Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 09, 2013 8:49 Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Witam wszystkich serdecznie!
Wkrótce zostanę szczęśliwym opiekunem małej kotki w związku z czym postanowiłem zarejestrować się na stosownym forum, aby zgłębiać wiedzę i rozwiewać wątpliwości :)
Jestem kompletnie zielony w kocich sprawach, nigdy wcześniej nie posiadałem kota, a moja wiedza o nich ogranicza się do tego co zdołałem pochłonąć z książek i przeróżnych internetowych źródeł. Koty lubiłem od zawsze (chyba nawet z wzajemnością), strasznie mi się podobały z wyglądu i charakteru i od kilku lat zmagałem się z chęcią wzięcia jednego pod swoje skrzydła - zawsze były ku temu jakieś przeszkody, ale teraz nareszcie mam do tego warunki, więc decyzja zapadła błyskawicznie.

Ja mam na imię Kuba, a moja kotka nazywa się Mao. Mao jest ośmiotygodniowym szkrabem rasy syberyjskiej i obecnie przebywa wraz z mamą i rodzeństwem w hodowli, skąd odbiorę ją za cztery tygodnie - mam zatem trochę czasu na przygotowanie naszej wspólnej przestrzeni życiowej, aby było nam obojgu wygodnie. Przestrzeń ta jest mała, bo liczy zaledwie 36 metrów kwadratowych kawalerki w czteropiętrowym bloku, dlatego za cel obrałem wyciśnięcie z tego metrażu ile się tylko da. Postanowiłem się zwrócić do was o pomoc, jako że nie mogłem odnaleźć nigdzie odpowiedzi na pewne nurtujące mnie kwestie dotyczące organizacji przestrzeni właśnie.

Moje mieszkanko dzieli się na korytarz, pokój z balkonem, łazienkę i kuchnię. Kuchnia stanowi punkt centralny i najważniejszy, gdyż to właśnie tam spędzam większość czasu - pracuję w domu i w kuchni właśnie zorganizowałem sobie biuro :) Chciałbym, żeby moja Mao miała możliwość przebywania w moim towarzystwie kiedy pracuję, a zarazem żebyśmy sobie nawzajem za bardzo nie przeszkadzali, dlatego właśnie kuchnia poszła na pierwszy ogień zmian.

Skupię się na tej kuchni i moich szatańskich konstrukcji i diabelskich pomysłów dla pozostałych pomieszczeń na razie w tym poście omawiać nie będę, coby nie mieszać zbytnio.

Taki sobie ułożyłem plan działania:
http://i.imgur.com/6St6JCM.png

Generalnie żywię się na mieście, jedzenia w domu nie przygotowuję, więc postanowiłem sobie mojej kotki nie ograniczać i udostępnić jej wszystkie blaty + szafki. Wymyśliłem, że zaopatrując się w odpowiednio wysoki drapak (punkt 1, typu drzewko, z półkami i kryjówkami) mogę kotce umożliwić dostęp do mojego miejsca pracy oraz najwyższych punktów pomieszczenia - szafek i lodówki. Z szafek z pomocą drabinki (punkt 3) mogłaby się swobodnie dostać na parapet i móc wyglądać przez okno na świat - z parapetu łatwa droga do blatu, zlewu i kuchenki, a stamtąd z powrotem na ziemię. Problemem było jak dać jej dostęp do szafek po drugiej stronie kuchni, no i wykminiłem, że mogę przecież dla niej zrobić specjalną kładkę (punkt 2)!

Tutaj naszły mnie pierwsze wątpliwości. Kładka musiałby być zrobiona z długiej, sztywnej deski (2.4 metra długości), ale nie mam bladego pojęcia jaką powinna mieć ona szerokość, żeby kotka mogła po niej komfortowo chodzić za młodu i kiedy trochę podrośnie. Nie mam doświadczenia, ani punktu odniesienia gdzie jest granica kociego rozsądku i umiejętności - mam nadzieję, że pomożecie mi to ocenić. Czy kładka powinna mieć 10 cm szerokości, 15, 20, czy może jeszcze więcej? Czy może to być płaska deska, czy powinna mieć doczepione coś na kształt barierki? Czy posiadacie u siebie podobne konstrukcje?

Kolejną kwestią jest to co się na szczycie szafek znajduje - są one dość śliskie i twarde, a co za tym idzie zapewne wielce niewygodne do wylegiwania się, od razu pomyślałem więc, że urządzę tam legowiska (punkty L), ale teraz wpadł mi do głowy pomysł, że może by przykleić do góry szafek przyciętą na wymiar wykładzinę dywanową - myślicie, że warto? Ciężko mi ocenić, czy kotka będzie miała dostatecznie dużo przyczepności, żeby łazić po gołych szafkach, a z drugiej strony domyślam się, że na wykładzinie z pewnością będzie gromadził się kurz, a z odkurzaczem raczej się tam nie dostanę. Co do samej wykładziny to dobrym pomysłem byłoby obicie nią również samej kładki, czy zwykła nieoszlifowana powierzchnia wystarczy? Sprawa rozbija się o tą kocią przyczepność, o której mam pojęcie zerowe :(

No i w końcu wszystko sprowadza się do największej kwestii - czy umożliwić 12 tygodniowej kotce (bo tyle będzie miała kiedy się do mnie wprowadzi) wchodzenie na takie wysokości, czy lepiej się z tym wstrzymać? Jeżeli wstrzymać to do jakiego wieku mniej więcej? Boję się, że mogłaby spaść z szafki albo kładki i coś sobie zrobić. Nie wiem jak zręczne są koty w jej wieku i czy ewentualnie potrafią sobie poradzić z upadkiem z ponad dwóch metrów - chyba by mi serce pękło, gdyby coś jej się przez moje wynalazki stało.

Będę wdzięczny za wszystkie opinie w tym temacie no i liczę, że podzielicie się swoimi kocimi konstrukcjami, które ewentualnie będę mógł podkraść i zastosować u siebie :)
W kocim świecie jestem nowy, więc pewnie jestem dla was trochę takim wrzodem na rzyci - obiecuję nie zamęczać i pytać tylko o to, na co odpowiedzi nie mogę znaleźć.
Ostatnio edytowano Sob lis 09, 2013 8:52 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcie zamieniłam na link

ecrider

 
Posty: 3
Od: Sob lis 09, 2013 7:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 09, 2013 9:13 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Witaj :D
Pomysł mi się podoba. Na szafki włożyłabym zwyczajne legowiska ( bez przyklejania, by można było je wyprać ). Na drapaku wysoko dałabym półkę, która umożliwi małej schodzenie z drugiej strony ( nie tylko po drabince ).
Moim zdaniem deseczka szersza jest bezpieczniejsza.

Zacznij od zabezpieczenia okien
http://www.miau.pl/zabezpieczenia/ ( tu po lewej stronie zakładki dotyczące poszczególnych zabezpieczeń np. okien, balkonów )

viewtopic.php?f=1&t=348&hilit=zabezpieczenia+okien+i+balkon%C3%B3w
Uchylne okna są śmiertelną pułapką dla kotów.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lis 09, 2013 10:38 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Witaj! :D
A ja przyklaskuję pomysłowi przyklejenia kawałków wykładzin, bo położone na nich legowiska, nie będą się zsuwały i kocię nie spadnie wraz z legowiskiem, bo wiadomo, że takie malce są żywiołowe.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 09, 2013 11:36 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

I ja się przywitam :D

Najważniejsze wg mnie jest bezpieczeństwo. Zadbaj o zabezpieczenie balkonu (siatka) i pamiętaj o oknach. Ludziom wydaje się, że uchylone okno jest bezpieczne. A to może być zgubne.
viewtopic.php?f=1&t=157888&hilit=zdj%C4%99cia

Co do planu modernizacji Twojej kuchni, to wydaje mi się, że drabinka jest niepotrzebna. Kot bez problemu wskoczy z parapetu na szafkę.

Nad legowiskami też bym się zastanowiła. Moje doświadczenie mówi, że kot nigdy nie leży tam, gdzie zaplanowaliśmy :wink:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9628
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lis 09, 2013 12:01 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Drabinka nr 3 całkowicie zbędna, kot spokojnie tam skoczy :mrgreen:

Możesz na górze szafek przyczepić rzepy taśmą obustronnie przylepną - rzepy ustabilizują legowiska, a jednocześnie łatwo będzie je odczepić do ewentualnego prania :ok:
No i po lewej od drapaka masz gołą ścianę - możesz zamontować tam półkę, po której kot będzie sobie chodził :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lis 09, 2013 13:10 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Cześć.U nas góry szafek kuchennych wyklejone są samoprzylepna taśmą antypoślizgową i to się sprawdza.Drabinki,hmmm jak patrzę na moje koty to mam wrażenie,że prawo ciążenia ....ich nie dotyczy.No i jestem pod wrażeniem Twoich przygotowań.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 09, 2013 13:15 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Obrazek

Wygląda to tak. :kotek:
Ostatnio edytowano Sob lis 09, 2013 13:22 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcie zamieniłam na miniaturkę

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 09, 2013 15:59 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Witaj, ja tez o zabezpieczeniach :) pamietaj nie tylko o oknach, ale tez o sedesie (zeby byl zamkniety), i sprawdz w mieszkaniu wszelkie dziury, zakamarki...za szafkami, lodowka itd. taki kociak wcisnie sie wszedzie, gdzie przejdzie jego glowka, a pozniej duzo stresu dla dwojga.
Co do wspinania sie na szafki...kotki nie upilnujesz, chocby w nocy, lub kiedy bedziesz w pracy, moze to bedzie kotek niskopienny? u mnie tylko Corus wspina sie na wysokosci a pozniej placze.
Pamietaj ze taki maly kotek to w sumie dziecko, i nigdy nie wiadomo co mu strzeli do glowki :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob lis 09, 2013 16:06 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Więc tak, balkonik (właściwie to jest loggia) jest już w dużej części zabezpieczony - na kratę aż do barierki założona jest gruba plastikowa siatka (fotka), a w przyszłym tygodniu na pozostałą część założę moskitierę, tylko muszę dowiercić więcej haków, bo na razie mam tylko po dwa na lewą i prawą stronę (fotka) - zrobię to tak, żeby było szczelnie i stabilnie.

Okna w pokoju nie zabezpieczam, bo sam nigdy go nie otwieram (szybciej się wietrzy przez drzwi balkonowe), a w kuchni otwiera się tylko jedno małe i na nie oczywiście zakładam od drugiej strony ramkę z moskitierą. Nie mam okien uchylnych, tak więc akurat ten problem na szczęście nie istnieje :)

Po przeczytaniu waszych sugestii zdecydowałem, że całą powierzchnię góry szafek w kuchni pokryję wykładziną dywanową i przytwierdzę ją na rzepy - kotek będzie mógł leżeć w którym miejscu mu się podoba, no a ja będę mógł je odczepiać do odkurzania. Dzięki za pomysł z rzepami!

Co do półeczki po lewej stronie od drapaka to myślę, że będzie zbędna - planuję kupić bardzo wysoki, stabilny i rozbudowany drapak prawie do samego sufitu (właściwie to regulowany do sufitu) z wysokimi półkami - myślę, że maleństwo nie będzie miało problemu, żeby wejść z niego na szafki i lodówkę i wrócić tą samą drogą.

Pomysł drabinki, idąc za waszymi sugestiami, eliminuję - zapełnię tylko czymś przestrzeń pomiędzy parapetem, a szafką (jest tam mała przerwa), żeby kocię miało więcej miejsca na wyskok i lądowanie.

Ciągle zastanawiam się, czy pozwalać 12 tygodniowej kotce fikać po kładce i meblach na wysokości ponad dwóch metrów - możecie mi doradzić, czy to aby na pewno bezpieczne? Poradzi sobie, czy poczekać kilka tygodni aż jeszcze podrośnie? :?

ecrider

 
Posty: 3
Od: Sob lis 09, 2013 7:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 09, 2013 16:15 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Co do balkonu, swietnie, tylko pamietaj, zeby nie zostawic nawet milimetra wolnej przestrzeni! Oczka sa dosc duze, wiec prawdopodobienstwo ze bedzie sie wspinac, tez jest wielkie.
Super, ze tak sie przygotowujesz, to bardzo dobrze o tobie swiadczy!

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob lis 09, 2013 16:37 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Co do balkonu, bardzo ładnie, że zabezpieczyłeś dół barierki, ale... to kot, bardzo szybko znajdzie drogę na górę i nawet nie chcąc opuszczać mieszkania może się ześlizgnąć i spaść. Z kotem poza tym musisz przyzwyczaić się do myśli, że na pewno parę razy spadnie z paru miejsc, czy uderzy główką źle oceniając odległość. Niewiele na ten problem poradzisz, możesz ewentualnie na początek aż nie podrośnie zabezpieczyć brzegi.
Dorosły kot faktycznie potrafi wskakiwać na znaczne wysokości (gdy Yrael chce się dostać na szafkę to bez problemu pokonuje wysokość około 1,5m i jestem więcej niż pewna, że gdyby miał taką potrzebę to i wyżej by skoczył!), z czasem też potrafią nauczyć się szybko biegać po śliskich powierzchniach zachowując idealną przyczepność (do tej pory jestem w szoku jak on to robi!). 3-4 miesięczny maluch jednak nawet na 0,5m nie wyskoczy. Na pewno też widziałeś śmieszne filmiki na necie, gdzie kociak próbuje wyskoczyć, a w efekcie spada nie przeskoczywszy nawet paru cm. Jak dla mnie chwilowo najlepiej byłoby zrezygnować z drapaka w tym miejscu. Jeśli ma spadać to lepiej z mniejszych wysokości.
Najbezpieczniej będzie jeśli będziesz myśleć o kotce jak o malutkim dziecku, które dopiero co nauczyło się chodzić i biegać. Będzie chciała wejść wszędzie bez zastanowienia jak potem zejść, albo czy w ogóle jest w stanie się tam dostać.

Przy okazji zwróć uwagę czy otwory wentylacyjne są dobrze zabezpieczone - Yrael zrzucił mi kiedyś kratkę i próbował wejść do otworu wentylacyjnego 8O

Hebiaczka

 
Posty: 41
Od: Czw lis 07, 2013 19:53

Post » Sob lis 09, 2013 18:11 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

ecrider pisze:Więc tak, balkonik (właściwie to jest loggia) jest już w dużej części zabezpieczony - na kratę aż do barierki założona jest gruba plastikowa siatka (fotka), a w przyszłym tygodniu na pozostałą część założę moskitierę, tylko muszę dowiercić więcej haków, bo na razie mam tylko po dwa na lewą i prawą stronę (fotka) - zrobię to tak, żeby było szczelnie i stabilnie.

Jaką moskitierę masz na myśli?
U mnie jest siatka http://animalia.pl/produkt,8324,trixie- ... entna.html
Siatka ma zrobioną jakby ramę z przeplecionego przez oczka sznurka. Sznurek zaczepiony jest do ścian na wkrętach.
U mnie się sprawdza.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9628
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lis 09, 2013 18:15 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Pamiętaj, że taka plastikowa siatka jest wrażliwa na warunki atmosferyczne i trzeba ją sprawdzać, bo pęka, a co jakiś czas wymieniać.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 09, 2013 18:21 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

Na górze siatkę wywinęłabym na zewnątrz i doczepiła ( tak jak podwija się spodnie ), by barierka znalazła się w tunelu z siatki.
Na dole siatkę wywinęłabym do środka i solidnie przyczepiła do "podłogi".
Siatka nad balustradą musi być mocna i - jak już ktoś wyżej napisał - nie możnazostawić żadnej szparki po bokach i na "suficie".
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lis 09, 2013 18:52 Re: Urządzanie mieszkania pod kocią współlokatorkę + CZEŚĆ!

3-4 miesięczny kociak to już spokojnie wlezie wszędzie - za pozwoleństwem lub bez ;)
Jest już bardzo sprawny, a jeszcze w miarę lekki, więc np. po firankach zapitala jak mucha po ścianie :mrgreen:
I oczywiście ciągle musi ćwiczyć sprawność, więc jest go pełno w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, kasiek1510, kicalka i 541 gości