Piszę za prośbą koleżanki. Przygarneła ona z miesiąc temu małego kociaka ze schroniska. Powiedzieli ze ma mlody koci katar ale poza tym jest ok.
No i minal miesiac a mlody kicha na zolto zielono i nic sie nie chce poprawic. Weterynarz dal mu juz wszystkie mozliwe antybiotyki na to, ale nie ma zadnej poprawy.
Powiedzial ze nie ma sensu go szprycowac skoro zaden nie dziala..
Spotkalyscie sie moze z taka sytuacja? Moze jakies rady jak podniesc odpornosc malego pchlarza?
Podobno mial dostawac rybe do jedzenia na wzmocnienie ale ryba to nie chrupki, fuj..
Co zrobić?