Kot z kocim katarem (?) nic nie pomaga

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 30, 2013 1:30 Re: Kot z kocim katarem (?) nic nie pomaga

Posłuchaj tego co mówią Forumowicze, którzy wyleczyli kociaki z kocim katarem, to niewiarygodne jak wet może pleść takie bzdury i źle leczyć na tak powszechną chorobę. Oko musi być rozklejone, aby ropa z niego wypływała, bo i innym wypadku będzie oko. Roztwór do przemywania ( to jest zalecenie najlepszego okulisty dr. Garncarza) robi się tak : kupujesz w aptece 5 mililitrowe buteleczki soli fizjologicznej i Betadynę ( około 10 zł)http://www.egis.pl/24/nasze-leki/8/betadine-roztwor-polyvidonum-iodinatum robisz roztwór 5 % tzn. do tej buteleczki wkrop 3-4 kropelki Betadyne i gotowe ale musisz trzymać w ciemnym miejscu i jeszcze owiń tę buteleczkę folią aluminiową aby swiatło nie dochodziło. Po 3 tygodniach musisz wyrzucić i zrobić nowy roztwór. To działa tak jakby mydło do mycia oka nie leczy tylko utrzymuje w czystości i można tak przemywać nawet kilka miesięcy. Możesz pójść do lekarza rodzinnego jeżeli jest w porządku i poprosić o receptę na Difadol i Tobrosopt nie podawaj kropli sterydowych to leczy się antybiotykiem a nie sterydami. Może masz w domu jakąkolwiek maść antybiotykową taką w malutkich tubkach np. gentamycyna, erytromycyna,detromycyna można zamiast kropli dopóki nie zdobędziesz. Jesteś cudowna, że walczysz o tego kociaczka.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 30, 2013 3:49 Re: Kot z kocim katarem (?) nic nie pomaga

kup w aptece tabletki ENGYSTOL i podawaj 3-4 x dz. po pół tabletki.-rozpuść w odrobinie wody i podaj strzykawką do pyszczka-leczy i uodparnia

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie lis 03, 2013 20:00 Re: Kot z kocim katarem (?) nic nie pomaga

Dziękuję Wam wszystkim za rady, ale wątek jest już niestety nieaktualny, można go zamknąć :(.

Zmieniliśmy weterynarza, ale chyba za późno, kotek został uśpiony 1 listopada :(. Próbowano go ratować, w trakcie tego króciutkiego życia miał 4 różne antybiotyki, na koniec też inne krople do oczu, ale weterynarz stwierdził, że nie ma szans. Dodał też, że jego zdaniem to nie jest koci katar, tylko coś poważniejszego, a do tego kot za szybko był odrzucony od matki i nie miał nabytej odporności.
Nie wiem co napisać, bo tak strasznie mi żal tego maluszka, ale dzięki Wam wszystkim za rady itd.

nancy1

 
Posty: 5
Od: Pt paź 25, 2013 19:54

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 543 gości