dluzej, slyszalam o 3 miesiacach nawet. Kiedys sie dogadaja

[Ellen]

To raczej nie masz sie czym martwic, gorzej jakby ja na serio atakowal.

[nickola1]

jemu sprawia ogromną radochę straszenie jej, a Ptysia została zaadoptowana żeby miał towarzystwo. Mam nadzieję że ugadają się jakoś. Dzięki.

[varia]

jemu sprawia ogromną radochę straszenie jej, a Ptysia została zaadoptowana żeby miał towarzystwo. Mam nadzieję że ugadają się jakoś. Dzięki.

hehe, no to i tak mu frajdę zrobiliście nową zabawką
myślę, że jak tylko Ptysia nabierze pewności siebie i trochę się postawi 'straszakowi', to się chłopak będzie musiał sztuki consensusu nauczyć

[nickola1]

ha, dobre dzięki bardzo