pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 26, 2013 22:07 pomocy

..
Ostatnio edytowano Czw paź 31, 2013 21:20 przez aluuusia89, łącznie edytowano 1 raz

aluuusia89

 
Posty: 4
Od: Sob paź 26, 2013 21:53

Post » Sob paź 26, 2013 22:41 Re: pomocy

up up up
Zakochana w Rudym Kawalerze... :D

RudaCórka

 
Posty: 51
Od: Sob sie 16, 2008 15:42
Lokalizacja: kraków :)

Post » Sob paź 26, 2013 22:42 Re: pomocy

Walcz o kociaka - dolacz zdjecie - dla ludzi bez empatii "to tylko kot" i po co wydawac na niego pieniadze :ok: :ok: za kociaka
Moze klub slepaczkowy Ci pomoze :arrow: viewtopic.php?f=1&t=147615 bo rozumiem, ze jestes w ciezkiej sytuacji - ja chwilowo tez bo mam kotke z Fip i ciagle choruje
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 27, 2013 7:49 Re: pomocy

Ale co się dzieje z kociakiem?
Dlaczego miał uszkodzone oko?
Na czym polegają obecne pogorszenia?

Może miał uraz głowy?

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 27, 2013 8:35 Re: pomocy

Nie powinnaś rezygnować! To Twój kotek, powinnaś walczyć!
Napisz coś więcej o rozpoznaniu i chorobie.

Co do finansów, zawsze możesz zorganizować koci bazarek tutaj na miau i dochód ze sprzedaży pójdzie na leczenie kotka.

bea3

 
Posty: 4143
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie paź 27, 2013 20:00 Re: pomocy

Walcz o kota. To przecież Twój przyjaciel. Jeśli jest nadzieja, to nie można się poddawać. Ja niestety nie jestem w stanie pomóc finansowo, z racji iż mam sporo zwierzaków na utrzymaniu. Tak jak pisała poprzedniczka, możesz zrobić bazarek z niepotrzebnymi ci rzeczami - może akurat komuś się coś przyda.
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 27, 2013 20:08 Re: pomocy

1 post...

Odezwij sie, prosze.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 27, 2013 21:39 Re: pomocy

Przykre, że osoby zakładają tematy, wchodzą na miau i nie napiszą co z kotem :evil:

Ni paź 27, 2013 11:48

dorobella

 
Posty: 5400
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie paź 27, 2013 22:32 Re: pomocy

witam juz pisze co z kociakiem.
weterynarz stan ocenil na poprawny niestety ja tej poprawy nie widze rany bardzo ciezko sie goja kot nie chce chodzic w kolnierzu, rozdrapuje je,, juz nie wiem co robic nie mam sily na to wszystko
nie chce go usypiac bo to moj przyjaciel, ale niestety jestem w takiej trudnej sytuacji ze czas pokaze jaka decyzje bede musiala podjąć ;(

aluuusia89

 
Posty: 4
Od: Sob paź 26, 2013 21:53

Post » Wto paź 29, 2013 0:40 Re: pomocy

aluuusia89 pisze:witam juz pisze co z kociakiem.
weterynarz stan ocenil na poprawny niestety ja tej poprawy nie widze rany bardzo ciezko sie goja kot nie chce chodzic w kolnierzu, rozdrapuje je,, juz nie wiem co robic nie mam sily na to wszystko
nie chce go usypiac bo to moj przyjaciel, ale niestety jestem w takiej trudnej sytuacji ze czas pokaze jaka decyzje bede musiala podjąć ;(


A prosilas o pomoc klub slepaczkowy? Jestes bez pracy i znikad pomocy - wiec moze Cie poratuja - tylko popros prosze, zebys mogla powiedziec, ze wyczerpalas wszystkie mozliwosci aby mu pomoc, uspic to najprosceiej...a co z wyrzutami sumienia :?:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 31, 2013 21:18 pomoc

nie wiem co robić. moj kot kilka miesiecy temu przyszedl do domu z wiszacym okiem. od razu wzielam go do weterynarza sam zabieg(usuniecie oka) kosztował mnie 220 zl. w Niedziele stan mojego kociaka pogoryszył się i dostal 7 zastrzyków w ciagu jednego dnia, codziennie tez dostaje kroplówkę. musze z nim dojezdzac do weterynarza ponad 20 km bo mieszkam na wsi. nie wiem co robic niedawno stracilam prace, pieniadze skonczyly sie juz jakis czas temu, nie ma mi kto pomoc, wrecz kazdy wyzywa mnie ze wydałam tyle pieniedzy na kota bo calkowity koszt leczenia to okolo 600 zl. co mam zrobic ???? jak myslicie zrezygnowac z daleszej walki i dac uspic kociaka??? dolaczam zdjecia prosze o rady :( uspic go moge zawsze, ale to nie jest takie latwe gdy jest odrobina nadzieji na wyleczenie jest mi ktos w stanie pomóc finansowo? moga to byc male sumy ale zawsze jakies wsparcie :(

aluuusia89

 
Posty: 4
Od: Sob paź 26, 2013 21:53

Post » Czw paź 31, 2013 22:11 Re: pomoc

aluuusia89 pisze:nie wiem co robić. moj kot kilka miesiecy temu przyszedl do domu z wiszacym okiem. od razu wzielam go do weterynarza sam zabieg(usuniecie oka) kosztował mnie 220 zl. w Niedziele stan mojego kociaka pogoryszył się i dostal 7 zastrzyków w ciagu jednego dnia, codziennie tez dostaje kroplówkę. musze z nim dojezdzac do weterynarza ponad 20 km bo mieszkam na wsi. nie wiem co robic niedawno stracilam prace, pieniadze skonczyly sie juz jakis czas temu, nie ma mi kto pomoc, wrecz kazdy wyzywa mnie ze wydałam tyle pieniedzy na kota bo calkowity koszt leczenia to okolo 600 zl. co mam zrobic ???? jak myslicie zrezygnowac z daleszej walki i dac uspic kociaka??? dolaczam zdjecia prosze o rady :( uspic go moge zawsze, ale to nie jest takie latwe gdy jest odrobina nadzieji na wyleczenie jest mi ktos w stanie pomóc finansowo? moga to byc male sumy ale zawsze jakies wsparcie :(



Gdzie te zdjęcia?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie gru 22, 2013 23:24 Re: pomocy

aluuusia89... to dziwne co napiszę, ale chciałabym z całego serca abyś była tylko trollem ...

Twój drugi wątek :
viewtopic.php?f=1&t=159245

Ja oczom nie wierzę 8O 8O 8O -
ale napiszę tutaj odpowiedź w sprawie łapy kota , bo tamten wątek zamknięty :


aluuusia89 pisze:witam
moj kot ma najprawdopodobniej wyrwana noge, na pewno nie jest ona zlamana bo sprawdzalam niestety minely juz dwa tygodnie i nie ma zadnej poprawy. czy noga zrosnie mu sie sama?


Jeśli nie jesteś trolem to :

Idź do weterynarza z kotem - to jest podstawa , dziewczyno !
Nie rozumiem jak można "na oko" nie będąc specjalistą stawiać diagnozę .

Jesteś pełnoletnią osobą ? Miałaś kiedyś uraz jakiejkolwiek kończyny ? Wiesz co to ból ?
Wyobrażasz sobie jak cierpi z bólu zwierzę , które ma uszkodzoną łapę i przez dwa tygodnie nie otrzymało żadnej medycznej pomocy??? Co czuje taki kot "zbadany" na twoje tzw. "oko " ??? 8O 8O 8O

Stwierdziłaś " na oko " że ma najprawdopodobniej wyrwaną nogę , ale złamana nie jest ?
Czy ja śnię jakiś koszmar ???
Obudź się dziewczyno, to nie średniowiecze tylko XXI wiek .

Do weterynarza z kotem biegiem jutro !
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie gru 22, 2013 23:34 Re: pomocy

PS.

A jak weterynarz już oceni co kotu dolega i określi koszty leczenia, masz różne drogi jeśli nie masz pieniędzy na leczenie i chcesz pomocy.
Robisz np. tzw. bazarki - zaglądnij do działu : KOCI BAZAREK" , wklejasz też na wątku prośbę o pomoc - potem wklejasz faktury i rozliczasz się.
Jak będziesz znała koszty leczenia kota i je udowodnisz na forum - to pomoc jakaś zawsze się znajdzie.
Tak to działa.

Nikt nie pomoże osobie, która nabiera wody w usta i pisze tylko o tym, że kot chory jest a pomocy praktycznie mu ni udziela.

Sorry za gorzkie słowa prawdy, ale to dla dobra kota.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon gru 23, 2013 0:21 Re: pomocy

A skąd jesteś ? Bo moze jestem w stanie Ci pomoc jeśli faktycznie kociak istnieje i naprawdę potrzebuje pomocy :wink:

AnusiaKatowice

 
Posty: 58
Od: Pt lis 04, 2011 0:05

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Mojo97 i 184 gości